Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy trzykrotnie w pierwszej kwarcie trafili za trzy punkty i wydawało się, że narzucili swój styl gry. Walka była wyrównana, ale tylko do stanu 20:20, kiedy to Pyra, po trafionych rzutach Mataczyńskiego, Adamczaka i Szymańskiego (za 3) zanotowała serię 10:2 i objęła prowadzenie. W drugiej kwarcie koszykarze Pyry grali, jak z nut. Zdominowali rywali niemal we wszystkich elementach gry. Przemysław Szymański, Marcin Flieger i Aleksander Adamczak rozmontowywali defensywę Tarnovii, która chyba sama była zaskoczona przebiegiem spotkania i tak słabą swoją skutecznością. Zwłaszcza w rzutach za trzy punkty (bilans 14/3).
Bardzo słabo weszliśmy w ten mecz, potem małymi kroczkami odrabialismy straty, ale na wygraną zabrakło czasu. Może gdyby spotkanie potrwało trzy minuty dłużej, to skończołoby się inaczej
- mówił Łukasz Ulchurski.
To m.in. dzięki jego celnym rzutom za trzy punkty w czwartej kwarcie Tarnovia była bliska odwrócenia losów spotkania. Role się bowiem odwróciły. Ale zanim to się stało, wydawało się, że nic ciekawego w tym spotkaniu się już nie wydarzy. Pyra po cenej trójce Fliegera i punktom spod kosza Przemysława Szymańskiego prowadziła już 62:37. I wtedy nastąpiło przebudzenie gości, którzy wreszcie zaczęli trafiać i zmuszali gospodarzy do popełniania błędów. W samej końcówce trzeciej kwarty, Łukasz Ulchurski i Marcin Puchalski dwukrotnie rzucili celnie za trzy punkty w ciągu 13 sekund. Przewaga Pyry zmalała do 13 punktów.
Czwarta kwarta była popisem, najpierw Łukasza Ulchurskiego, który rzucił 14 punktów z rzędu, a następnie Seweryna Sroczyńskiego, który zdobył z rzędu punktów osiem. Na 40 sekund przed końcową syreną przewaga Pyry wynosiła już tylko dwa punkty. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Tomasza Semmlera, którzy nie bali się mocnej defensywy i wygrali 93:90.
Zjem jednego rogala więcej
- mówił żartobliwie Marcin Flieger, zdobywca 35 punktów i 6 asyst. I dodał:
Najbardziej w tym zwycięstwie cieszy mnie to, że młodzi zawodnicy uwierzyli w siebie, uwierzyli, że mocniejszego rywala można pokonać.
W zespole Pyry bardzo dobre spotkanie rozegrali także Przemysław Szymański (24 punkty i 13 zbiórek) oraz Aleksander Adamczak (16 punktów, 5 asyst, 7 zbiórek). W drużynie Tarnovii Łukasz Ulchurski skończył mecz z dorobkiem 27 punktów (7x3), a Szymon Milczyński nie dość, że rzucił 17 punktów, to zebrał z tablic aż 20 piłek.
Pyra AZS Szkoła Gortata Poznań - Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne 93:90.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.