Dublet Walemarka w pierwszej połowie. Bramki wyjątkowej urody
Zdecydowanie lepiej w mecz weszli lechici. Już w drugiej minucie spotkania Piotr Lasyk podyktował rzut wolny dla Kolejorza, za faul na Radosławie Murawskim. Do futbolówki podszedł Patrik Walemark, który huknął z 25 metrów w samo okienko, nie do obrony. Tym samym po 120 sekundach Dominik Hładun musiał wyciągać piłkę z siatki.Po szybko straconym golu goście wzięli się do odrabiania strat i w 6. minucie Tomasz Pieńko mógł doprowadzić do wyrównania. Piłka po jego uderzeniu nieznacznie minęła bramkę Bartosza Mrozka. W kolejnych minutach lechici mieli trudności z wyjściem z własnej połowy i podopieczni trenera Marcina Włodarskiego kreowali sobie kolejne sytuacje.
W 12. minucie Tomasz Pieńko zagrał do Jakuba Kolana, który dośrodkował futbolówkę w pole karne. Najwyżej do piłki wyskoczył Damian Michalski, który uderzeniem głową doprowadził do wyrównania. Kolejorz grał bardzo chaotycznie w obronie i to Zagłębie miało więcej argumentów po pierwszym kwadransie gry.
Lech po kilku minutach ponownie wyszedł na prowadzenie, dzięki Patrikowi Walemarkowi. 23-letni pomocnik ograł Damiana Dąbrowskiego i pięknym, technicznym strzałem w lewy róg bramki pokonał Hładuna.
Pod koniec pierwszej połowy goście próbowali wyrównać, ale zabrakło konkretów. Ostatecznie to gospodarze schodzili do szatni w lepszych humorach, po dwóch trafieniach Patrika Walemarka.
Pierwsza bramka Carstensena w barwach Lecha
W przerwie trener Niels Frederiksen dokonał jednej zmiany. W miejsce Daniela Hakansa na murawie pojawił się Ali Gholizadeh. W drugiej połowie spotkanie delikatnie mówiąc nie porywało. Obie ekipy grały bardzo niedokładnie.W 64. minucie Tomasz Pieńko był bliski zdobycia bramki po strzale głową, ale Radosław Murawski wybił futbolówkę z linii bramkowej. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena w drugiej części spotkania tworzyli zdecydowanie mniej sytuacji.
W ostatnim kwadransie Lech się przebudził. Filip Jagiełło zagrał piłkę w pole karne, a na nią czekał Rasmus Carstensen. Prawy obrońca uderzył nie do obrony w lewy róg bramki i lechici prowadzili już 3:1.
Lech Poznań - Zagłębie Lubin 3:1 (2:1)
Bramki: Walemark 2., 18., Carstensen 78. - Lech Poznań - Michalski 12. - Zagłębie LubinLech: Mrozek - Carstensen, Douglas, Milić, Gurgul (84. Salamon) - Murawski, Thordarson (64. Kozubal), Sousa, Walemark (64. Jagiełło), Hakans (46. Gholizadeh) - Ishak
Zagłębie: Hładun - Michalski, Nalepa, Ławniczak, Wdowiak, Kłudka (84. Corluka) - Kolan, Dąbrowski, Mróz (68. Listkowski), Pieńko (84. Woźniak) - Kurminowski (61. Szmyt)
Kartki: Nalepa 48. - Zagłębie
Sędziował: Piotr Lasyk
Frekwencja: 16 610
Oceny zawodników Lecha Poznań
Bramkarz i obrońcy:Bartosz Mrozek - 6
25-latek nie sprawił sobie urodzinowego prezentu w postaci czystego konta, ale rozegrał naprawdę przyzwoite spotkanie. Był pewny między słupkami oraz w rozegraniu. Obronił aż 7 strzałów.
Michał Gurgul - 3
Młodzieżowiec był najsłabszym zawodnikiem Lecha w starciu z Zagłębiem. Gubił pozycję, popełniał ogrom niewymuszonych błędów, niecelnie podając do kolegów z zespołu. W defensywie niepewny, w ofensywie - bezproduktywny.
Alex Douglas - 4
Słaby występ Szweda, który w pierwszej części gry był regularnie ogrywany przez zawodników gości. Da się odnieść wrażenie, że Douglas jest cieniem samego siebie z rundy jesiennej.
Antonio Milić - 4
Chorwat, podobnie jak Douglas, wyglądał w niedzielny wieczór - zwłaszcza w 1. połowie - bardzo przeciętnie, gubiąc krycie przy trafieniu Michalskiego. Po zmianie stron prezentował się lepiej, choć jego forma była daleka od ideału.
Rasmus Carstensen - 7
Prawy obrońca zaprezentował się zdecydowanie najlepiej spośród wszystkich defensorów. Udany występ przypieczętował ładną bramką, która umocniła prowadzenie Kolejorza.
Pomocnicy:
Radosław Murawski - 5
Przeciętny występ defensywnego pomocnika, który słabo wszedł w rundę wiosenną. W defensywie wyglądał przyzwoicie, choć nie wystrzegł się błędów. W końcówce 1. połowy miał ogromne szczęście, bo jego faulu na Wdowiaku we własnym polu karnym nie dostrzegł sędzia. Pozytywnie wyróżnił się po zmianie stron, gdy wybił z linii bramkowej uderzenie głową zawodnika rywali.
Gisli Thordarson - 7
Mecz zaczął od straty, lecz rozkręcał się z minuty na minutę. Był bardzo pewny siebie, szukał zagrań do przodu, nie popełniał niepotrzebnych błędów - można z całą pewnością stwierdzić, że godnie zastąpił Antoniego Kozubala.
Afonso Sousa - 7
Na początku niemrawy, ale z czasem emanujący coraz większą pewnością siebie Portugalczyk rozegrał naprawdę przyzwoite spotkanie. Był bardzo aktywny, często pokazując się do gry kolegom z zespołu. Na początku 2. połowy mógł zanotować asystę, lecz w dogodnej sytuacji pomylił się Ali Gholizadeh.
Patrik Wålemark - 10
Szwedzki skrzydłowy był zdecydowanie zawodnikiem Lecha tego wieczoru. Już w 2. minucie otworzył wynik spotkania fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Kwadrans później zabawił się z obrońcami przyjezdnych, notując dublet. Zdecydowana większość ofensywnych akcji Kolejorza przechodziła właśnie przez niego.
Daniel Håkans - 6
Fin nieźle prenentował się na tle zespołu z Lubina. Grał w sposób, do którego przyzwyczaił kibiców po przerwie zimowej - zachwycał niesamowitą szybkością i nie bał się wchodzenia w drybling z defensorami Zagłębia. Został jednak zmieniony w przerwie przez Alego Gholizadeha.
Napastnicy:
Mikael Ishak - 5
Anonimowy występ kapitana Kolejorza. Szwed był kompletnie odcięty od podań. Dość powiedzieć, że oddał zaledwie jeden strzał na bramkę Zagłębia.
Rezerwowi:
Ali Gholizadeh - 4 (grał od 46. minuty)
Filip Jagiełło - 6 (grał od 65. minuty)
Antoni Kozubal - 5 (grał od 65. minuty)
Dino Hotić - grał zbyt krótko, by móc go ocenić (grał od 77. minuty)
Bartosz Salamon - grał zbyt krótko, by móc go ocenić (grał od 84. minuty)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.