Ślęza Wrocław mogła przed niedzielnym spotkaniem cieszyć się statusem faworyta. Do momentu pojedynku z Eneą wygrała sześć meczów w sezonie i przegrała tylko cztery, zajmując miejsce tuż za podium. Ponadto koszykarki z Wrocławia ostatnio pokonały mistrzynie Polski - KGHM Polkowice - co tylko dodawało im animuszu. Jednak poznanianki mogły swoich szans na zwycięstwo upatrywać w słabej formie Ślęzy na wyjazdach w tym sezonie. Przegrała ona trzy z pięciu spotkań na obcym terenie.
Enea mogła się natomiast pochwalić dwoma zwycięstwami z rzędu na własnym terenie. Ślęzankom ustępowały też niewiele w tabeli, zajmując w niej szóste miejsce. Niezmiennie bilans akademiczek nie robił najlepszego wrażenia: 5 zwycięstw i 5 porażek w sezonie nie dawało jasnej gwarancji, co czeka poznańskich kibiców w niedzielę w hali lokalnej Politechniki.
Szalona pierwsza połowa
Enea weszła w sobotnie spotkanie najlepiej jak mogła. Już na samym początku prowadziła aż 12:2 i mimo późniejszych strat punktowych poznanianki nie oddawały pola rywalkom. Przyczyniła się do tego postawa Agnieszki Skobel, która celnie rzucała z dystansu i Jessiki Carter, która dominowała pod koszem. Ślęza swoich szans mogła doszukiwać się niemal wyłącznie w rzutach wolnych i szczęśliwych trafieniach trzypunktowych. Enea cieszyła się wysokim zwycięstwem aż do końcówki pierwszej kwarty, kiedy to rezerwowe zawodniczki drużyny przyjezdnych poprowadziły swoją ekipę do błyskawicznego runu 6:0. W związku z tym w ostatnich sekundach pierwszej części meczu Enea otarła się o remis, ale ostatecznie utrzymała prowadzenie 21:19.Po wznowieniu gry oba zespoły zaczęły bardziej zwracać uwagę na defensywę i nie było już tak łatwo ich zaskoczyć pod koszem. Ślęzanki mimo głębokiej obrony strefowej Enei AZS potrafiły zrównać się punktami z poznaniankami, w czym wielką rolę odegrała Schaquilla Nunn. Podopieczne trenera Szawarskiego nagle straciły atut gry pod koszem, bowiem ich rywalki zaczęły twardo bronić na obwodzie. W szeregach politechniczek pojawiały się liczne niecelne zagrania i proste straty piłki. Taka gra Enei doprowadziła do tego, że w drugiej kwarcie Ślęza pierwszy raz wyszła na prowadzenie.
W samej końcówce Enei AZS udało się jednak zmniejszyć przewagę Ślęzy z 11 do 6 punktów dzięki rzutom Agnieszki Skobel i Maliny Piaseckiej. Wciąż jednak trener Szawarski nie znajdował recepty na skuteczną ofensywę przyjezdnych, w której w szczególności w ostatnich minutach drugiej kwarty prym wiodła Lovisa Hjern. To m.in dzięki jej skuteczności zza łuku Enea AZS Politechnika Poznań musiała nadrabiać straty po przerwie, przegrywając do tego momentu 35:42.
Wszechstronność Ślęzy Wrocław przyniosła jej zwycięstwo
Mailis Pokk zaczęła trzecią kwartę niezłą trójką i tym samym dała bodziec Enei AZS do pogoni za korzystnym rezultatem. Ta sztuka na początku jej się udawała, bowiem znów punktować zaczął duet Carter-Skobel. Poznanianki zbliżyły się na trzy punkty do swoich rywalek, przegrywając do piątej minuty trzeciej kwarty zaledwie 45:48. Swoje szanse akademiczki wykorzystywały w szczególności z rzutów wolnych. Podopieczne trenera Szawarskiego miały spory problem, by przełamać agresywną obronę strefową Ślęzy, a więc rzuty osobiste były jedyną okazją na swobodne okazje do punktowania. To jednak nie wystarczało, by chociażby zrównać się punktami z zespołem z Wrocławia.Było to o tyle frustrujące, że poznanianki prezentowały świetną grę przy zbiórkach i wielokrotnie miały okazję na to, by ukłuć rywalki z szybkich kontrataków jednak zabrakło celności i zdecydowania w tym aspekcie. Akademiczki wyglądały jakby obawiały się agresywnej obrony rywalek przez co często podawały sobie piłkę po obwodzie, tracąc szanse na wejście pod kosz. Strata do przyjezdnych była znacząca, bowiem Enea przegrywała 51:64 na 10 minut przed końcem meczu. Jej sytuacji nie polepszały nawet celne rzuty Jovany Popović.
W czwartej kwarcie zespół trenera Szawarskiego znalazł się w imprasie: kiedy bronił głęboko rywalki karciły go rzutami za trzy, natomiast kiedy obrona poznanianek wychodziła wyżej, wtedy była łamana poprzez wygrane pojedynki ślęzanek. Wydawać się mogło, że Enea w każdej opcji defensywnej stała na przegranej pozycji. W ataku natomiast podopieczne Szawarskiego zmieniły plan i zamiast postawić na wjazdy połączone z lay-upami, zdecydowały się na szybkie rzuty z wysoku po zasłonach. Częściej jednak wysoko ustawiona obrona Ślęzy skutecznie minimalizowała wejście pod swój kosz w związku z czym Enea została zmuszona do karkołomnych rzutów zza łuku. Na trzy minuty przed końcem Enea przegrywała 62:75, ale z pomocą akademiczkom znów przyszła Jovana Popović, która ponownie starała się za wszelką cenę dzięki indywidualnym rajdom uratować wynik swojej ekipy. Ostatecznie losu spotkania nie udało się jej odwrócić, a poznanianki poległy w starciu z wyżej notowaną drużyną 68:83.
Smutne zakończenie 2024 roku
Enea AZS Politechnika Poznań kończy domowe granie w tym roku porażką po dwóch meczach z rzędu. Na jej usprawiedliwienie trzeba przyznać, że okres gry pomiędzy świętami, a nowym rokiem na pewno nie należy do najłatwiejszych. Początek następnego miesiąca będzie jednak na papierze łaskawy dla akademiczek. Ich rywalkami będą koszykarki przedostatniej drużyny w tabeli - KS Bydgoszcz Ekstraklasy. Z kolei do Poznania podopieczne trenera Szawarskiego powrócą dopiero 12 stycznia na mecz z wiceliderem - Polskim Cukrem AZS-em UMCS-em Lublin.
Enea AZS Politechnika Poznań vs Ślęza Wrocław 68:83 (21:19, 14:23, 16:22, 17:19)
Enea AZS Politechnika Poznań: Jessika Carter (14 pkt, 10 zbiórek), Agnieszka Skobel (18 pkt, 5 zbiórek, 3 asysty), Mailis Pokk (11 pkt, 4 zbiórki), Jovana Popović (15 pkt, 3 zbiórki, 7 asyst), Alicja Rogozińska (2 asysty)Ślęza Wrocław: Schaquilla Nunn (17 pkt, 4 zbiórki, 1 asysta), Martyna Pyka (2 pkt, 1 zbiórka, 2 asysty), Robbi Ryan (30 pkt, 2 zbiórki, 4 asysty), Digna Strautmane (3 pkt, 3 zbiórki), Aleksandra Mielnicka (10 pkt, 7 zbiórek, 2 asysty)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.