Udział zespołu Lecha prowadzonego przez Bartosza Bochińskiego w Młodzieżowej Lidze Mistrzów UEFA jest możliwy dzięki wywalczeniu w tej kategorii wiekowej mistrzostwa Polski. Pierwszy rywal, FC Nantes okazał się bardzo wymagający. Piłkarze mistrza Francji U-19 mają nie tylko lepsze warunki fizyczne, ale preferują bardzo agresywny styl gry. Już do przerwy spotkania we Wronkach sędzia ukarał ich czterema żółtymi kartkami. Przewaga w posiadaniu piłki i groźniejsze akcje długo nie przekładały się na wynik,co więcej, to Kolejorz pierwszy wyszedł na prowadzenie. W 35. minucie na skrzydle znalazł się 16-letni Igor Stankiewicz, który dośrodkował w pole karne, a tam był dobrze ustawiony Norbert Pacławski. Napastnik Lecha wślizgiem wpakował piłkę do siatki.
W drugiej połowie goście mieli dużą przewagę, atakowali jeszcze agresywniej, ale niewiele z tego wynikało. W końcu jednak Nantes dopięło swego. W 68. minucie z dużego zamieszania pod bramką Mateusza Pruchniewskiego skorzystał Sankoumba Toure, który kopnął do siatki.
Warto zaznaczyć, że kilku piłkarzy grających w tym spotkaniu trenuje już z pierwszym zespołem Lecha Poznań i jest zgłoszonych do rozgrywek PKO Ekstraklasy. To Michał Gurgul (ostatnio pierwszy gol w ekstraklasie), bramkarz Mateusz Pruchniewski, obrońca Bartosz Tomaszewski, czy pomocnicy Maksymilian Dziuba i Aleksander Nadolski. I własnie na to granie na kilku frontach (Ekstraklasa, 2. liga i CLJ) zwracał uwagę trener Kolejorza U-19, Bartosz Bochiński.
Czujemy pewien niedosyt, z którym będziemy musieli żyć aż do starcia rewanżowego. Cieszę się, że sprawa awansu jest kwestią otwartą. Mamy jeszcze inne spotkania do rewanżu - na trzech frontach, więc trochę możemy się poprzyglądać się naszym zawodnikom i optymalnie wybrać ekipę, która poleci do Francji na rewanż. Duch w zespole jest, wielu zawodników tuż po tym meczu w szatni mówiło, że już jutro chciałoby rewanż. Mamy świadomość, jakiej klasy to był rywal, ale obraz gry w niektórych momentach bardzo nam się podobał. Na dokładną analizę przyjdzie jeszcze czas.
Rewanż z FC Nantes za trzy tygodnie na wyjeździe, piłkarze zapewniają, że zrobią wszystko, by to spotkanie wygrać.
Cieszy to, że dobrze weszliśmy w ten mecz. Dobrze przeanalizowaliśmy zespół przeciwny i to przyniosło skutek w pierwszych 20 minutach. Potem Nantes przejęło posiadanie piłki i musieliśmy bronić trochę niżej. Rozmawialiśmy o tym przed meczem, że to będzie trudny mecz pod względem fizycznym. Myślę jednak, że jako drużyna postawiliśmy im mocne warunki. Chcieliśmy zagrać odważnie i pokazać, że nie czujemy się gorsi. I tak będzie w rewanżu
- powiedział Bartosz Tomaszewski, pomocnik Lecha U-19.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.