Takiego startu sezonu wielu może pozazdrościć. Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski rozpoczęli rok od siedmiu zwycięstw z rzędu. Najpierw wielkopolski debel (Matuszewski to były zawodnik AZS-u Poznań, obecnie Osavi Team Kalisz) triumfował w challengerze ATP w portugaliski Oieras, a następnie dotarł do finału challengera na Teneryfie. W finale Polacy ulegli amerykańsko-wenezuelskiej parze Vasil Kirokov/Luis David Martinez 6:3, 4:6, 3:10.
Konsekwencją dobrej i stabilnej formy jest powołanie tenisisty Grunwaldu Poznań przez Mariusza Fysrtenberga do daviscupowej reprezentacji Polski na mecz z Uzbekistanem (2-3 lutego).
Karol od początku sezonu jest w dobrej formie. Razem z Piotrkiem wygrał jednego challengera, a w drugim byli w finale. Zresztą Piotrek też coraz bardziej puka do drzwi reprezentacji i można powiedzieć, że mamy trochę problem „dobrobytu” wśród deblistów
- przyznał Mariusz Fyrstenberg, kapitan reprezentacji Polski.
Stawką spotkania z Uzbekistanem jest awans do Grupy Światowej I stanowiącej bezpośrednie zaplecze elity rywalizującej o Puchar Davisa. Powołania dostali najlepsi obecnie polscy tenisiści: Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak, Jan Zieliński, Maks Kaśnikowski, wspomniany Karol Drzewiecki oraz Tomasz Berkieta, który w Australian Open w rywalizacji juniorów w singlu powalczy o miejsce w ćwierćfinale. Hurkacz w środę zagra o awans do półfinału, a Jan Zieliński i Hugo Nys z Monako wystąpią w ćwierćfinale debla. Ci trzej polscy awodnicy wprost z Australii ruszą razem z kapitanem drużyny do Uzbekistanu.
Dwudniowa rywalizacja z Uzbekistanem będzie się toczyć na twardym korcie o nawierzchni typu Rebound Ace Synpave w hali Humo Arena w Taszkiencie.
Nasi rywale to są zawodnicy, którzy o wiele lepiej spisują się właśnie w rozgrywkach daviscupowych, niż w turniejach singlowych. Niedawno omal nie pokonali Belgów, którzy mają przecież tenisistów w pierwszej setce w singlu, a w deblu nawet w TOP 30. Także na pewno nie jest to łatwy rywal, chociaż gdzieś „na papierze” pewnie my jesteśmy faworytami. Ale musimy pamiętać, że oni zagrają przed swoją publicznością, mogli wybrać swoją ulubioną nawierzchnię, no i troszkę trzeba będzie uważać na sędziów. Także my musimy być cały czas bardzo skoncentrowani i po prostu porządnie wykonać swoją robotę. Mamy drużynę, którą stać na miejsce co najmniej w Grupie Światowej I
– uważa Fyrstenberg.
Polska zajmuje obecnie 51. miejsce w rankingu narodowych drużyn prowadzonym przez Międzynarodową Federację Tenisową, a Uzbekistan jest w nim sklasyfikowany na 36. pozycji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.