Lech II Poznań nie wykorzystał szansy
Rezerwy Lecha Poznań niespodziewanie stanęły w niedzielne popołudnie przed szansą na odzyskanie fotela lidera. Podopieczni Grzegorza Wojtkowiaka podchodzili jednak do starcia z Pogonią Nowe Skalmierzyce osłabieni brakiem kluczowych zawodników, takich jak Kamil Jakóbczyk, Tymoteusz Gmur, Sammy Dudek czy Filip Wilak.Spotkanie odbywające się na stadionie we Wronkach długo nie porywało obserwujących go z trybun kibiców. Na emocje trzeba było poczekać do ostatniego kwadransa. W 79. minucie prowadzenie niespodziewanie objęli goście - po długim podaniu z własnej połowy boiska piłka trafiła do Filipa Szewczyka, a zawodnik Pogoni wykorzystał niewewne zachowanie Wojciecha Zborka, pokonując 18-letniego bramkarza precyzyjnym lobem.
Przyjezdni nie nacieszyli się jednak prowadzeniem zbyt długo - 120 sekund później do wyrównania doprowadził doświadczony Maciej Wichtowski, popisując się dokładnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu wprowadzonego na plac gry po zmianie stron Artura Pląskowskiego. W końcówce spotkania kapitan rezerw Kolejorza obejrzał drugą żółtą kartkę za umyślne zagranie piłki ręką i kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu musiał opuścić plac gry.
Wynik nie uległ już zmianie - osłabione rezerwy Lecha Poznań tylko zremisowały z Pogonią Nowe Skalmierzyce i nie wykorzystując potknięć Zawiszy Bydgoszcz i Polonii Środa Wielkopolska, pozostały na 3. miejscu w tabeli. Walczący o utrzymanie przyjezdni dopisali zaś do swojego konta niezwykle cenny punkt, powiększając swoją przewagę nad strefą spadkową do czterech "oczek".
Dotkliwa porażka Polonii Środa Wielkopolska
16. kolejka II grupy Betclic 3. Ligi rozpoczynała się od piątkowej rywalizacji Polonii Środa Wielkopolska z Kluczevią Stargard. Zamieszani w walkę o awans na szczebel centralny podopieczni Macieja Rozmarynowskiego chcieli odkuć się po dotkliwej domowej porażce z Notecią Czarnków, którą ponieśli dwa tygodnie wcześniej, przegrywając aż 2:6.Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy - już w 9. minucie wynik spotkania otworzył Filip Nawrocki, który pokonał bramkarza Kluczevii precyzyjnym strzałem głową w samo okienko. Goście odpowiedzieli 12 minut później za sprawą Mateusza Bąka, który wykorzystał znakomite dośrodkowanie z głębi pola.
Na więcej emocji trzeba było poczekać do drugiej połowy spotkania. Niespodziewanie to przyjezdnym udało się objąć prowadzenie - w 63. minucie golkipera Polonii płaskim strzałem lewą nogą z najbliższej odległości pokonał 19-letni Mateusz Kaczorek. 14 minut później trzecią bramkę dla Kluczevii zdobył Marcin Gawron. Po uderzeniu z dystansu piłka odbiła się od jednego z zawodników, zmieniając tor lotu, czym zmyliła bramkarza gospodarzy. Przybitych gospodarzy w doliczonym czasie gry dobił Kaczorek, ustalając wynik spotkania na 1:4.
Pomimo dotkliwej porażki z beniaminkiem. Polonia utrzymała 2. pozycję w ligowej tabeli. Przegrana z Kluczevią nie miała dla podopiecznych Macieja Rozmarynowskiego większych konsekwencji - zasiadający na fotelu lidera Zawisza Bydgoszcz nie odskoczył bowiem drużynie ze Środy Wielkopolskiej, przegrywając dzień później z Wikędem Luzino.
Nieudany debiut nowego trenera Unii Swarzędz
Spisująca się w obecnych rozgrywkach wyraźnie poniżej oczekiwań Unia Swarzędz dokonała roszady na stanowisku trenera. Brazylijczyka Hermesa zastąpił 54-letni Grzegorz Dziubek. Debiut nowego szkoleniowca przypadł na wyjazdowe starcie ze znajdującym się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli Wybrzeżem Rewalskim Rewal.Choć drużynie ze Swarzędza udało się zachować pierwsze od ponad dwóch miesięcy czyste konto, nie udało się jej znaleźć sposobu na defensywę najsłabszej ekipy w lidze. Mecz odbywający się na stadionie w Niechorzu zakończył się bezbramkowym remisem, z którego zdecydowanie bardziej zadowoleni mogli być gospodarze.
Unia zaliczyła mały falstart pod wodzą nowego trenera. Choć zespołowi spod Poznania udało się powiększyć przewagę nad znajdującymi się w strefie spadkowej rezerwami Pogoni Szczecin, jego sytuacja w tabeli wciąż jest daleka od korzystnej. W następnej serii gier podopieczni Grzegorza Dziubka zmierzą się przed własną publicznością z rozpędzonym trzema zwycięstwami z rzędu Lipnem Stęszew.
Jak poradziły sobie pozostałe wielkopolskie drużyny?
Pozostałe drużyny z Wielkopolski - za wyjątkiem Lipna Stęszew - również nie mogły zaliczyć 16. serii gier do udanych. Jedynym zespołem, któremu udało się odnieść zwycięstwo, było właśnie wpomniane wcześniej Lipno. Śrubujący znakomitą zwycięską passę beniaminek ze Stęszewa pokonał przed własną publicznością znajdującą się w strefie spadkowej Victorię Września, a jedyną bramkę w 3. minucie spotkania zdobył Jakub Rasiak, dla którego było to już 7. trafienie w obecnych rozgrywkach.Serii zwycięstw nie udało się natomiast przedłużyć Noteci Czarnków. Zespół z północno-zachodniej Wielkopolski przegrał przed własną publicznością z Elaną Toruń po trafieniu z rzutu karnego autorstwa Oskara Sikorskiego. Noteć zachowała jednak bezpieczną, wynoszącą pięć punktów przewagę nad strefą spadkową.
Komplet wyników:
- Polonia Środa Wielkopolska 1:4 Kluczevia Stargard
- Wikęd Luzino 2:1 Zawisza Bydgoszcz
- Lipno Stęszew 1:0 Victoria Września
- Cartusia Kartuzy 1:0 Flota Świnoujście
- Błękitni Stargard 3:2 Tłuchowia Tłuchowo
- Wda Świecie 2:0 Pogoń II Szczecin
- Noteć Czarnków 0:1 Elana Toruń
- Wybrzeże Rewalskie Rewal 0:0 Unia Swarzędz
- Lech II Poznań 1:1 Pogoń Nowe Skalmierzyce
Komentarze (0)