Lech Poznań ogłosił do tej pory jeden letni transfer. Szeregi mistrza Polski zasilił wychowanek Kolejorza, Mateusz Skrzypczak, który trafił do Poznania z Jagiellonii Białystok. Czeka go spora rywalizacja o miejsce w składzie, gdyż środek obrony Niels Frederiksen może obsadzić Antonio Miliciem, Bartoszem Salamonem, Alexem Douglasem czy młodziutkim Wojciechem Mońką.
- Tak, uważam Skrzypczaka za bardzo dobrego zawodnika. Prezentował się naprawdę dobrze w barwach Jagiellonii zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w europejskich pucharach. Jest bardzo silnym środkowym obrońcą i cieszę się, że dołącza do nas od tego sezonu. Rywalizacja zawsze będzie spora, ale uważamy, że jest on gotowy do tego, aby grać w wyjściowym składzie. Pamiętajmy o tym, że zagramy bardzo dużo spotkań - około 33 mecze jesienią, czyli prawie cały sezon w 5-6 miesięcy. Będziemy zatem potrzebować wielu zawodników - nie krył zadowolenia duński szkoleniowiec.
Zapytany o plany transferowe Kolejorza, Frederiksen potwierdził, że Lech planuje wzmocnić praktycznie każdą formację - zarówno linię obrony, linię pomocy jak i linię ataku. Dodał także, że jest przekonany o tym, że Kolejorzowi uda się przeprowadzić udane okienko transferowe.
- Tak, szukamy wzmocnień w zasadzie w każdej formacji. Chcemy wzmocnić zarówno linię obrony, linię pomocy jak i pozycję napastnika, więc tak naprawdę potrzebujemy nowych twarzy pratycznie w każdej linii. Oczywiście, pracujemy nad transferami. Udało nam się już dokonać jednego i jestem pewien, że przeprowadzimy ich więcej. To nie jest coś, nad czym pracujemy od tygodnia czy dwóch, ale od wielu miesięcy. Stale pracujemy nad wzmocnieniami i jestem przekonany, że uda nam się przeprowadzić naprawdę udane okienko transferowe - zapewniał trener mistrza Polski.
Niels Frederiksen odniósł się również do sytuacji Dino Hoticia, który niedawno pożegnał się z Lechem Poznań i podpisał kontrakt z zespołem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Ajman Club.
- To trochę skomplikowana sytuacja, bo Dino prezentował się w zeszłym sezonie bardzo dobrze. Był dla nas ważnym zawodnikiem. Oczywiście, miał okresy, kiedy grał więcej i miał okresy, kiedy tych minut dostawał mniej. Zaczął sezon w bardzo dobrym stylu i w bardzo dobrym stylu go zakończył. Ważną kwestią są jednak także oczekiwania samego zawodnika, który pewnie chciałby występować częściej, niż do tej pory. Dino dostał bardzo dobrą ofertę i uważam, że jako klub znaleźliśmy rozwiązanie korzystne dla każdej ze stron - powiedział Niels Frederiksen.
Na początku przygotowań do treningów z Lechem dołączą zawodnicy, którzy ostatnie miesiące spędzili na wypożyczeniach w innych klubach. Czy zostaną w Poznaniu na dłużej? Ich sytuację również skomentował duński szkoleniowiec.
- Cóż, trudno powiedzieć, ponieważ bardzo dużo się obecnie dzieje. Piłkarze przychodzą i odchodzą. Zobaczymy, jak sytuacja rozwinie się przez najbliższe 2-3 tygodnie i wtedy będzie łatwiej o podjęcie jakichś decyzji. Jeżeli zostaną z nami na dłużej, będą traktowani na równi z innymi zawodnikami i, podobnie jak reszta zespołu, będą przygotowywać się do nowego sezonu na 100 procent - skomentował Niels Frederiksen.
Duńczyk odniósł się także do plotek łączących z Lechem Poznań nowego skrzydłowego Widzewa Łódź, Mariusza Fornalczyka. Stwierdził, że w przestrzeni medialnej zawsze będą pojawiały się plotki transferowe, ale prawdą jest, że jako trener również bierze udział w rozmowach z zawodnikami, którzy potencjalnie mogą zasilić zespół.
- Będąc trenerem, pracujesz nawet podczas wakacji. Rozmawiasz z różnymi zawodnikami, niektórych oglądasz w akcji. Oczywiście bierzesz także udział w spotkaniach w klubie, gdzie rozważamy, co zrobić z dostępnymi dla nas opcjami. To jednak nieodłączna część tego zawodu i jest to w porządku - stwierdził trener mistrza Polski.
Lech Poznań rozpoczął przygotowania do nowego sezonu 20 czerwca. Pierwsze spotkanie mistrz Polski rozegra 13 lipca, kiedy to zmierzy się przy Bułgarskiej z Legią Warszawa w starciu o Superpuchar Polski.
Komentarze (0)