reklama

Jakub Moder zachwycił w Lidze Mistrzów! Imponujący debiut byłego gracza Lecha Poznań. "Jak leciał hymn to miałem ciary"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: EPA/ ANP / Olaf Kraak

Jakub Moder zachwycił w Lidze Mistrzów! Imponujący debiut byłego gracza Lecha Poznań. "Jak leciał hymn to miałem ciary" - Zdjęcie główne

Jakub Moder zachwycił fanów w środowym meczu przeciwko Milanowi w Lidze Mistrzów. | foto EPA/ ANP / Olaf Kraak

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaJakub Moder wszedł do Ligi Mistrzów nawet nie z drzwiami, a z całą futryną. Były pomocnik Lecha Poznań stał się współautorem tryumfu swojego nowego klubu - Feyenoordu Rotterdam - nad Milanem. Holendrzy pokonali utytułowany włoski klub 1:0, ale to nie samo zwycięstwo stało się głównym tematem w mediach. Bohaterem nagłówków stał się właśnie Jakub Moder dzięki świetnemu występowi.
reklama

Wielkie debiuty w prestiżowych rozgrywkach być może nie są czymś niezwykłym dla niektórych fanów futbolu. Trzeba jednak przyznać, że gdy ktoś zalicza tak niesamowity pierwszy występ w Lidze Mistrzów po tak wielu życiowych perturbacjach, ręce same składają się do oklasków. Ostatnie lata nie były dla Jakuba Modera łatwe. Po obiecującym początku w ekipie Brighton, Polak doznał bardzo poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na prawie 2 lata. Przez 580 dni pozostawał poza profesjonalnymi meczami.

Poważna kontuzja nie była jednak końcem zawirowań w życiu piłkarza. W styczniu tego roku podjął decyzję o zmianie otoczenia, przenosząc się z Anglii do Holandii. Dzięki obopólnej zgodzie piłkarza i Brightonu, Moder przeniósł się do zespołu Feyenoordu Rotterdam, z którym związał się do 30 czerwca 2028 roku. W Eredivise rozegrał tylko dwa mecze, a ostatni występ Polaka został skrytykowany przez komentatorów do tego stopnia, że jeden z nich stwierdził, iż Moder wygląda jak amator, a nie piłkarz. Środowy występ Polaka w Lidze Mistrzów zadał jednak kłam tej opinii. 

reklama

Moder jak Busquets

Jakub Moder rozegrał pełne 90 minut w swoim debiutanckim spotkaniu w Lidze Mistrzów. To był pierwszy pełnowymiarowy mecz Polaka od 19 maja 2024 przeciwko Manchesterowi United. W trakcie środowego meczu z Milanem zaliczył 53 kontakty z piłką, notując 26/38 podań na poziomie 63%. Oprócz tego wygrał aż 70% pojedynków. Większe wrażenie od jego umiejętności w utrzymaniu się przy piłce robiła tylko praca w obronie. Moder zaledwie raz sfaulował swojego rywala, popisując się w czterech przypadkach na cztery czystymi odbiorami.

Choć statuetki piłkarza meczu nie otrzymał, Internet zaczął huczeć od jego kapitalnego występu, a niektórzy przyrównywali Polaka do... Sergio Busquetsa! Podobieństw do Hiszpana było całkiem sporo, bowiem Moder w meczu z Milanem wykazywał się zimną krwią pod presją, charakterystyczną dla rozgrywającego boiskową inteligencją, ale też nieustępliwością w obronie, skutkującą świetnymi interwencjami. Polak przysłużył się swojej drużynie w szczególności hamując rajdy gwiazdy Milanu - Rafaela Leao. Dzięki swojej sile fizycznej, a także wzrostowi Moder stawał się często pierwszą zaporą, blokującą dośrodkowania Rossonerich w pole karne.

Tak właśnie były piłkarz Lecha zaprezentował się przeciwko siedmiokrotnemu tryumfatorowi w Lidze Mistrzów, który nie tak dawno pokonał w fazie ligowej Real Madryt i odebrał Interowi szanse na Superpuchar Włoch. 

reklama

- Myślę, że defensywa jest naszą siłą szczególnie z teoretycznie lepszymi drużynami w Lidze Mistrzów. Ostatnio przeciwko Bayernowi, teraz przeciwko Milanowi broniliśmy znakomicie. Jest wiele rzeczy do poprawy, gdy mamy piłkę, ale myślę, że i tak stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, które mogliśmy rozwiązać lepiej - mówił po spotkaniu pomocnik Feyenoordu, Jakub Moder.

Rozwiń

Kolejny były gracz Lecha Poznań pisze historię w Lidze Mistrzów

Kapitalny występ Jakuba Modera w barwach Feyenoordu Rotterdam przeciwko Milanowi to nie tylko boiskowa prezencja, ale też... śrubowanie kolejnych rekordów! Były gracz Kolejorza stał się 119. Polakiem w Lidze Mistrzów zaraz po swoim koledze z dawnej drużyny - Michale Skórasiu. Tym samym Moder dołączył do grona Polaków, grających dawniej w barwach Lecha Poznań, którzy zadebiutowali w Lidze Mistrzów. Stawkę obok Modera i Skórasia uzupełniają tacy gracze, jak Łukasz Teodorczyk, Bartosz Bereszyński, czy chociażby Rafał Murawski.

Sam Moder po spotkaniu podkreślał po spotkaniu, że za jego świetnym występem stała przede wszystkim potrzeba rytmu meczowego z powodu długiej przerwy od gry. Były piłkarz Lecha zdawał sobie sprawę, że ostatnie mecze w Feyenoordzie nie były idelane, lecz aby utrzymać rozpęd musi on otrzymywać regularne szanse. Pozostaje pytanie, czy presja San Siro w meczu rewanżowym nie przygniecie Polaka i poradzi sobie w europejskiej świątyni futbolu.

reklama

- Jak leciał hymn to miałem ciary nie ukrywam. Zwycięstwo w tym meczu smakuje jeszcze lepiej, więc cieszymy się jeszcze bardziej. Myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie. Oczywiście Milan stworzył sobie dużo sytuacji, ale jako drużyna dobrze broniliśmy - mówił Moder.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo