reklama

Pierwsza porażka futsalistek AZS-u UAM na mistrzostwach świata. Polki były o krok od wielkiego comebacku!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Radosław Jurga/RaJu Photography

Pierwsza porażka futsalistek AZS-u UAM na mistrzostwach świata. Polki były o krok od wielkiego comebacku! - Zdjęcie główne

Obecność liderki AZS-u UAM nie pomogła uratować Polkom wyniku. | foto Radosław Jurga/RaJu Photography

reklama
Udostępnij na:
Facebook
FutsalW poniedziałkowe popołudnie reprezentacja Polski odniosła swoją pierwszą porażkę na tegorocznych, futsalowych mistrzostwach świata na Filipinach. Podopieczne Wojciecha Weissa poległy w starciu z Argentyną 2:3 mimo świetnej drugiej połowy i jeszcze lepszej końcówki. Biało-Czerwone będą musiały teraz bezwzględnie wygrać kolejne starcie z Marokiem, by przedłużyć nadzieje na walkę o najwyższy cel.
reklama

 Popis skuteczności Argentynek w pierwszej połowie

Argentyna postawiła Polkom o wiele trudniejsze warunki niż Filipinki. To one prowadziły grę na początku spotkania, a podopieczne trenera Wojciecha Weissa musiały bardziej odnajdywać się w pressingu i w obronie własnego pola karnego. Bardzo solidnie między słupkami prezentowała się Natalia Majewska, która kilkukrotnie notowała ważne interwencje.

reklama

W ataku należało wyróżnić natomiast zawodniczkę AZS-u UAM Poznań - Klaudię Dymińską. Jedna z najlepszych strzelczyń Ekstraligi pokazywała w swojej grze ogrom determinacji i waleczności przy przechwytach pod bramką Argentynek. To ona miała najdogodniejsze okazje strzeleckie w pierwszej połowie, ale ofiarne interwencje rywalek powstrzymywały jej uderzenia. 

Po dziewięciu minutach Argentyna jako pierwsza wyszła na prowadzenie po golu Navy. Liderka nie pomyliła się w sytuacji sam na sam i zaskoczyła Natalię Majewską technicznym strzałem po ziemi. Tamta sytuacja pokazywała jak wiele niebezpieczeństwa pod bramką Polek niosły za sobą przechwyty Argentynek. Dla rywalek podopiecznych trenera Weissa nie było straconych piłek w pierwszej połowie i przedarcie się przez ich defensywę stanowiło ogromne wyzwanie.

reklama

Polki aktywnie szukały swoich okazji strzeleckich, ale na przerwę schodziły przegrywając 0:3. W 11. minucie meczu po nieporozumieniu w szeregach Biało-Czerwonych do siatki trafiła Agostina Chiesa, a kilka minut później znów po stałym fragmencie gry, wynik podwyższyła Lucia Rossi. Argentynka popisała się precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki w dolny róg bramki Natalii Majewskiej. Niewiele brakowało do tego, by golkiperka Rekordu wyjęła futsalówkę z siatki po raz czwarty, ale świetnie obroniła przedłużony rzut karny.

Popis D'Andrei w bramce zabrał Polkom nadzieje na punkty

Podopieczne trenera Wojciecha Weissa koniecznie musiały poprawić swoją skuteczność pod polem karnym D'Andrei, jeśli chciały wyrwać Argentynkom chociaż remis. Szanse na odrobienie strat mogła zwiększyć czerwona kartka dla Silvinhy Navy, którą liderka obejrzała w ostatniej sekundzie pierwszej połowy po tym, gdy otrzymała drugą żółtą kartkę.

reklama
Rozwiń

Rywalki musiały grać we trzy na cztery Polki w polu w pierwszych minutach i to się na nich zemściło. Po 120 sekundach od wznowienia gry Agata Bała w końcu zaskoczyła D'Andreę potężnym strzałem w okienko, doprowadzając do wyniku 1:3. Po tym trafieniu oba zespoły zdecydowały się na zdecydowanie ostrzejszą grę. To jednak przyparte do muru Polki bardziej zagrażały przeciwniczkom pod ich bramką, oddając liczne strzały i wymuszając przewinienia na Argentynkach.

Rozwiń

W drugiej połowie zespół Wojciecha Weissa wyglądał jakby wreszcie uwierzył w to, że może osiągnąć korzystny wynik. Pojawiła się większa determinacja, wiara w swoje umiejętności i przede wszystkim siła w ataku. Polki wyglądały również bardzo solidnie w defensywie, a najbardziej w tej formacji błyszczała czujna Natalia Majewska. Kilkukrotnie świetnie interweniowała przy kontratakach w sytuacji sam na sam. 

Wielkie emocje w ostatnich sekundach! Polki były o krok od sensacji

W ostatnich dziesięciu minutach Polki całkowicie przejęły inicjatywę, ale nie potrafiły tego udokumentować kolejnymi trafieniami. Zespołowa, kompaktowa obrona na czele z rewelacyjną D'Andreą między słupkami nie dopuszczała do straty gola. W końcu jednak udało się ją zaskoczyć w ostatnich sekundach po fenomenalnym uderzeniu z dystansu lotnej bramkarki - Anny Chóras.

Polki miały jeszcze okazje na gola, ale ani Agata Bała, ani ponownie Chóras nie zdołały więcej razy pokonać D'Andrei. To właśnie swojej bramkarce Argentynki mogły zawdzięczać drugie zwycięstwo na tegorocznym mundialu.

Kolejny mecz podopieczne Wojciecha Weissa rozegrają w czwartek o godzinie 10:50 z reprezentacją Maroka.

reklama

 

Argentyna - Polska 3:2 (3:0)

 

Bramki: Nava 9., Chiesa 11., Rossi 14. - Argentyna - Bała 22., Chóras 39. - Polska 

Argentyna: D'Andrea - Villalba, Nunez, Ontiveros, Nava.

Polska: Majewska - Dymińska, Tracz, Kubaszek, Włodarczyk.

Kartki: Basta 11., - Polska

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo