Bartosz Mrozek poza reprezentacją Polski. Jak prezentują się jego wyniki?
Październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski było pierwszym od dawna, w którym udziału nie wziął Bartosz Mrozek. Golkiper Lecha Poznań, pomimo tego, że wcześniej zdawał się być oczywistym wyborem do kadry narodowej, musiał w październiku ustąpić miejsca swojemu rywalowi z Legii Warszawa - Kacprowi Tobiaszowi. "Wojskowi" z tym zawodnikiem stracili w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy dziewięć goli w dziesięciu meczach, co daje im drugi najlepszy wynik ex aequo z Górnikiem Zabrze, który wpuścił tyle samo bramek, mając jeden mecz więcej. Dodatkowo Kacper Tobiasz zdołał równocześnie odnotować także cztery czyste konta.Tymczasem najlepszy bramkarz poprzedniego sezonu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, póki co wpuścił 16 goli. Jest to jeden z najgorszych wyników w PKO BP Ekstraklasie. Dodatkowo tylko dwa razy zachował czyste konta. We wszystkich rozgrywkach mistrzowie Polski zdążyli już stracić 30 goli w 18 meczach, a Legia z Tobiaszem w bramce dała sobie strzelić 23 gole w 20 spotkaniach.
Jan Urban marginalizuje bramkarzy Ekstraklasy?
Dobre wyniki bramkarza Legii Warszawa w polskiej lidze, wcale jednak nie stawiają go w roli faworyta do gry w reprezentacji Polski. Powodem takiej sytuacji jest nie tylko jakościowa konkurencja w postaci Łukasza Skorpupskiego, Bartłomieja Drągowskiego czy Kamila Grabary. Sam Jan Urban rozpatruje bramkarzy z PKO BP Ekstraklasy jako czwartych w kolejności do gry i w teorii nie będą oni odgrywać kluczowej roli w kwestii konkurencji względem tych, którzy występują za granicą.Powołanie Kacpra Tobiasza nie oznacza zatem tego, że jego szanse na grę względem Mrozka w reprezentacji Polski się zwiększą. Selekcjoner dał to do zrozumienia w wywiadzie dla portalu "Gol24.pl"
- Tym razem jako czwartego bramkarza powołałem Kacpra Tobiasza z Legii Warszawa w miejsce Bartosza Mrozka z Lecha Poznań. Zastrzegam jednak z góry, że w kadrze na spotkania ten czwarty golkiper nie będzie uwzględniony. Jest on do pomocy, aby była większa płynność treningu. Można powiedzieć, że to członek szerokiej kadry, który nie zostanie wpisany do protokołu meczowego. Nie brałem pod uwagę przy tym dodatkowym powołaniu dla bramkarza Mateusza Kochalskiego, bo uważam, że byłaby to przesada, aby w takiej roli ściągać zawodnika z klubu zagranicznego. Będziemy stale zapraszać po czterech bramkarzy, ale to ostatnie miejsce jest zarezerwowane dla zawodnika z PKO Ekstraklasy i przynajmniej w najbliższym czasie nic w tej kwestii się nie zmieni - mówił dla portalu "Gol.pl" selekcjoner reprezentacji Polski, Jan Urban.
Jednocześnie Jan Urban zaprzecza stwierdzeniom o jasno wyklarowanej, sztywnej hierarchii bramkarzy w reprezentacji Polski. Selekcjoner wytłumaczył, jak w najbliższej sytuacji będzie wyglądać sytuacja golkiperów z Ekstraklasy, a w tym także Bartosza Mrozka.
- Uciekam od twardego stwierdzenia, jeśli chodzi o hierarchię wśród bramkarzy. Być może zmienię zdanie w przyszłości, kiedy będę przekonany do tego, że „jedynką” jest na przykład Skorupski. Na dzień dzisiejszy jest tym bramkarzem, który ma największe szanse na występy w meczach o punkty. I na razie tak zostanie. Jeśli dojdziemy do wniosku, że jest potrzebna taka definicja, aby każdego z golkiperów określić jedynką, dwójką czy trójką, to ogłosimy to. Na dzień dzisiejszy unikam tego świadomie, bo uważam, iż umiejętności tych bramkarzy są bardzo do siebie zbliżone - zapowiedział Jan Urban rozmowie z Gol24.pl.
Reprezentację Polski czekają trudne wyzwania jesienią
Reprezentacja Polski rozegra w październiku dwa mecze. Pierwszy z Nową Zelandią 9 października o 20:45 będzie miał charakter towarzyski. Następnie, trzy dni później Biało-Czerwoni przystąpią już do zdecydowanie ważniejszego, wyjazdowego meczu z Litwą. Odbędzie się on w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata, a start wydarzenia odbędzie się o 20:45.Brak powołania dla Bartosza Mrozka na październikowe mecze może dostarczyć obaw w kontekście obecności bramkarza Lecha Poznań na nadchodzącym Mundialu w 2026 roku. Oczywiście, mistrz Polski nadal ma przed sobą również mecze listopadowe, ale decyzje Jana Urbana pokazują, że selekcjoner ma wysokie oczekiwania nawet wobec czwartego bramkarza w swojej drużynie. Bramkarz Kolejorza musi liczyć na to, że forma defensywy w jego drużynie zdecydowanie się poprawi po rozczarowującym początku rozgrywek.
Stwierdzenie Jana Urbana odnośnie roli czwartego bramkarza, jakimi będą zawodnicy z Ekstraklasy tonuje również optymizm fanów między innymi Lecha Poznań w kwestii gry ich golkipera na nadchodzącej, prestiżowej imprezie. Oczywiście, jeśli Polska awansuje na rzeczony Mundial. Pod znakiem zapytania stoją także występy na innych zawodach.
Komentarze (0)