Nowy kandydat poważnie włącza się do walki o trenera Lecha Poznań. "Zbliżamy się do celu"

Opublikowano:
Autor:

Nowy kandydat poważnie włącza się do walki o trenera Lecha Poznań. "Zbliżamy się do celu" - Zdjęcie główne
Autor: Przemysław Szyszka | Opis: Trener Lecha Poznań wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem wśród innych klubów.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Piłka nożnaPrzyszłość trenera Lecha Poznań wciąż nie jest pewna. Kolejni pracodawcy zgłaszają się po jego usługi, co nakłada dodatkową presję na włodarzy Kolejorza w kwestii podjęcia decyzji o przedłużeniu z nim wygasającego kontraktu. W ostatnim czasie media poinformowały, że do walki o zatrudnienie mistrza Polski włączył się nowy, poważny kandydat, który jest zdeterminowany, by osiągnąć cel.
reklama

Lech robi wszystko, by zatrzymać szkoleniowca

Sindre Tjelmeland nie narzeka na brak zainteresowania po sezonie mistrzowskim Lecha Poznań. Już we wrześniu tego roku o norwerskiego trenera pytali przedstawiciele Sandefjordu, które na co dzień rozgrywa mecze w Eliteserien. Złożona przez nich oferta spotkała się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem, a sam Tjelmeland był w tamtym momencie pewny, że chce pozostać w szeregach mistrza Polski, a nawet przejąć schedę po Nielsie Frederiksenie

reklama

Kluby ze Skandynawii nie ustawały jednak w wysiłkach, by przekonać Norwega do tego, by przejął inne pierwsze zespoły. Najświeższym przykładem jest szwedzkie Hammarby, które po utracie dotychczasowego szkoleniowca zagięło parol na sprowadzeniu asystenta Nielsa Frederiksena. Sindre Tjelmeland był jednym z dwóch kandydatów do przejęcia pierwszej drużyny wicemistrza Szwecji, ale ostatecznie władze klubu wybrały Kalle Karlssona na to stanowisko. 

Hammarby było swego czasu wyjątkowo mocno zdeterminonwane, by przedwcześnie sprowadzić z Lecha Poznań wyróżniającego się Norwega. Rozmowy były na tyle zaawansowane, że przedstawiciele klubu przybyli do Poznania, by jak najlepiej rozeznać się w sytuacji Tjelmelanda

reklama

Kolejny klub z północy wiąże nadzieje z trenerem Kolejorza

Atmosfera wokół asystenta pierwszego trenera Lecha Poznań wciąż jest gorąca. Po tym, gdy szwedzki potentat wycofał się z wyścigu, do gry dołączył inny klub. Mowa o norweskim Molde, które w tym sezonie Eliteserien zajęło 10. miejsce spośród 16 drużyn. Działacze tego klubu podchodzą do sprawy spokojnie i nie zamierzają podpisać kontraktu z trenerem za wszelką cenę już teraz. Zamiast tego, jak podaje portal Nettavisen.no, czekają na koniec umowy trenera. Ta nadejdzie 30 czerwca 2026 roku

Ten sam portal informuje, że w ostatnich tygodniach odbyło się kilka spotkań, a obie strony mają ponoć pracować nad stworzeniem porozumienia. Tjelmeland nie jest jednak jedynym kandydatem na stanowisko pierwszego trenera Molde, bowiem przedstawiciele klubu podzielili się już swoją nową strategią na przyszłość z kilkoma innymi szkoleniowcami. 

reklama

Głównym rywalem Tjelmelanda o stanowisko opiekuna pierwszej drużyny Molde jest Martin Falk. W tym roku sprawował pieczę nad pierwszym zespołem Norrköping, z którym spadł w tym sezonie z Allsvenskan. Niezmiennie Nettavisen.no przekonuje, że Molde również i jemu chce dać szansę. To wywiera dodatkową presję na szkoleniowcu Kolejorza, któremu podobnie jak w przypadku Hammarby, oferta trenowania ambitnej drużyny może przejść koło nosa. Tym bardziej, że Molde to nie byle jaki klub tylko pięciokrotny mistrz kraju i sześciokrotny zdobywca Pucharu Norwegii. 

Molde jest oczywiście otwarte na to, by Norweg przejął obowiązki pierwszego szkoleniowca najpóźniej pod koniec maja, ale żywią nadzieję na to, że przybędzie do klubu już zimą. Wszystko zależy od porozumienia z Lechem. O to może być jednak trudno, biorąc pod uwagę dotychczasowe negatywne odpowiedzi Kolejorza na oferty składane za asystenta Nielsa Frederiksena.

reklama

Władze klubu przygotowują grunt pod nowego trenera. "Nie jesteśmy daleko"

Władze Molde skupiają się obecnie także na procesie kompletnowania nowego sztabu szkoleniowego. Przygotowują sobie zatem plan B na wypadek sytuacji, gdyby Sindre Tjelmeland miał przejąć norweski zespół dopiero latem, a nie zimą jak zakłada najbardziej optymistyczny scneriusz. Nettavisen.no informuje, że wciąż trwają prace nad detalami, ale klub instensyfikuje działania w kwestii zatrudnienia nowego szkoleniowca.

- Pracujemy codziennie i mamy nadzieję, że zbliżamy się do celu. Nie jesteśmy daleko. Chodzi również o dobre skomponowanie zespołu, między innymi z tymi ludźmi, których mamy. W grę wchodzi kilka stron. Nic nie jest pewne – powiedział dyrektor sportowy Ole Jakob Strandhagen w rozmowie dla lokalnej gazety "Romsdals Budstikke". 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo