Zignorowany komunikat PZPN
W związku z zapowiadanymi na miniony weekend ujemnymi temperaturami, a w niektórych częściach Polski obfitymi opadami śniegu, Polski Związek Piłki Nożnej wystosował w czwartek, 20 listopada, specjalny komunikat do klubów piłkarskich w całym kraju. Z jego treści wynikało, że drużyny, które mogą mieć problemy z należytym przygotowaniem własnego boiska, mają obowiązek przeniesienia zawodów na inny, zastępczy stadion.W przypadku braku możliwości zapewnienia obiektu zastępczego, PZPN dopuścił również możliwość przełożenia meczu i rozegrania go w innym terminie. Z tej pierwszej opcji skorzystali chociażby Błękitni Stargard, którzy 22 listopada podejmowali Polonię Środa Wielkopolska.
Cartusia Kartuzy, która w 18. serii gier miała zmierzyć się na własnym terenie z Victorią Września, zignorowała tę wiadomość. Ponieważ mecz zaplanowano na sobotnie przedpołudnie, a konkretnie godzinę 11:00, zespół z Wielkopolski udał się na Kaszuby dzień wcześniej, a noc spędził w hotelu.
Zmrożona murawa nie nadawawała się do gry
Od samego rana dało się jednak zauważyć, że murawa na obiekcie w Kartuzach nie nadaje się do gry. Co gorsza, bardzo długo gospodarze nie podejmowali żadnych działań w celu odpowiedniego przystosowania własnego boiska - odsłonięto jedynie linie boczne, końcowe, linię środkową, a także linie wyznaczające pola karne. Nieco ponad półtorej godziny przed meczem na stadionie pojawił się mocno zdziwiony zaistniałą sytuacją zespół sędziowski.Dopiero kwadrans po planowanym pierwszym gwizdku na boisku pojawił się traktor, a także ludzie, którzy za pomocą szczotek ściągali szron z murawy. Na niewiele się to jednak zdało - jakiś czas później sędziowie wspólnie z kapitanami obu drużyn podjęli decyzję, że zaistniałe warunki uniemożliwiają rozegranie zaplanowanego meczu.
Victoria złożyła wniosek o walkower
Jak udało nam się ustalić, rozgoryczona zaistniałą sytuacją Victoria Września złożyła wniosek o przyznanie jej walkowera. Beniaminek oczekuje obecnie na decyzję w tej sprawie. Jeżeli wniosek zostanie rozpatrzony negatywnie, klub z Wielkopolski będzie domagał się od Cartusii Kartuzy zadośćuczynienia w postaci zwrotu środków za zakwaterowanie oraz transport. Mowa tu o kosztach rzędu kilkunastu tysięcy złotych.
- Wniosek o przyznanie walkowera złożyliśmy w poniedziałek, czekamy na decyzję PZPN-u. Cartusia Kartuzy nie zrobiła nic, by mecz mógł odbyć się w planowanym terminie - powiedział w rozmowie z nami jeden z pracowników klubu.
Co ciekawe, to nie pierwsza sytuacja w tym sezonie, w której beniaminek z Wrześni udał się na mecz wyjazdowy, który ostatecznie został odwołany. Niecały miesiąc wcześniej Victoria miała zmierzyć się na wyjeździe z Wikędem Luzino, lecz spotkanie nie doszło do skutku z powodu zalanego boiska. Zespół z Wielkopolski także nocował wówczas w... Kartuzach, oddalonych od Luzina o nieco ponad 30 kilometrów.
Komentarze (0)