Niedzielne spotkanie od pierwszych sekund gry nie układało się po myśli Lecha Poznań. Gospodarze bardzo szybko ruszyli do ataku, już po 3 minutach meczu obijąjąc poprzeczkę bramki strzeżonej przez Bartosza Mrozka. Na domiar złego, od 14. minuty lechici musieli radzić sobie w osłabieniu. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał bowiem Alex Douglas.
Grający w "dziesiątkę" Kolejorz, który cofnął się do obrony, rozpaczliwie broniąc się przed kolejnymi atakami gospodarzy, zrezygnował calkowicie z poczynań ofensywnych. Lechia długo biła głową w mur, marnując kilka stuprocentowych sytuacji. Momentami zdawało się wręcz, że bramka Lecha jest po prostu zaczarowana. W końcówce błąd popełnił jednak Milić, a piłkę do siatki wepchnął napastnik Lechii, Tomas Bobcek.
Niels Frederiksen dokonał w przerwie dwóch zmian, lecz obraz gry nie uległ poprawie. To lechiści przeważali, a Kolejorza stać było jedynie na sporadyczne kontrataki. Najgroźniej pod bramką Lechii zrobiło się w 64. minucie, gdy strzał Mikaela Ishaka w kapitalnym stylu odbił Szymon Weirauch. Gdańszczanie mogli podwyższyć prowadzenie, lecz fantastycznej okazji nie wykorzystał 19-letni Michał Głogowski.
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 1:0 (1:0)
Bramki: Tomas Bobcek 44. -
Lechia Gdańsk
Oceny zawodników Lecha Poznań - bramkarz i obrońcy:
Na początku meczu niepewny, ale kilka jego niesamowitych interwencji uratowało Kolejorza przed stratą jeszcze większej ilości bramek. Przy straconym golu nie miał zbyt wiele do powiedzenia.
Bardzo słaby mecz Portugalczyka. Pereira był niedokładny, a na domiar złego w końcówce 1. połowy ujrzał żółtą kartkę za niepotrzebny faul. Został zmieniony w przerwie przez Rasmusa Carstensena.
Szwedzki stoper fatalnie wszedł w mecz, już po 120 sekundach gry oglądając żółty kartonik. 12 minut później, po kolejnym bezsensownym przewinieniu, został ukaraną drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, osłabiając zespół.
Chorwat rozegrał jedno ze słabszych spotkań w tym sezonie. Był bardzo chaotyczny, a po jego błędzie padł jedyny gol dla gospodarzy.
Młodzieżowiec nie wyróżnił się niczym szczególnym. W defensywie zagrał poprawnie, zaliczył także kilka nieudanych wypadów pod pole karne rywala.
Oceny zawodników Lecha Poznań - pomocnicy:
Przeciętny występ w wykonaniu doświadczonego pomocnika, który z marszu wrócił do wyjściowej jedenastki. W drugiej połowie został ukarany żółtą kartką za przerwanie kontrataku rywala.
Podobnie jak w przypadku Murawskiego - przeciętny występ młodego środkowego pomocnika. Starał się szukać gry na jeden kontakt, lecz wielokrotnie uniemożliwiali mu to osaczający go lechiści.
Doświadczony pomocnik miał zastąpić Afonso Sousę, co kompletnie mu się nie udało. Utrudniał Lechowi konstruowanie szybkich akcji, gdyż zwyczajnie za nimi... nie nadążał. W przerwie zmienił go Gisli Thordarson.
- Ali Gholizadeh - grał za krótko, by móc go ocenić
Anonimowy występ fińskiego skrzydłowego. W pierwszej połowie starał się szarpać lewą stroną boiska, lecz po zmianie stron był kompletnie niewidoczny.
Oceny zawodników Lecha Poznań - napastnicy:
Przeciętny występ odciętego pod podań kapitana Kolejorza. W 2. połowie mógł doprowadzić do remisu, ale jego strzał w świetnym stylu obronił Weirauch.
Oceny zawodników Lecha Poznań - rezerwowi:
- Bartosz Salamon - 4 (grał od 17. minuty)
Doświadczony stoper zmienił Alego Gholizadeha, by załatać lukę w defensywie. Wyglądał nieco pewniej od Milicia, lecz od 60. minuty grał z żółą kartką na koncie.
- Rasmus Carstensen - 6 (grał od 46. minuty)
Duński obrońca dał pozytywny impuls Kolejorzowi. Zaczął na prawej stronie defensywy, a po kilku minutach został przesunięty na lewą flankę. Zaprezentował się lepiej zarówno od Pereiry, jak i Gurgula.
- Gisli Thordarson - 6 (grał od 46. minuty)
Młody Islandczyk wniósł sporo ożywienia do gry Lecha. Wykazał się sporą walecznością, której zdawało się brakować gościom przed przerwą.
- Bryan Fiabema - 5 (grał od 62. minuty)
Norweg zagrał po prostu na swoim poziomie. Starał się atakować lewą flanką, oddał jeden celny strzał na bramkę Weiraucha. Był bardzo aktywny w defensywie, kilkukrotnie odbierając piłkę rywalom.
- Kornel Lisman - grał za krótko, by móc go ocenić
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.