reklama

Lech znów przegrał przy Bułgarskiej. Z Piastem pierwszy raz od 8 lat WIDEO

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka

Lech znów przegrał przy Bułgarskiej. Z Piastem pierwszy raz od 8 lat WIDEO - Zdjęcie główne

foto lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna Piłkarze Lecha Poznań znów rozczarowali. W ostatnim w tym roku meczu przy Bułgarskiej przegrali z Piastem Gliwice. Dla rywali było to pierwsze zwycięstwo w Poznaniu od 2015 roku i pierwsza wyjazdowa wygrana w tym sezonie. Dla lidera Kolejorza Mikaela Ishaka już Święta, bo w spotkaniu z Radomiakiem będzie musiał pauzować za żółte kartki.
reklama

Piłkarze Piasta Gliwice przyjechali do Poznania po sześciu remisach z rzędu, Kolejorz chciał się zrehabilitować swoim kibicom za ostatnią porażkę przy Bułgarskiej z Widzewem Łódź. I chociaż przeważał w tym spotkaniu, grał szybciej i miał więcej strzeleckich okazji, to przegrał. Gol (jedyny w spotkaniu) padł dopiero w 85. minucie. O piłkę w polu karnym walczyli Tomas Huk i Mikael Ishak. Jak się później okazało, ten drugi robił to nieprzepisowo. Po trwającej blisko pięć minut wideoweryfikacji sędzia Karol Arys uznał winę kapitana Lecha i podyktował rzut karny. Perfekcyjnie wykonał go Patryk Dziczek. 

Lech Poznań - Piast Gliwice 0:1.

Bartosz Mrozek, bramkarz Lecha Poznań:

To druga z rzędu porażka u siebie, nie jest przyjemnie przegrywać u siebie, przed własną publicznością. Myślę, że przeważaliśmy i to przez cały mecz. Piast dwa razy zagroził naszej bramce, a tak to spotkanie pod naszą kontrolą. Nie wiem czy niefortunny karny, nie wiem jak to wyglądało. Koniec jest taki, że wygrywają i zgarniają trzy punkty. Teraz mamy tydzień na analizę i jedziemy do Radomia.

Aleksandar Vuković, trener Piasta Gliwice:

Bardzo ważne i cenne dla nas zwycięstwo. Myślę, że poniekąd można tak to odbierać, że los odrobinę nam oddał to, co wcześniej zostało nam zabrane z boiska. Było sporo meczów, gdzie byliśmy lepsi, ale remisowaliśmy lub przegrywaliśmy. Dziś było odwrotnie. To Lech był lepszy z gry, ale taka jest piłka. Potrafiliśmy wybronić trudne momenty i wykorzystać tę jedną z nielicznych sytuacji. Chwała zawodnikom, że wywozimy trzy punkty z terenu dobrze dysponowanego rywala, który ma dużo jakości.

John van den Brom, trener Lecha Poznań:

Wykreowaliśmy szanse na strzelenie gola, ale defensywa rywala była dobrze zorganizowana. Szkoda, że przegrywamy po rzucie karnym. Nadal uważam, że sytuacja ta powinna być inaczej rozstrzygnięta, bo uważam, że tam był spalony. Wydarzyło się jednak tak, jak się wydarzyło. W końcówce rzuciliśmy wszystko, co mogliśmy do przodu. Chcieliśmy odwrócić wynik. To nie jest rezultat, który kogoś zadowala. Nikt w Lechu Poznań nie chce tego.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama