reklama

Kwalifikacje do Ligi Mistrzów: Lech Poznań zdominował Breidablik. Zobaczcie jak oceniliśmy zawodników Kolejorza

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Kwalifikacje do Ligi Mistrzów: Lech Poznań zdominował Breidablik. Zobaczcie jak oceniliśmy zawodników Kolejorza - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
26
zdjęć

Lech Poznan nie miał dziś litości. Kolejorz zagrał perfekcyjnie | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Piłka nożnaWe wtorkowy wieczór, 22 lipca rozpoczęła się tegoroczna przygoda Lecha Poznań z europejskimi pucharami. W ramach drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów Kolejorz podejmował islandzki Breidablik. Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem 7:1 podopiecznych trenera Nielsa Frederiksena. Autorami bramek dla Lecha zostali Antonio Milić, Leo Bengtsson, Joel Pereira, Filip Jagiełło oraz trzykrotnie Mikael Ishak. Zobaczcie, jak oceniliśmy zawodników Kolejorza.
reklama

Lech Poznań do tej pory w swojej historii trzykrotnie podejmował islandzkie zespoły na swoim stadionie. Bilans? Dwa zwycięstwa i remis. Po dwóch porażkach na początku sezonu podopieczni trenera Nielsa Frederiksena chcieli zmazać plamę i wysoko wygrać pierwsze spotkanie z Breidablikiem. Szkoleniowiec Kolejorza dokonał kilku zmian względem ostatniego spotkania z Cracovią (1:4). W wyjściowej jedenastce pojawił się Filip Szymczak, autor jedynego trafienia w meczu z Legią Warszawa (1:2). Ponadto, do składu powrócił Afonso Sousa, a od pierwszej minuty mogliśmy zobaczyć Mateusza Skrzypczaka. 

reklama

Lech szybko objął prowadzenie

Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena od samego początku kontrolowali przebieg spotkania. Już w drugiej minucie spotkania Filip Szymczak wywalczył rzut rożny, po którym padła bramka. Joel Pereira w bardzo precyzyjny sposób wrzucił piłkę z narożnika boiska, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Antonio Milić. 31-letni obrońca bez problemu umieścił futbolówkę w prawym rogu bramki. 

Rozwiń

Po szybko strzelonej bramce lechici prosili się o kłopoty. Gospodarze tracili w bardzo łatwy sposób futbolówkę pod własnym polem karnym, ale na szczęście bez większych konsekwencji. 

Ogromne kontrowersje w pierwszej połowie

W 22. minucie świetną okazję do podwyższenia prowadzenia miał Afonso Sousa, ale jego uderzenie pewnie obronił Einarsson, praując piłkę na rzut rożny. Niestety, w 24. minucie sędzia dopatrzył się faulu Milica w polu karnym i trzeba przyznać, że była to delikatnie mówiąc kontrowersyjna decyzja. Jedenastkę pewnie wykorzystał kapitan Breidabliku - Hoeskuldur Gunnlaugsson i mieliśmy 1:1. 

reklama

Gospodarze po straconym golu przycisnęli i momentalnie odzyskali inicjatywę. W 30. minucie Mikael Ishak wychodził sam na sam i został sfaulowany przez Viktora Margeirssona. Arbiter z Belgii nie miał ani dobrego oka, ani dobrego dnia, bo pokazał żółtą kartkę w bardzo oczywistej sytuacji. Po interwencji zespołu VAR sędzia zmienił decyzję i odesłał zawodnika gości do szatni. Od 32. minuty Kolejorz grał w przewadze.

W 33. minucie Jasper Vergoote, ponownie popełnił błąd nie dostrzegając faulu w polu karnym na Antonio Milicu. I po raz drugi w przeciągu paru minut arbiter został wezwany do monitora VAR. Po wideoweryfikacji Belg podyktował rzut karny dla Kolejorza. Do jedenastki podszedł Mikael Ishak, który pewnie egzekwował rzut karny i mieliśmy 2:1. 

reklama

Lech się bawił z rywalem

W 42. minucie Leo Bengtsson uruchomił na lewej stronie Michała Gurgula, który miał dużo czasu i bardzo precyzyjnie dośrodkował futbolówkę w polu karnym. Piłka dotarła do osamotnionego Joela Pereiry, który umiejętnie przyjął futbolówkę, popatrzył i pewnym strzałem umieścił futbolówkę w lewym rogu bramki. Kolejorz pewnie punktował rywala, grając na dużej intensywności. Niestety, chwilę później z boiska zszedł Afonso Sousa, który nabawił się urazu. Jego miejsce zajął Gisli Thordarson.

Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena w doliczonym czasie gry strzelili czwartego i piątego gola. Najpierw Mikael Ishak zdobył drugą bramkę z rzutu karnego, a po chwili Leo Bengtsson nie pomylił się w sytuacji sam na sam i mógł świętować swoje pierwsze trafienie w barwach Kolejorza. Warto dodać, że przy ostatnim trafieniu w pierwszej połowie kapitalnym podaniem Bengtssona obsłużył Antoni Kozubal. Do przerwy mieliśmy 5:1.

reklama

Timothy Ouma zadebiutował w barwach Lecha

W przerwie trener Frederiksen dokonał dwóch zmian. Boisko opuścili Antonio Milić i Antoni Kozubal, a w ich miejsce na placu gry pojawili się Alex Douglas i Timothy Ouma. Tym samym Ouma zadebiutował w barwach Lecha i już w 47. minucie popisał się przeszywającym podaniem, które trafiło do Mikaela Ishaka. Kapitan Kolejorza oddał strzał, ale ten został obroniony przez golkipera Breidabliku.

W kolejnych minutach Kolejorz absotlunie dominował Brediablik, zresztą trudno się dziwić. Goście grali w osłabieniu, a Lech spokojnie i cierpliwie konstruował swoje akcje i kolejna bramka wisiała w powietrzu. 

Mikael Ishak z pierwszym hat-trickiem w Kolejorzu. Historyczny moment

W 78. minucie lechici zdobyli gola po akcji z kontrataku. Filip Jagiełło podprowadził sobie piłkę i huknął zza pola karnego. Bramkarz Breidabliku nie miał najmniejszych szans i mieliśmy 6:1. Jagiełło minutę później opuścił plac gry, a na boisko wszedł Bryan Fiabema.

W 83. minucie Joel Pereira został sfaulowany w polu karnym, ale sędzia pozostał niewzruszony. Dopiero liniowy zareagował i arbiter podyktował czwartą jedenastkę w tym meczu. Tym samym Mikael Ishak zdobył pierwszego hat-tricka w Lechu Poznań. Byliśmy świadkami historycznego momentu. 

Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 7:1.

Lech Poznań - Breidablik Kópavogur 7:1 (5:1)

Bramki: Milić 4., Ishak 37. 45., 85., Pereira 43., Bengtsson 45., Jagiełło 78. - Lech Poznań, Gunnlaugsson 27. - Breidablik

Lech: Mrozek - Pereira, Skrzypczak, Milić (46. Douglas), Gurgul - Kozubal (46. Ouma), Jagiełło (79. Fiabema), Bengtsson, Szymczak (72. Gholizadeh), Sousa (43. Thordarson) - Ishak

Breidablik: A. Einarsson - Valgeirsson, Orrason, Margeirsson, K. Jonsson (63. Bjarnason) - Gunnlaugsson, A. Jonsson (46. Muminović), Ludviksson, V. Einarsson - Thomsen, Thorsteinsson

Kartki: - Lech Poznań, Margeisson 32. (czerwona kartka), Jonsson 36. - Breidablik

Sędziował: Jasper Vergroote (Belgia)

Frekwencja: 24 859

Oceny zawodników Lecha Poznań po meczu z Breidablikiem:

  • Bartosz Mrozek - 6
Golkiper Lecha nie miał zbyt wiele do roboty, gdyż jednym z dwóch celnych uderzeń gości było to z rzutu karnego, które na bramkę zamienił Hoskuldur Gunnlaugsson. Był - poza jednym błędem w pierwszej połowie - dość pewny w rozegraniu.

  • Joel Pereira - 9
Portugalczyk, który rozczarował w dwóch poprzednich spotkaniach, po powrocie na pozycję prawego obrońcy znów był najlepszą wersją siebie. 28-latek był jednym z najbardziej aktywnych lechitów w starciu z Breidablikiem. W 4. minucie popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego, które na gola zamienił Antonio Milić, a w 42. minucie sam wpisał się na listę strzelców, zachowując się w polu karnym rywala jak rasowy snajper.

  • Mateusz Skrzypczak - 6
Wychowanek Kolejorza rozegrał poprawne spotkanie. W pierwszej połowie stworzył solidny duet stoperów z Antonio Miliciem, a po zmianie stron - z Alexem Douglasem.

  • Antonio Milić - 7
Chorwat, pomimo gry na środku obrony, miał udział przy aż dwóch trafieniach Lecha. W 4. minucie otworzył wynik spotkania uderzeniem głową, a niespełna pół godziny później wywalczył rzut karny, dając sfaulować się w "szesnastce" jednemu z zawodników gości. Nie wystrzegł się jednak błędu - po jego przewinieniu we własnym polu karnym sędzia wskazał na "wapno", a "jedenastkę" na gola pewnie zamienił Gunnlaugsson, zdobywając honorową bramkę dla Breida

  • Michał Gurgul - 7
Na początku spotkania miał problemy z wysokim pressingiem zakładanym przez zawodników gości, ale z czasem wyglądał zdecydowanie lepiej. Był aktywny w ofensywie, a jeden ze swoich wypadów pod pole karne Islandczyków okrasił ładną asystą przy bramce Joela Pereiry.

  • Filip Jagiełło - 7
Doświadczony pomocnik rozegrał bardzo przyzwoite zawody. Był pewnym punktem środka pola Kolejorza, po zejściu Sousy przesuwając się na pozycję numer "10". Wywalczył rzut karny, po którym padł gol na 4:1 dla gospodarzy, a po przerwie samemu wpisał się na listę strzelców, pokonując Einarssona płaskim strzałem zza pola karnego.

  • Antoni Kozubal - 6
Młody pomocnik rozegrał niezłą pierwszą połowę, tworząc jakościowy duet pomocników z Filipem Jagiełłą. Udało mu się zanotować asystę przy trafieniu Leo Bengtssona. W przerwie został zmieniony przez Timothy'ego Oumę.

  • Filip Szymczak - 7
Notujący niezły początek sezonu 23-latek zagrał na pozycji skrzydłowego i zaprezentował się z naprawdę dobrej strony. Emanował pewnością siebie, a podobać mogła się jego odwaga w poczynaniach ofensywnych. Nie bał się wchodzić w drybling, kilkukrotnie w dobrym stylu utrzymując się przy piłce. 

  • Afonso Sousa - 5
Portugalczyk był jednym z najsłabszych, o ile nie najsłabszym zawodnikiem Lecha w starciu z Breidablikiem. Portugalczykowi brakowało dynamiki, którą zachwycał w minionym sezonie. W końcówce pierwszej połowy zaczął wyraźnie kuleć, a w 43. minucie opuścił boisko. 

  • Leo Bengtsson - 7
Podobnie do Szymczaka, szwedzki skrzydłowy wyróżniał się przede wszystkim odwagą w dryblingu. Miał kluczowy udział przy trafieniu na 3:1, obsługując znakomitym podaniem asystującego przy bramce Pereiry Michała Gurgula. W końcówce pierwszej połowy po wymianie podań z Kozubalem pokonał bramkarza rywali, notując tym samym debiutanckie trafienie w barwach Kolejorza.

  • Mikael Ishak - 9
Kapitan Kolejorza z pewnością zapamięta ten wtorkowy wieczór do końca życia - popisał się bowiem swoim pierwszym hat-trickiem w barwach Kolejorza, pewnie wykorzystując trzy rzuty karne. W swoim stylu często szukał gry, schodząc po piłkę w boczne sektory boiska lub do środka pola.

Rezerwowi:

  • Gisli Thordarson (wszedł w 43. minucie) - 6
Islandczyk zmienił w końcówce pierwszej połowy kontuzjowanego Afonso Sousę. Rozegrał poprawne spotkanie.

  • Alex Douglas (wszedł w 46. minucie) - 6
Szwed pojawił się na placu gry w przerwie, zmieniając Antonio Milicia. Często podłączał się do akcji ofensywnych, zapuszczając się z piłką pod pole karne rywala. Solidnie zaprezentował się również w defensywie. 

  • Timothy Ouma (wszedł w 46. minucie) - 7
Po jego wejściu na boisko Kolejorz przejął całkowitą kontrolę nad środkiem pola. Młody Kenijczyk emanował spokojem i pewnością w rozegraniu, wydatnie pomagając zespołowi w utrzymaniu korzystnego rezultatu. Bardzo udany debiut 21-latka. 

  • Ali Gholizadeh (wszedł w 71. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić

Zdjęcia z meczu Lech - Breidablik poniżej

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo