Lech Poznań będzie musiał przełamać świetnie dysponowaną defensywę
Rayo Vallecano w październiku pokazało się z bardzo dobrej strony, jeśli chodzi o defensywę. Łącznie w sześciu meczach zaliczyło cztery czyste konta, tracąc gola w starciu w Pucharze Hiszpanii z CD Yuncos, a także dwa w wyjazdowym, zremisowanym pojedynku w Lidze Konferencji przeciwko Hagen. Ponadto stołeczny klub odnotował trzy zwycięstwa z rzędu w La Lidze w starciach z Levante, Deportivo Alaves i Realem Sociedad. W każdym z nich nie stracił bramki.Lech Poznań może mieć zatem poważny problem w przełamaniu defensywy Rayo Vallecano. Trzeba jednak wspomnieć o tym, że w ostatnim, listopadowym spotkaniu rywalom Kolejorza przydarzyła się wysoka porażka z Villarealem aż 0:4. "Żółta Łódź Podwodna" jest jednak trzecią najlepszą ekipą w Hiszpanii. Rywale Kolejorza plasują się natomiast na 10. miejscu w tabeli, co jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę to, że rok temu zajęli ósmą lokatę.
Mimo ostatniej przegranej Rayo, Kolejorz zmierzy się z tą drużyną w dobrym dla niej momencie. Wyniki czwartkowych rywali mistrzów Polski z początku sezonu były mocno frustrujące dla ich kibiców. Od 15 sierpnia do 28 września w siedmiu meczach ligowych potrafili odnieść tylko jedno zwycięstwo z Gironą. Poza tym przegrali cztery mecze chociażby z Atletico czy Sevillą, ale też zremisowali dwa w tym jeden z FC Barceloną. Tymczasem teraz drużyna zdaje się być wreszcie na dobrej drodze.
Wyzwanie Kolejorza potęguje fakt, że na swoim terenie drużyna Inigo Pereza w tym sezonie meczu przegrała tylko jeden mecz 28 września. Przydarzyły jej się tylko dwa remisy, a resztę spotkań wygrała.
Rayo da się zaskoczyć w Lidze Konferencji
Na europejskiej arenie Rayo radzi sobie podobnie jak na tej hiszpańskiej w ostatnim czasie: jest dobrze, ale klub nie unika potknięć. Wejście do Ligi Konferencji zagwarantował Hiszpanom wygrany 5:0 dwumecz z białoruskim Niomanem Grodno. Na inaugurację tych rozgrywek Rayo pewnie pokonało 2:0 także macedońską Shkendiję Tetowo.W drugim meczu zespół ze stolicy Hiszpanii był jednak bardzo bliski porażki w starciu przeciwko Hacken. Choć to czwartkowi Lecha Poznań pierwsi wyszli na prowadzenie po 15 minutach gry, w 55. minucie przegrywali już 1:2. Losy meczu się odwróciły i Rayo Vallecano drżało o chociażby punkt do samego końca. Na szczęście dla nich w ostatnich minutach doliczonego czasu gry sędzia podyktował karnego, który wykorzystał Ratiu. Tym samym jego zespół uciekł spod topora, remisując 2:2.
Rayo ma cztery punkty po dwóch kolejkach i aktualnie znajduje się na siódmym miejscu, czyli tym, które premiowane jest bezpośrednim awansem do fazy pucharowej.
Forma atakujących Rayo sprawdzianem formy obrony Lecha?
Nie jest tajemnicą, że defensywa Lecha Poznań w tym sezonie to prawdziwa katastrofa. Z tego powodu Kolejorz musi w szczególności zadbać o to, aby powstrzymać atakujących Rayo Vallecano. Ich najskuteczniejszymi zawodnikami są póki co Jorge de Frutos (4 gole) i Alvaro Garcia (3 gole). Obaj zdecydowanie wiodą prym w ofensywie swojej drużyny, ale w ważnych meczach swój wkład potrafi też zaznaczyć Fran Perez.Młody piłkarz w ostatnim meczu w Pucharze Hiszpanii w zaledwie pięć minut odnotował hat-tricka, a także dał gola w inauguracyjnym starciu w Lidze Konferencji przeciwko Shkendiji Tetowo. Ponadto to dzięki jego trafieniu wyrównującym udało się wyrwać Barcelonie dwa punkty. Piłkarz ten może odegrać rolę jokera w ofensywie Rayo Vallecano i obrońcy Lecha nie powinni lekceważyć młodego Hiszpana.
Skoro mowa o postawie w defensywie należy wyróżnić jeszcze dwie postacie w szeregach rywali. Pierwsza z nich to bez wątpienia Florian Lejeune - 34-letni francuski weteran, który w tym sezonie rozegrał od pierwszych minut wszystkie mecze w La Lidze oraz Lidze Konferencji. Choć zazwyczaj strzeże dostępu do własnej bramki potrafi również zaskoczyć rywali pięknym golem po rzucie wolnym lub po przewrotce, co udowadniał jeszcze w Newcastle.
Inną, ciekawą postacią w zespole trenera Inigo Pereza jest rumuński prawy obrońca - Andrei Ratiu. Obecnie wzbudza zainteresowanie ekip w Anglii i nie ma co się dziwić. To bardzo szybki zawodnik, z którym skrzydłowi Lecha Poznań mogą mieć duże problemy przy pojedynkach. Na wysokim poziomie stoi też jego technika, co widać szczególnie wtedy, gdy rywale zmuszają go do gry na małej przestrzeni. Jego wyjścia spod pressingu w połączeniu z dynamiką przy rajdach mogą być bolesne w skutkach dla Kolejorza, który lubi mocno naciskać na rywali i tym samym odsłaniać bardziej bramkę.
Komentarze (0)