Mistrzostwa świata bez Hondurasu. Katastrofa w ostatnich sekundach meczu
Nie tylko Gisli Thordarson będzie musiał obejść się smakiem w kwestii rywalizacji na nadchodzących mistrzostwach świata. W nocy z wtorku na środę szansę na udział w najbardziej prestiżowej imprezie międzynarodowej w piłce nożnej stracił także Luis Palma. Honduras nie poradził sobie z wyzwaniem postawionym przez Kostarykę i bezbramkowo z nią zremisował w meczu o wszystko. Przez to uplasował się na drugim miejscu ze stratą dwóch oczek do lidera grupy - Haiti.Ta reprezentacja awansowała na mundial po raz pierwszy od 1974 roku, czyli od 51 lat! Dla sporej części kibiców było to całkowite zaskoczenie szczególnie, że to właśnie Honduras czy Kostaryka byli stawiani w roli faworytów w swojej grupie.
Aby zapewnić sobie miejsce na mundialu, Honduras musiał strzelić przynajmniej jedną bramkę, by awansować dzięki korzystnemu ułożeniu drużyn w klasyfikacji ekip zajmujących drugie miejsce w swoich grupach. Hondurasowi ta sztuka się nie udała z czego bezwzględnie skorzystali ich bezpośredni rywale. W ostatnich sekundach meczu Surinamu z Gwatemalą samobójcze trafienie dla tej pierwszej ekipy przychyliło szalę na jej korzyść. Honduras i Surinam miały takie same bilanse dwóch zwycięstw, trzech porażek i jednego remisu, ale lepszy bilans bramkowy po golu samobójczym w 93. minucie okazał się decydujący.
Palma mógł przedłużyć nadzieje swojego zespołu na awans
Palma spędził na boisku godzinę w meczu z Kostaryką i miał wielką szansę, by odmienić bieg rywalizacji. W 23. minucie oddał groźny strzał na bramkę Keylora Navasa, ale piłka zatrzymała się na słupku. Jego statystyki nie wyglądały źle: odnotował 11 celnych podań na w sumie 17, a także trzy udane dryblingi z czterech. Wygrał też sześć z ośmiu pojedynków i mógł się pochwalić dwoma przechwytami. To jednak nie wystarczyło do osiągnięcia korzystnego rezultatu.Po spotkaniu kibice w social-mediach mieli ogrom pretensji do selekcjonera Reinaldo Ruedy o to, że ten nie wystawił Luisa Palmy na jego nominalnej pozycji lewego skrzydłowego tylko na prawej stronie. Niezrozumiała dla części z nich była także sama decyzja o zmianie jednej z największych gwiazd reprezentacji w tak newralgicznym momencie meczu. Zdaniem fanów reprezentacji Hondurasu, trener zmarnował potencjał jednego ze swoich najlepszych zawodników .
Selekcjoner zalał się łzami. Kibice żądają jego dymisji
Sam Reinaldo Rueda nie krył wielkich emocji na pomeczowej konferencji prasowej. Selekcjoner przez łzy mówił o świadomości wielkiego zawodu, jaki czuli po końcowym gwizdku kibice Hondurasu. Jednocześnie podkreślił, że futbol uczy pokory, ale fanów w zaistniałej sytuacji to nie interesowało. W social-mediach żądali dymisji szkoleniowca między innymi z powodu zbyt defensywnego stylu gry w pierwszych 30 minutach meczu i fatalnych decyzji kadrowych.Całe spotkanie było jednak bardzo wyrównane pod względem statystycznym. Kostaryka tylko nieznacznie przeważała w posiadaniu piłki, a Honduras oddał natomiast więcej strzałów i stworzył sobie więcej groźnych okazji strzeleckich. Lepsze liczby od swoich rywali koledzy Luisa Palmy osiągali także w defensywie, wygrywając pojedynki oraz popisując się skutecznymi przechwytami czy interwencjami. To wszystko jednak nie wystarczyło do awansu.
Jak Frederiksen zamierza gospodarować siłami swojej gwiazdy?
Z całą pewnością morale gwiazdy Lecha Poznań są w obecnej sytuacji zatrważająco niskie. Piłkarz poświęcił mnóstwo energii, by spełnić marzenia swoich rodaków, lecz ostatecznie to mu się nie udało. W piątek jako ostatni dołączy do drużyny Kolejorza, która w niedzielę o 14:45 rozegra swój mecz z Radomiakiem Radom. Trener Niels Frederiksen będzie miał twardy orzech do zgryzienia w kwestii dyspozycji swojego zawodnika.Piłkarz nie miał czasu na odpoczynek, a dodatkowo wpływ na jego siły może mieć również długa podróż do Poznania i ciężar psychiczny po katastrofalnym rozstrzygnięciu tej nocy.
Komentarze (0)