Lech Poznań osiąga ważny cel w rundzie jesiennej
Zwycięstwo z Piastem Gliwice i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski sprawia, że zespół Lecha Poznań może się cieszyć ze zrealizowania pierwszego ważnego celu w rundzie jesiennej. Trener Niels Frederiksen podkreślał po spotkaniu, że do pełni szczęścia przed nowym rokiem brakuje jeszcze kilku, ale są one w zasięgu mistrza Polski.
- W profesjonalnym futbolu końcowy rezultat jest najważniejszą sprawą. Dziś wygraliśmy i tylko to się liczy. Awans do ćwierćfinału, który rozegramy na wiosnę był jednym z naszych trzech, głównych celów w tej rundzie. Następnym będzie utrzymanie się w wyścigu po mistrzostwo Polski w Ekstraklasie. W niedzielę rozegramy bardzo ważny mecz przeciwko Cracovii, jeśli o to chodzi. Dobry rezultat pozwoli nam odhaczyć również i ten cel. Pozostały nam również mecze w Lidze Konferencji, a zatem mamy realną szansę zrealizować wszystkie nasze założenia - poinformował Niels Frederiksen po meczu z Piastem Gliwice.
Awans przyniósł również rozważania nad potencjalnymi rywalami w kolejnym etapie rozgrywek Pucharu Polski. Szkoleniowiec Lecha Poznań podzielił się swoją opinią odnośnie przeciwnika, którego najbardziej chciałby wylosować w dalszej części turnieju.
- Będąc szczerym nie mam pojęcia kogo bym konkretnie wolał. Preferuję grę przeciwko zespołom z Ekstraklasy. Ostatnim razem, kiedy grałem przeciwko drużynie z niższej ligi odniosłem porażkę, a więc wolę te z najwyższego szczebla rozgrywkowego. To będzie dla nas najlepszy wybór - stwierdził duński trener.
Lechowi udało się osiągnąć korzystny rezultat w Pucharze Polski, ale nie obyło się bez trudności. Trener Niels Frederiksen z powodu kontuzji stracił w trakcie spotkania Filipa Jagiełło i Gislego Thordarsona. Sytuacji w środku pola nie poprawiła również postawa Timothy'ego Oumy, przez którą został przedwcześnie zdjęty z boiska. Opiekun drużyny odniósł się do występu Kenijczyka w meczu z Piastem.
- Nie zdjąłem go ze względu na niesatysfakcjonujący występ. Chodziło o żółtą kartkę. Zapewne pamiętacie, co się stało ostatnim razem, kiedy ją otrzymał. Oczywiście Ouma jest w stanie grać z nią na koncie i to nie jest tak, że będę go teraz za każdym razem zdejmować, gdy ją otrzyma. Trzeba jednak przyznać, że na jego pozycji na boisku, szczególnie w takim stanie, zachodzi ryzyko pojawienia się wielu sytuacji losowych: traconych piłek i przegrywanych pojedynków. Piłkarze się przewracają na tym fatalnym boisku. Wszystko się mogło zdarzyć, a trener musi czasem chronić swoich zawodników - przekonywał szkoleniowiec Lecha Poznań.
Lech nadal imponuje w defensywie. Jaki jest klucz do sukcesu?
Pomimo trudności i problemów Lechowi Poznań udało się zachować kolejne, trzecie czyste konto z rzędu. Mistrzowie Polski po ostatniej przerwie reprezentacyjnej wyglądają na świeższych i odmienionych pod wieloma względami. Nasuwa się zatem pytanie, czy obecnie nie oglądamy najlepszej wersji Lecha jak dotychczas?
- Jeśli spojrzymy na nasze wyniki w ostatnich czterech meczach, czyli trzy zwycięstwa i remis mogę stwierdzić, że to prawdpodobnie najlepszy wynik punktowy, jaki mogliśmy osiągnąć. Należy jednak pamiętać, że po pierwszej przerwie reprezentacyjnej graliśmy przeciwko tak silnym ekipom jak Legia, Pogoń czy też Jagiellonia. Nie wygraliśmy, ale zagraliśmy wtedy nieźle. Nie sądzę, że zagraliśmy dziś maksymalnie dobrze, ale to było niemożliwe, by grać w piłkę na takim boisku. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że ocena ich gry pod względem stricte piłkarskim jest bardzo trudna z tego powodu. Wciąż jednak mogliśmy poprawić decyzyjność oraz naszą mentalność. To nasz najlepszy moment pod względem punktowym - dzielił się odczuciami po spotkaniu Niels Frederiksen.
Jednym z ważniejszych punktów przemiany Lecha Poznań jest poprawa gry w defensywie. Obrona własnej bramki była wcześniej w tym sezonie największą zmorą mistrzów Polski, a teraz udało się zażegnać kryzys. Niels Frederiksen poinformował po spotkaniu, jakie najistotniejsze zmiany w tym aspekcie dostrzega z biegiem czasu i kolejnymi spotkaniami.
- Ludzie czasem myślą, że w futbolu można wszystko wytłumaczyć, ale to niemożliwe. Okoliczności towarzyszących pewnemu procesowi jest często po prostu zbyt wiele. Mamy w sobie wiele koncentracji i towarzyszy nam defensywna mentalność w szczególności, jeśli chodzi o obronę pola karnego. Widzieliśmy dzisiaj dużo sytuacji, w których broniliśmy bardzo dobrze tego obszaru z poświęceniem. To bardzo ważna część naszej dobrej postawy w tej fazie gry. Zdecydowanie poprawiliśmy mentalność w tym zakresie - mówił po spotkaniu z Piastem trener Kolejorza.
Niels Frederiksen nie narzeka z powodu intensywności spotkań
Rywalizacja nie zwalnia tempa. Już w niedzielę o 14:45 Lech Poznań zagra ważny, wyjazdowy mecz z Cracovią, która należy w tym sezonie do grona najlepszych zespołów Ekstraklasy. "Pasy" swój mecz pucharowy zagrają dopiero dzisiaj, a trener Niels Frederiksen odpowiadał na pytanie, czy to zwiększy szanse Lecha na korzystny rezultat w niedzielę w związku z szansą na dłuższy odpoczynek.
- Przed tym spotkaniem Piast miał dwa dni więcej na przygotowania, bo grali w piatek, a tymczasem my graliśmy w niedzielę. Nie możemy tak do tego podchodzić. W tym sezonie zagraliśmy wiele meczów, a Cracovia tak samo jak my zagrała w środku tygodnia. Nie zamierzamy narzekać z tego powodu, że mamy na swoim koncie bardzo dużo meczów i są one blisko siebie. To profesjonalny futbol, a profesjonalni zawodnicy muszą umieć odnaleźć się w tych okolicznościach - zaznaczył szkoleniowiec.
Komentarze (0)