Falstart rezerw Lecha Poznań
Zespół Grzegorza Wojtkowiaka czekało pozornie łatwe zadanie, bowiem rezerwy Kolejorza miały zmierzyć się w Puszczykowie ze znajdującym się w strefie spadkowej beniaminkiem, Kotwicą Kórnik. Zamykające 19. serię gier spotkanie zaczęło się jednak nie po myśli lechitów, którzy stracili bramkę już w 3. minucie gry. Autorem trafienia był Dominik Smykowski. Po zdobyciu bramki gospodarze cofnęli się do obrony, oddając inicjatywę faworyzowanym gościom.Lech II Poznań nie miał jednak pomysłu na sforsowanie dobrze dysponowanej defensywy Kotwicy. Na domiar złego, w końcówce spotkania beniaminek wyprowadził jeszcze jeden, niezwykle bolesny cios. W 81. minucie spotkania Krystian Pawlak zauważył złe ustawienie Mateusza Mędrali i przelobował golkipera Kolejorza strzałem niemal z połowy boiska. Lechici nieudanie rozpoczęli ligowe zmagania w 2025 roku, nie wykorzystując szansy na zrównanie się punktami z nowym liderem. Kotwica, która odniosła pierwsze od 29 września ligowe zwycięstwo, opuściła strefę spadkową kosztem Wybrzeża Rewalskiego Rewal.
Zmiana na fotelu lidera
Lech II Poznań mógł zrównać się punktami z liderem, bo dzień wcześniej swój mecz przegrali Błękitni Stargard. Drużyna, która spędziła przerwę zimową na 1. miejscu w tabeli, udała się na trudny teren do Kleczewa, by zmierzyć się z miejscowym Sokołem.Gospodarze otworzyli wynik spotkania w 32. minucie. Po precyzyjnym zagraniu wzdłuż bramki Iwińskiego, do siatki z bliskiej odległości piłkę wpakował Aleksander Kubacki. Kilka chwil po zmianie stron 19-letni pomocnik podwyższył prowadzenie Sokoła, pewnie wykorzystując sytuację sam z bramkarzem gości. Błękitni nie zamierzali się poddawać, i już 3 minuty później odpowiedzieli trafieniem kontaktowym. Bramkę uderzeniem głową zdobył Mikołaj Staniak. 120 sekund później gospodarze ponownie byli na dwubramkowym prowadzeniu - rozgrywający znakomity mecz Kubacki dograł do Retlewskiego, a doświadczony napastnik z pomocą słupka ustalił wynik spotkania.
Wygrana Sokoła nad Błękitnymi oznaczała zmianę na fotelu lidera. Gospodarze zrównali się punktami z ekipą ze Stargardu, przeskakując ją w tabeli dzięki lepszemu bilansowi w bezpośrednich spotkaniach. Oba zespoły mają na koncie po 37 punktów.
Unia Swarzędz zmniejsza stratę do czołówki
Potknięcia Błękitnych Stargard oraz rezerw Lecha Poznań i Pogoni Szczecin wykorzystała Unia Swarzędz. Zespół, który w zimowym okienku transferowym zasilił między innymi mistrz Polski z Rakowem Częstochowa, Daniel Szelągowski, mierzył się w Słupsku z tamtejszym Gryfem.Faworyzowani goście mogli objąć prowadzenie już w 6. minucie gry, lecz rzutu karnego nie wykorzystał Tymoteusz Klupś. Były zawodnik Lecha Poznań na bramkę musiał poczekać kwadrans dłużej, do 21. minuty, kiedy to wykorzystał dobre podanie Szelągowskiego. 5 minut później na tablicy wyników widniał już rezultat 0:2 - tym razem do siatki trafił Filip Tonder, precyzyjnym lobem pokonując bramkarza rywali. Po zmianie stron Gryf odpowiedział golem kontaktowym w 57. minucie, lecz w końcówce meczu zwycięstwo ekipy ze Swarzędza przypieczętował Michał Niedźwiedzki.
Marząca o awansie do Betclic 2. Ligi Unia zmniejszyła swoją stratę do lidera z Kleczewa. Zespół prowadzony przez trenera Hermesa traci do 1. drużyny w tabeli już zaledwie 5 punktów.
Komplet wyników:
- Vineta Wolin 0-2 Zawisza Bydgoszcz
- Wda Świecie 2-2 Pogoń II Szczecin
- Wybrzeże Rewalskie Rewal 2-1 Cartusia Kartuzy
- Sokół Kleczew 3-1 Błękitni Stargard
- Elana Toruń 0-2 Flota Świnoujście
- Noteć Czarnków 2-4 Polonia Środa Wielkopolska
- Gryf Słupsk 1-3 Unia Swarzędz
- Pogoń Nowe Skalmierzyce 3-0 Gedania Gdańsk
- Kotwica Kórnik 2-0 Lech Poznań
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.