Losowanie rywali dla Lecha Poznań w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów potoczyło się zgodnie z założeniami najlepszego scenariusza. Według rankingu ELO Egnatia i Breidablik to najsłabsi rywale, jakich Lech mógł wylosować. Pierwszy zespół zajmuje 1135. miejsce, a drugi z wymienionych na 1203 miejscu. Zestawienie to jest tworzone na podstawie oceny siły drużyny. Zdaniem dziennikarza "Weszło" pod pseudonimem "AbsurdDB" Lech Poznań ma 92% szans na awans, a poziom prezentowany przez potencjalnych rywali Lecha jest zbliżony do tego, którym dysponuje GKS Tychy lub Polonia Warszawa.
KF Egnatia walczy do końca
Egnatia to albański mistrz kraju, który w poprzednich rozgrywkach wygrał swoją ligę dzięki przewadze dwóch punktów nad drugą Vllanzią i czterema nad trzecim Dinamo City. Łącznie podopieczni Edlira Tatova zdobyli 57 punktów. Drużyna Egnatii może się pochwalić podwójnymi zdobyczami w postaci trofeów w trakcie ostatnich dwóch sezonów: dwa razy z rzędu wygrywali ligę, a także wygrywali Puchar i Superpuchar Albanii.Ich europejska przygoda nie należała do najbardziej owocnych w ostatnich latach. W eliminacjach do Ligi Konferencji w sezonie 2023–24 KF Egnatia zmierzyła się z Ararat-Armenia. W dwumeczu padł remis 4:4, a o awansie zdecydowały rzuty karne, które zakończyły się zwycięstwem rywali albańskiego klubu 4:2. Sezon później Egnatia walczyła już w eliminacjach do Ligi Mistrzów, gdzie w pierwszej rundzie zmierzyła się z bośniacką ekipą - Borac Banja Luka. Tutaj również padł remis, tym razem 2:2 w dwumeczu i ponownie jak w przypadku starcia z Ararat-Armenia, klub odpadł z rozgrywek. Wyzwaniu nie sprostali także później w Ligi Konferencji. Albańczycy spotkali się tam z Víkingur Reykjavík, ale w dwumeczu klub przegrał 1:2 i ponownie odpadł z rywalizacji.
Drużyna z Albanii na papierze nie powinna sprawić Lechowi Poznań żadnych problemów, choć należy podkreślić, że jej piłkarze to nie chłopcy do bicia, o czym świadczy regularna, zacięta walka o awans do samego końca. Mecze rozstrzygały się w serii jedenastek i minimalną przewagą na korzyść rywala. Pomimo statusu jednej z najniżej notowanych ekip w rankingu UEFA, Lecha nie może bagatelizować rywali.
Bez wątpienia ich najgroźniejszym zawodnikiem jest Regi Lushkja, który w poprzednim sezonie ligi albańskiej odnotował 14 goli. To drugi najwyższy wynik strzelecki zaraz po Bekim Balaju. Gracz Vallazni miał ich 17. Piłkarze Lecha Poznań będą także musieli uważać na Serxho Ujkę, który odnotował 11 asyst i pięć trafień. Gracz ten był pierwszoplanową postacią w drużynie Egnatii.
Czym może straszyć Breidablik?
Drugi z potencjalnych rywali Lecha Poznań w poprzednim sezonie odnotował minimalnie niższe miejsce od KF Egnatii. Breidablik zakończył minione rozgrywki jako mistrz Islandii. W grupie mistrzowskiej na koniec rozgrywek zdobyli 62 punkty, o trzy więcej od drugiego Vikinguru Reykjavik. Obecnie Breidablik zajmuje pozycję wicelidera rozgrywek ligi islandzkiej ze stratą jednego punktu do Vikinguru.Historia ich drogi do fazy grupowej w europejskich pucharach podobnie jak ekipy z Albanii nie jest optymistyczna. W 2023 roku polegli już w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów, boleśnie przegrywając z Kopehnagą w dwumeczu aż 8:3. W 2011 roku, kiedy to debiutowali w tej fazie rozgrywek także musieli uznać wyższość rywali: wtedy był to Rosenborg.
Również w Lidze Europy drużyna Breidablik nie potrafiła sprostać marzeniom swoich kibiców. Choć trzeba przyznać, że doszła do trzeciej rundy w 2023 roku, ostatecznie w niej została pokonana w dwumeczu przez bośniacki Zrinijski Mostar aż 6:3. Ostatni raz tak wysoki wynik w tych rozgrywkach osiągnęli dekadę wcześniej od starcia z Mostarem. Wtedy to Aktobe pokonało ich po rzutach karnych.
Najlepszy wynik w europejskich pucharach przyszedł w zeszłym sezonie, kiedy to Breidablik zagrał w fazie grupowej Ligi Konferencji. Islandczycy dostąpili prestiżowego wyróżnienia, ale na tym skończyły się ich sukcesy. W grupie z Zorią Ługańsk, KAA Gent i Maccabi Tel-Aviv nie zdobyli żadnego punktu, kończąc rozgrywki na ostatnim miejscu. Pomijając ten sezon, częściej w Lidze Konferencji w tej dekadzie, Islandczycy kończyli swoje występy na trzeciej rundzie eliminacji. To stali bywalcy tych rozgrywek, bowiem występowali w nich przez cztery lata z rzędu.
Po stronie zawodników Breidablik z pewnością należy wyróżnić Hoskuldura Gunnlaugssona, który w poprzednim sezonie zdobył osiem goli i zaliczył pięć asyst, stając się dziewiątym najskuteczniejszym strzelcem ligi islandzkiej. W tym sezonie najlepiej pod kątem ofensywnym prezentuje się Duńczyk - Tobias Thomsen. To wicelider klasyfikacji strzelców z dorobkiem ośmiu goli. Lepszy od niego jest tylko jego rodak Patrick Pedersen, który ma o trzy trafienia więcej. Thomsen to także na ten moment ex aeqo najlepszy asystujący swojej drużyny do spółki z Viktorem Karlem Einarssonem. Obaj panowie mają póki co dwa decydujące podania w tegorocznych rozgrywkach.
Komentarze (0)