Regaty w St. Catharines kończą wioślarski sezon. Startuje w nich rekordowa liczba uczestników, ponieważ połączono rywalizację seniorów (w konkurencjach nieolimpijskich) z młodzieżowcami U-23 oraz mistrzostwami juniorów.
Jessika Sobocińska nie zdołała zakwalifikować się do igrzysk olimpijskich w Paryżu, chociaż nominację od Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich dostała. Była rezerwową w wadze lekkiej. Do stolicy Francji nie pojechała, była w gotowości w Polsce. W Paryżu startowały Martyna Radosz i Katarzyna Wełna (nie awansowały do finału dwójek podwójnych wagi lekkiej). Na mistrzostwa świata w konkurencjach nieolimpijskich Radosz i Wełna też pojechały, ale Radosz startowała w jedynce, a Wełna utworzyła osadę z Jessiką Sobocińską. Tyle, że nie w dwójce podwójnej wagi lekkiej, a dwójce bez sternika wagi lekkiej.
Rekordowy wyścig z jednym wiosłem
W dwójkach wagi lekkiej nie było na tyle dużo osad, by walczyć o awans do finału. Rozegrano jedyne przedbieg, w którym trzy osady walczyły o rozstawienie w biegu medalowym. Polki już w pierwszym starcie pokazały, że są głównymi faworytkami do złota. Wygrały z dużą przewagą. Podobnie było w finale. Sobocińska i Wełna systematycznie powiększały przewagę, a finisz miały imponujący. Ich czas 7:17.02 to nowy rekord świata w tej konkurencji. Drugie na mecie Peruwianki Alessia i Valeria Palacios miały aż 11 sekund straty do Polek, a trzecie Kanadyjki Ciara Stevenson i Anna Currie ponad 13.
To były naprawdę zwariowane starty dla nas. Zawsze startowałyśmy z dwoma wiosłami w dłoniach a nagle ostało się już jedno i musiałyśmy podołać nowemu wyzwaniu. Wielkim szczęściem był fakt, że naszym trenerem jest sam Łukasz Pawłowski, srebrny medalista igrzysk olimpijskich na długim wiośle. W finale postawiłyśmy sobie za cel aby ustanowić rekord świata. Do tysiąca warunki były sprzyjające i miałyśmy spory zapas i choć druga część dystansu uraczyła nas bardziej trzymającym wiatrem, to zrealizowałyśmy nasz cel i ustanowiłyśmy nowy rekord świata
- powiedziała Jessika Sobocińska.
To największy sukces w karierze Jessiki Sobocińskiej, chociaż w tym sezonie wywalczyła także złoty medal Akademickich Mistrzostw Świata (w osadzie z Zuzanną Jasińską) i zajęła piąte miejsce podczas mistrzostw Europy.
Co dalej?
Dla zawodniczek wagi lekkiej misrzostwa świata w konkurencjach nieolimpijskich były ostatnimi w takiej formule, ponieważ waga lekka znika z programu igrzysk olimpijskich. A to oznacza, że część z wioślarek skończy karierę, albo zamieni wagę lekką na otwartą. Jessika Sobocińska taką próbę podjęła już przed tym sezonem. Przygotowania rozpoczęła z grupą kadrową w wadze otwartej i pływała m.in. w czwórce podwójnej. W trakcie sezonu wróciła jednak do wagi lekkiej.
zdjęcie: Julia Kowacic/PZTW
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.