Blisko 100 lat Lech musiał czekać, by tak wysoko pokonać Legię Warszawa. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena całkowicie zdemolowali swoich rywali, a sam szkoleniowiec nie krył radości po tak imponującym zwycięstwie nad odwiecznym rywalem.
- Emocje w szatni po meczu były ogromne. Spotkanie w naszym wykonaniu było bardzo dobre, w szczególności w drugiej połowie. Oba zespoły poświeciły dużo energii w pierwszej części meczu. Występ obu zespołów stał na naprawdę wysokim poziomie - powiedział po spotkaniu Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań
Samemu trenerowi wtórował Ali Gholizadeh, który w niedzielny wieczór na Bułgarskiej po raz pierwszy strzelił gola w derbach. Oczywiście również nie krył satysfakcji z tego powodu jak i oczywiście zwycięstwa nad drużyną Legii.
- Co mogę powiedzieć, to niesamowite uczucie. Granie na tym stadionie dla tych niesamowitych fanów, jeszcze wygrywając tak ważny mecz sprawia, że ten mecz był świetny. Strzelenie pierwszego gola w takim spotkaniu to świetna sprawa - podkreślał autor pierwszego gola.
Chociaż wynik wskazuje na bezapelacyjną deklasację Legionistów przez Lecha, należy podkreślić, że po pierwszej połowie niewielu mogło spodziewać się tak wysokiego wyniku na koniec spotkania. Walka była niezwykle wyrównana, a rozstrzygnięcie meczu w przeciągu 45 minut mogło stanowić niebagatelne wyzwanie dla piłkarzy i sztabu Kolejorza.
- To nigdy nie jest łatwe tak się poprawić w przeciągu jednej połowy. Nasze akcje wyglądały coraz lepiej, wszystko wynikało z naszych pomysłów na grę. Cały czas pressowaliśmy i wychodziliśmy wysoko - zauważył po meczu Michał Gurgul, obrońca drużyny gospodarzy.
Kolejorz dzisiaj oprócz pokonania odwiecznego rywala pokonał również kolejny topowy zespół z Ligi Konferencji zaraz po Jagielloni Białystok. Ten fakt może tylko cieszyć kibiców Lecha, co również zaskakuje biorąc pod uwagę niekorzystne wyniki z zespołami z dołu tabeli PKO BP Ekstraklasy w tym sezonie. Zróżnicowane zaliczki punktowe uczyniły drużynę z Poznania zupełnie nieprzewidywalną.
- Faktycznie, dotychczas lepiej wyglądamy w grze przeciwko renomowanym rywalom, ale to zależy od specyfiki spotkań. Kiedy gramy przeciwko drużynom z topu tabeli możemy grać wysoko i wykorzystywać wolną przestrzeń. Przeciwko niżej notowanym drużynom musimy mierzyć się z głęboką defensywą i małą przestrzenią. Kiedy gra się przeciwko tak grającym drużynom, każdemu jest trudno. Uważam, że to dobry nawyk grać i wygrywać z wielkimi rywalami - mówił po meczu duński trener.
Humorom Lechitów nie popsuły także problemy zdrowotne ich zawodników. Po meczu Niels Frederiksen uspokoił wszystkich, bowiem Afonso Sousie nic poważnego się nie stało po tym, gdy przy został sfaulowany podczas strzelania gola. Gorzej sytuacja wygląda z Alexem Douglasem. Na ten moment nie wiadomo jak bardzo uraz jest poważny, a Szweda czekają w najbliższym czasie dodatkowe badania. Gra z poświęceniem i walka o każdą piłkę nawet kosztem kontuzji była wliczona w ryzyko tego meczu. Dziś Lechowi szczególnie zależało na zwycięstwie na co przygotowywał swoich podopiecznych przed spotkaniem ich szkoleniowiec.
- Dzisiejsze zwycięstwo wiele znaczy dla fanów, są świetni i dziś to udowodnili, tworząc świetną atmosferę w trakcie meczu. Przed tym spotkaniem powiedziałem zawodnikom, że muszą zagrać dla fanów, dla klubu z sercem i poświęceniem
W tym momencie Kolejorza jak również inne zespoły czeka przerwa reprezentacyjna. Kluby wrócą do gry dopiero za dwa tygodnie. 23 listopada znów na własnym terenie Lech Poznań podejmie GKS Katowice o godzinie 17:30.
Lech Poznań 5:2 (2:2) Legia Warszawa
Gole: Gholizadeh (4.), Kozubal (38.) Sousa (49., 68.), Ishak (59.) – Lech Poznań (28.) Gual, Augustyniak (45.) – Legia WarszawaKartki: Walemark (64.), Murawski (72.) - Lech Poznań Luqinhas (48.), Urbański (53.), Celhak (90.) – Legia Warszawa
Lech Poznań: Mrozek – Pereira, Douglas, Milić, Gurgul (80. Pingot) – Murawski, Kozubal, Sousa – Gholizadeh (60. Hakans), Ishak (80. Szymczak), Walemark
Legia Warszawa: Kobylak - Wszołek, Pankov (80. Celhak), Kapuadi, Vinegre – Luquinhas (62. Urbański), Augustyniak (80. Ziółkowski), Kapustka, Morishita (75. Szczepaniak) – Gual (75. Pekhart), Chodyna
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.