Starcie na szczycie - kluczowe w walce o mistrzostwo Polski. "To jest mecz jak każdy inny"
Lech Poznań w poprzednim starciu pewnie pokonał Stal Mielec 3:1, po trafieniach Daniela Hakansa, Rasmusa Carstensena i Afonso Sousy. Jagiellonia w ostatniej kolejce wygrała na wyjeździe z Widzewem Łódź 1:0. W czwartkowy wieczór podopieczni trenera Adriana Siemieńca zmierzą się z Cercle Brugge w ramach 1/8 finału Ligi Konferencji.
- Na pewno spotkanie z Belgami będzie miało wpływ na zdrowie psychiczne i fizyczne zawodników Jagiellonii. Kibicuję im dzisiaj, bo reprezentują nas na arenie międzynarodowej, ale w lidze interesuje mnie tylko Lech Poznań. Nie dbam o to, czy ktoś gra co trzy dni. Mam nadzieję, że Jagiellonia zatrzyma się na nas - powiedział Radosław Murawski.
Pomocnik Kolejorza został zapytany, czy możemy spodziewać się meczu podobnego do tego z rundy jesiennej, gdy Lech Poznań rozgromił Jagiellonię 5:0.
- 5:0 to jest pokaźna sumka, ale przebieg spotkania był zupełnie inny. To nie był łatwy mecz. Każdy postrzega nas w kategorii drużyny, która pojedzie i łatwo wygra. Oni mogą być zmęczeni po pucharowym spotkaniu, ale i tak wyjdą na nas zmotywowani i z odpowiednią jakością. To jest drużyna, która podtrzymuje tempo w naszej lidze. Skupiamy się na sobie i wierzę, że nasze pozytywne momenty przełożą się na to, aby wygrać - dodał Radosław Murawski.
Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena mają trzy wygrane z rzędu w PKO BP Ekstraklasie. Ponadto, w każdym spotkaniu lechici strzelali trzy gole.
- Taki jest nasz cel, by wrócić do formy z pierwszej rundy. Jesteśmy na dobrej drodze, by tak było. Rundę rewanżową zaczęliśmy słabo, nie ma co się oszukiwać. Wierzę, że najlepsze jest wciąż przed nami. Od teraz każdy mecz będzie za sześć punktów. Był taki moment, kiedy mogliśmy odskoczyć reszcie stawki, ale to się nie udało. Teraz skupiamy się na każdym kolejnym przeciwniku. Ostatnio mieliśmy Stal Mielec, teraz mamy Jagiellonię – to jest mecz jak każdy inny dla nas - zakończył pomocnik Kolejorza.
W spotkaniu z Jagiellonią zabraknie Gisliego Thordarsona, Mario Gonzaleza i Filipa Dagerstala. Radosław Murawski podkreślił, że jest gotowy, by wziąć odpowiedzialność na swoje barki w obliczu kontuzji 20-letniego pomocnika.
- Jagiellonia jest dobrym zespołem o dużej jakości z przodu. W każdym meczu tworza kilkanaście sytuacji bramkowych. Spodziewam się zaciętego spotkania - dodał trener Niels Frederiksen.
Trener Lecha Poznań odniósł się także do Michała Gurgula. Podkreślił, że to utalentowany zawodnik, który dobrze radzi sobie na treningach. Zaznaczył jednak, że obecny skład defensywy, z Antonio Miliciem i Bartoszem Salamonem, zapewnia drużynie stabilność. W związku z tym, po trzech kolejnych zwycięstwach, nie planuje zmian w linii obrony.
Mecz pomiędzy Jagiellonią Białystok a Lechem Poznań odbędzie się w niedzielę 16 marca o godzinie 20:15.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.