Forma Warty Poznań rośnie w oczach
Ostatnie spotkania układają się dla Warty Poznań bardzo pomyślnie. Zespół Macieja Tokarczyka wreszcie prezentuje takie wyniki, jakich oczekiwali kibice. Trzy bramki w derbowej rywalizacji z Sokołem Kleczew pokazały, że Zieloni mają odpowiednią jakość do tego, by zaskakiwać bramkarza rywali częściej niż jeden raz w meczu. Od 10 sierpnia, czyli siedmiu kolejek Betclic 2. ligi Warta Poznań utrzymuje status niepokonanych.Dodatkowo, młody zespół trenera Tokarczyka dwukrotnie w ostatnim czasie udowodnił, że umie utrzymywać korzystny wynik mimo przeciwności losu. W starciu z Sokołem i jeszcze wcześniej z rezerwami Śląska Wrocław nie brakowało nerwowych końcówek, gdzie zwycięstwo poznaniaków wisiało na włosku. Zieloni pokazali, że wiedzą, jak wychodzić z opresji, co napawa optymizmem przed ważnym meczem w Pucharze Polski przeciwko Polonii Bytom.
- Najważniejsze jest to, że po raz pierwszy znaleźliśmy się w sytuacji, w której prowadziliśmy dwiema bramkami. Nie udało się tego prowadzenia utrzymać, ale utrzymaliśmy zwycięstwo, a to ma ogromne znaczenie dla mentalności i dojrzałości drużyny. Po stracie gola na 3:2 wiedzieliśmy, jak się zachować. Oczywiście były lepsze i gorsze momenty, jak to w meczu, ale byliśmy bardzo skuteczni – za co wielkie gratulacje dla moich zawodników - podkreślał po spotkaniu z Sokołem Kleczew trener Maciej Tokarczyk.
Siłą Warty Poznań w nadchodzącym spotkaniu z pewnością będzie także defensywa, która jest drugą, najlepszą w Betclic 2. lidze. Wpuściła ona tylko 10 goli i może ona odegrać niebagatelną rolę w zatrzymaniu jednego z czołowych ataków na zapleczu Ekstraklasy. Pocieszający jest też fakt, że pomiędzy meczami z Sokołem, a Polonią nikogo z kadry meczowej nie ubyło.
Polonia Bytom podbija Betclic 1. ligę
Wtorkowy rywal poznaniaków w Pucharze Polski będzie zdecydowanie trudniejszym przeciwnikiem od dotychczasowych w tym sezonie. Świadczy o tym nie tylko jego obecność na zapleczu PKO BP Ekstraklasy, ale również wyniki, które w ostatnim czasie osiąga. Po słabszym okresie na początku sierpnia, zespół trenera Łukasza Tomczyka odpalił jak rakieta. Od 20 sierpnia w pięciu kolejkach odnotował cztery zwycięstwa i jeden remis.Wśród pokonanych drużyn były między innymi: Wieczysta Kraków i Pogoń Grodzisk Mazowiecki - drużyny z górnej części tabeli. Jeszcze wcześniej na początku sezonu wyższość beniaminka musiał uznać Chrobry Głogów i Górnik Łęczna. Dzięki tym sukcesom, nawet mimo wcześniejszych trzech porażek z rzędu, beniaminek Betclic 1. ligi plasuje się aktualnie na trzecim miejscu w tabeli. Traci zaledwie punkt do drugiego miejsca, który obejmuje ekipa Śląska Wrocław z 20 punktami.
- Polonia Bytom jest bardzo wymagającym przeciwnikiem. To solidny zespół, który jest związany z trenerem Tomczykiem od dłuższego czasu, a zatem mają bardzo dobrze wypracowane automatyzmy. Na pewno będzie to dla nas trudny mecz pod względem intensywności taktycznej. My natomiast także posiadamy mocne i powtarzalne aspekty i to w nich upatrujemy swojej szansy. Mam na myśli jakość, entuzjazm oraz powtarzalne rzeczy - podkreślał szkoleniowiec Maciej Tokarczyk przed prestiżowym meczem w Pucharze Polski.
Zespół Warty Poznań szczególnie powinien zwrócić uwagę na postać Jakuba Araka, który odgrywa ważną rolę w ostatnich sukcesach Polonii. Napastnik rywali Zielonych dał swojej drużynie zwycięstwo trafiając w meczu z GKS-em Tychy, a także dzięki niemu Polonia objęła prowadzenie w meczu z Górnikiem Łęczna po tym, gdy piłkarz jako pierwszy zdobył dwa gole. Jego asysta pozwoliła też Polonii wyjść na 1:0 przeciwko Wieczystej Kraków. Dużą rolę we wtorkowym meczu może odegrać również doświadczenie Araka w Pucharze Polski, bowiem wygrywał go trzykrotnie: dwa razy z Rakowem i raz z Lechią.
Warta pokazywała, że ma patent na zespół Polonii
Historia nie pozostawia wątpliwości: Warta Poznań jest zdecydowanym faworytem, biorąc pod uwagę bilans bezpośrednich starć z Polonią Bytom. W ośmiu meczach sześć razy odnosiła zwycięstwa i tylko w dwóch musiała uznawać wyższość rywali. Od ich ostatniego pojedynku minęło jednak blisko 10 lat! 3 marca 2017 roku na inaugurację rundy wiosennej 2. ligi Warta wygrała go 2:1. Decydującą rolę w tamtym spotkaniu odegrał Mateusz Broź, który odnotował zwycięski dublet dla poznaniaków.Oba kluby jeszcze nie rywalizowały ze sobą w Pucharze Polski. Ich dotychczasowe pojedynki były jednak bardzo wyrównane, co zwiastuje ciekawe widowisko przy Drodze Dębińskiej we wtorkowe popołudnie. Warta tylko dwa razy pokonywała bytomian z przewagą maksymalnie dwóch bramek. Częściej w przypadku zwycięstw poznaniaków decydowało jedno trafienie więcej.
- Najistotniejsza jest regeneracja, bo to ona odgrywa kluczową rolę. Już we wtorek czeka nas spotkanie z Polonią Bytom. Myślę, że trener się ze mną zgodzi – podejdziemy do tego meczu z pełnym zaangażowaniem, by wygrać i przejść dalej - deklarował Marcel Stefaniak po sobotnim meczu.
Mówiąc o historii i powiązaniach między klubami nie sposób nie wspomnieć o byłym piłkarzu Warty Poznań, który ma szansę zagrać we wtorek przeciwko swojej byłej ekipie. Tym graczem jest Kacper Michalski, który zalicza obiecujący start w nowej ekipie. Piłkarz odnotował dwie asysty w pierwszym, wygranym starciu przeciwko rezerwom Zagłębia Lubin w Pucharze Polski. Ponadto w ostatnim czasie regularnie melduje się w wyjściowych jedenastkach - zdążył już zaliczyć dwa gole i asystę w trzech meczach ligowych.
Dotychczas odnotował w sumie dwa gole i cztery decydujące podania. Tymczasem w poprzednim sezonie w trakcie 33 meczów dla Zielonych udało mu się tylko czterokrotnie wpisać na listę strzelców.
Komentarze (0)