W miniony poniedziałek Paweł Tomczyk dokonał siódmej zmiany klubu w trakcie ostatnich pięciu lat. Były napastnik Lecha Poznań nie przekonuje swoich dotyczasowych pracodawców i ma problem, by wytrzymać w jednym klubie dłużej niż jeden sezon. Kiedy po 10 latach ostatecznie odszedł z Lecha Poznań, szukał swoich szans nie tylko na polskim podwórku, ale i za granicą.
Wiele podróży i wiele rozczarowań
Po nieudanych epizodach w Stali Mielec i Widzewie Łódź, napastnik poleciał do Rumunii, w której spędził w sumie rok. Najpierw w rundzie wiosennej w 2022 roku reprezentował barwy Mioveni, a potem już w w pierwszej rundzie następnego sezonu grał dla ACSM Poli Iasi. Łącznie na obczyźnie zagrał w 25 meczach i strzelił dwa gole.Jak niepyszny wrócił zimą 2023 roku do Polski, gdzie wydawało się, że na dłużej zwiąże się z Polonią Warszawa. "Czarne Pantery" ostatecznie także nie nawiązały z wychowankiem Lecha Poznań długoletniej współpracy, choć należy przyznać, że grał u nich najdłużej w trakcie swojej kariery, bowiem "aż" półtora roku. Nie można było się jednak temu dziwić, bowiem początek w Polonii miał obiecujący. Strzelił dwie bramki przeciwko Lechowi II Poznań w zremisowanym 3:3 starciu, a ponadto w ostatnich siedmiu meczach kampanii 2022/23, odnotował 5 goli i 2 asysty. Niestety w kolejnym, pełnym sezonie obniżył loty, tylko dwukrotnie pokonując golkipera rywali. Takim wynikiem zamknął swój rozdział w Warszawie.
Szans na długotrwały pobyt w Bielsku-Białej nie dało mu również lokalne Podbeskidzie. Wkład Tomczyka do zespołu z 2. ligi był statystycznie bliski zeru. Ponadto wychowanek Lecha Poznań często nie łapał się nawet do kadry, rozgrywając zaledwie siedem spotkań z możliwych 19.
Czy w Rzeszowie Tomczyk zagrzeje miejsce na dłużej?
Pomocną dłoń do byłego napastnika Lecha Poznań wyciągnęła również drugoligowa Resovia Rzeszów. Klub ogłosił w poniedziałek zatrudnienie Pawła Tomczyka, jakżeby inaczej, na pół roku. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że Podbeskidzie i Resovia de facto wymieniły się napastnikami. Po rundzie jesiennej do zespołu z Bielska-Białej powędrował atakujący "Pasiaków" - Maciej Górski - natomiast teraz do Rzeszowa trafił wspomniany Tomczyk. Smaczku całej transakcji dodaje fakt iż oba kluby... sąsiadują ze sobą w 2. lidze! Podbeskidzie zajmuje dziesiąte miejsce z 23 punktami na koncie, a Resovia dziewiąte z przewagą jednego oczka.Wymiana napastników o skrajnie różnych dyspozycjach w tym sezonie może odwrócić bieg rywalizacji w 2. lidze. Maciej Górski w barwach Resovii w tym sezonie odnotował aż 11 goli w 17 spotkaniach, co uczyniło go drugim najlepszym snajperem w lidze. Tymczasem Tomczyk, grając dla Podbeskidzia liczbowo rozczarowywał. Jego jedna bramka na tle wicelidera klasyfikacji strzelców 2. ligi nie robi dobrego wrażenia. To sprawia, że zdania kibiców, co do decyzji transferowych Resovii są podzielone.
- Świetny ruch. Jak w Resovii odpali to myślę że możemy go przetrzymać jeszcze jeden sezon. Ale wtedy musiałby sie pożegnać z klubem Klisiewicz - zauważa jeden z internautów.
- Oby trener nie wystawiał go często... Podbeskidzie interes życia zrobiło - pisze inny użytkownik.
- Kibice Resovii muszą być zachwyceni: stracili Górskiego, a na pół roku idzie do nich Tomczyk. Ale życzę mu powodzenia, niech się odbuduje - zaznacza internauta.
- Powodzenia Pawka. Znajdź w końcu to miejsce na ziemi - życzy jeden z kibiców.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.