Trudne początki byłego pomocnika Lecha
Jednym z zawodników, którzy zdecydowali się odejść z Kolejorza, jest Aleksander Nadolski. 20-letni pomocnik przeniósł się do Znicza Pruszków, jednak na razie nie potrafi się w nowym klubie odnaleźć. Do tej pory rozegrał 142 minuty na boiskach Betclic 1. Ligi, a ponadto wystąpił przez 120 minut w Pucharze Polski, gdzie jego drużyna pokonała Ozimek 2:1. Znicz obecnie zajmuje ostatnie miejsce w Betclic 1. lidze i ma na swoim koncie 9 punktów. Do bezpiecznej strefy podopieczni trenera Petera Struhara tracą dwa "oczka". Umowa Nadolskiego z klubem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.
Kornobis, Niedzielski i Kendzia zbierają cenne doświadczenie
Kolejnym piłkarzem, który opuścił Lecha, jest Igor Kornobis. Po rozstaniu z Kolejorzem trafił do Warty Poznań, gdzie szybko wywalczył sobie miejsce w składzie. Początek sezonu miał bardzo obiecujący - wystąpił w ośmiu spotkaniach, zdobył jednego gola i zanotował asystę. Niestety, dalszy rozwój młodego zawodnika zatrzymała kontuzja, która obecnie wyklucza go z gry. Do zespołu trenera Tokarczyka z Lecha dołączył również Jan Niedzielski i jak się okazało - był to trafiony ruch. W rozgrywkach Betclic 2. Ligi ma na koncie dziewięć występów, regularnie rozpoczynając mecze w wyjściowej jedenastce Zielonych. Dodatkowo zagrał w dwóch spotkaniach Pucharu Polski, prezentując solidną formę.
Na wyróżnienie zasługuje również Jakub Kendzia, który w poprzednim sezonie w rezerwach Lecha Poznań wystąpił w 21 meczach, zdobywając 5 bramek i notując jedną asystę. Po odejściu z drugiego zespołu Kolejorza przeniósł się do Stali Stalowa Wola, także występującej w Betclic 2. Lidze. Kendzia zanotował mocny początek sezonu - zdobył dwa gole w drugiej i trzeciej kolejce, w meczach przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała (5:2) oraz KKS Kalisz (1:0). Obecnie ma na swoim koncie dziesięć występów.
Filip Borowski nadal czeka na debiut
Z klubu odszedł również Filip Borowski, który na zasadzie transferu definitywnego trafił do Piasta Gliwice. 22-letni obrońca, jak dotąd nie potrafi odnaleźć się w nowym zespole. Po dziewięciu kolejkach PKO BP Ekstraklasy wciąż czeka na debiut w pierwszej drużynie. Borowski nie znalazł się nawet w kadrze na mecz 1/32 finału Pucharu Polski przeciwko rezerwom Korony Kielce.
Sytuacja zawodnika nie napawa optymizmem, zwłaszcza że więcej minut rozegrał w drugiej drużynie Piasta, występującej w IV lidze. Zaliczył 90 minut i gola w spotkaniu ze Zniczem Kłobuck (4:2), 73 minuty z ROW 1964 Rybnik (2:1), 90 minut z Orłem Łękawica (0:1) oraz pełne 90 minut w meczu z Polonią Łaziska Górne (0:0) rozegranym 13 września.
Komentarze (0)