Jakie elementy wymagają poprawy?
Mecz sparingowy z Dinamo Zagrzeb dostarczył kilku nowych wniosków na temat tego, co jeszcze w grze Lecha Poznań wymaga poprawy, ale również tego, co idzie w dobrym kierunku. Dyrektor sportowy Kolejorza, został zapytany o ocenę okresu przygotowawczego.
- Pierwszy sparing rzeczywiście dostarczył ciekawych spostrzeżeń. Może jednak na początek cofnę się trochę do poprzedniej rundy. Pod jej koniec mieliśmy w sztabie trenerskim podsumowanie – robimy je kwartalnie, ale to było takie kompleksowe, kończące rundę. Przeanalizowaliśmy wszystko, co działało dobrze, i było tego naprawdę sporo. Rundę zdecydowanie możemy zaliczyć do udanych. Oczywiście były też aspekty, nad którymi musimy nadal pracować. Na tym koncentrujemy się teraz – zarówno w pierwszym, jak i drugim tygodniu przygotowań - powiedział Tomasz Rząsa w rozmowie z klubową telewizją.
Dyrektor sportowy wyjaśnił również, jakie konkretnie elementy wymagają poprawy.
- Mogę powiedzieć, że skupiamy się m.in. na fazie przejściowej, czyli reakcji po stracie piłki, zwłaszcza na połowie przeciwnika. Chodzi o dobre zabezpieczenie ataku i reakcje defensywne. Ważnym elementem jest również niska obrona – rzadko ją stosujemy, ale zdarzają się momenty, kiedy musimy bronić pola karnego i te mechanizmy też muszą działać. W ofensywie również jest pola do rozwoju. Stałe fragmenty gry w ofensywie – po rzutach rożnych czy wolnych mogliśmy zdobyć więcej bramek. Kiedy dominujemy, przebywamy na połowie przeciwnika i przed polem karnym rywala, musimy być jeszcze bardziej kreatywni. Mimo że dane dotyczące naszej gry ofensywnej są dobre, zawsze jest przestrzeń do poprawy - dodał.
Jak wygląda dzień dyrektora sportowego?
Tomasz Rząsa obserwuje, analizuje treningi, a także zajmuje się transferami. Podkreślił, że po każdej sesji treningowej wspólnie z trenerami analizują przebieg zajęć, wskazując zarówno elementy, które zrealizowano zgodnie z oczekiwaniami, jak i te wymagające poprawy. Zwrócił też uwagę, że każdy członek sztabu wnosi własne spostrzeżenia, co czyni te dyskusje niezwykle wartościowymi.
- Jest intensywnie – bardziej niż w Poznaniu. Tutaj mamy dwa treningi dziennie i spędzamy 24 godziny na dobę razem. To sprawia, że komunikacja jest bardziej bezpośrednia, a działania lepiej skoordynowane. Obserwuję większość treningów, uczestniczę w odprawach i spotkaniach sztabu. Staram się też, w miarę możliwości, dorzucić coś od siebie – czy to z doświadczenia piłkarskiego, czy trenerskiego - powiedział Tomasz Rząsa.
W trakcie rozmowy z dyrektorem sportowym Kolejorza, Tomaszem Rząsą, poruszono temat młodych zawodników z Akademii Lecha Poznań, którzy uczestniczą w zgrupowaniu.
Lech Poznań pracuje nad dalszymi wzmocnieniami
Tomasz Rząsa opowiedział również o odsunięciu Adriela Ba Louy i Stjepana Loncara od pierwszego zespołu. Zaznaczył, że to był trudna decyzja, ale jego zdaniem sportowo współpraca się wyczerpała. Dyrektor Rząsa wyjaśnił również cel sprowadzenia Bartłomieja Barańskiego.
– Scouting w Lechu Poznań od lat działa bardzo intensywnie, monitorując także pierwszą ligę, choć niekoniecznie pod kątem starszych zawodników o ustabilizowanych umiejętnościach. Skupiamy się na młodych, utalentowanych graczach z potencjałem, którzy wyróżniają się na tym poziomie. Bartek Barański jest doskonałym przykładem. Znaliśmy go już wcześniej z naszej akademii i mieliśmy świadomość, jakie umiejętności posiada oraz jakim jest człowiekiem - powiedział.
Dyrektor sportowy zaznaczył, iż wypożyczenie jest dogodne dla obu stron. Lech obecnie walczy o tytuł mistrzowski i zdaniem Tomasza Rząsy, Barański mógłby nie otrzymywać tylu szans, co w Ruchu Chorzów.
- W ostatniej rundzie, grając w barwach Ruchu Chorzów na poziomie pierwszej ligi, udowodnił swoją wartość, szczególnie gdy spojrzeliśmy na twarde dane – zarówno motoryczne, jak i piłkarskie. Absolutnie zasłużył na uwagę, a kiedy pojawiła się okazja, by sięgnąć po niego, nie wahaliśmy się ani chwili. To zawodnik, który ma potencjał, by dalej się rozwijać i realizować swoje możliwości na najwyższym poziomie - dodał.
Dyrektor zaznaczył, że Lech cały czas pracuje nad wzmocnieniami we współpracy z skautingiem:
- Przy planowaniu kadry, patrzymy na miejsce, gdzie możemy wzmocnić ten zespół. Pewnie większość kibiców się domyśla o jaką pozycję chodzi. Jesteśmy blisko podpisania kolejnej umowy, ale zanim podpis nie został złożony to transfer nie został zrobiony - zakończył.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.