reklama

Prezes Lecha Poznań wypowiedział się w sprawie hitowego powrotu wychowanka. "On już raczej do nas nie trafi"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: lechpoznan.pl

Prezes Lecha Poznań wypowiedział się w sprawie hitowego powrotu wychowanka. "On już raczej do nas nie trafi" - Zdjęcie główne

Były piłkarz Lecha Poznań miał szansę na wielki comeback. | foto lechpoznan.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaW tym sezonie do PKO BP Ekstraklasy powróciło kilku wychowanków Lecha Poznań. Wśród nich znaleźli się między innymi Marcin Kamiński czy Kamil Jóźwiak. Grono to mogło być jeszcze większe, gdyby władzom Kolejorza latem udało się przekonać weterana do tego, by wrócił do miejsca, skąd wypływał na piłkarskie, głębokie wody. Co zatem poszło nie tak?
reklama

Wychowanek Lecha Poznań mógł zostać bohaterem hitowego transferu

Minione lato było trudnym czasem w karierze Karola Linetty'ego. Piłkarz znalazł się na rozdrożu, kiedy to jego wieloletnia współpraca z włoskim klubem Serie A - Torino - dobiegła końca. Polak przeszedł do niego w 2020 roku z Sampdorii i rozegrał w nim aż 142 mecze, zdobywając trzy gole i cztery asysty. W drużynie z Turynu ugruntował swoją pozycję jednego z najsolidniejszych i najbardziej walecznych piłkarzy w Serie A

reklama

Na sam koniec jego przygody w ekipie "Byków" kilkukrotnie zakładał opaskę kapitana. Lech Poznań miał przed sobą doskonałą okazję, by w to lato po blisko 10 sezonach przerwy odzyskać Karola Linetty'ego, który wypracował sobie renomę w jednej z najlepszych lig w Europie. W dodatku doświadczony reprezentant Polski był dostępny na rynku transferowym jako wolny zawodnik, co w teorii jeszcze bardziej zwiększało szanse Kolejorza na hitowy transfer. 

Prezes Rutkowski podaje przyczyny nieudanej próby ściągnięcia Polaka

Niestety, piłkarz zdecydował się na wybór innego klubu, a Lech Poznań musiał szukać innej opcji do wzmocnienia środka pola. Podczas wtorkowej rozmowy z kibicami prezes Lecha Poznań - Piotr Rutkowski - podzielił się odpowiedzią na pytanie, czy klub faktycznie rozważał ściągnięcie weterana na Bułgarską i co ewentualnie stało się przyczną porażki tego ruchu. 

reklama

- Teraz nie ukrywajmy, że temat będzie już mało realny. Chcieliśmy Karola sprowadzić latem, jednak chciał jeszcze pograć za granicą, za lepsze pieniądze. Z naszej strony godzimy się z tym że on już raczej do nas nie trafi - cytował na portalu "X" wypowiedź prezesa klubu Daniel Jankowski.

Karol Linetty ostatecznie zdecydował się na wybór tureckiego Kocaelisporu, z którym podpisał kontrakt do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Wybór odzwierciedlał oczekiwania zawodnika jednak był dość szokujący ze względu na to, że według doniesień medialnych o względy 30-latka walczyła chociażby FC Kopenhaga, a także kluby z Półwyspu Apenińskiego. Piłkarz, mimo to, zdecydował się na przenosiny do Super Ligi i jak się okazało ta decyzja nie opłaciła mu się sportowo.

reklama

Przestrzelony wybór nowego klubu

Jego nowy klub zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli spośród wszystkich 18 drużyn. Dopiero 4 października odnotował swoje pierwsze zwycięstwo w ósmej kolejce rozgrywek. Wcześniej poniósł aż pięć porażek i zaliczył dwa remisy. 

Tymczasem Lech, z którego zrezygnował Linetty gra obecnie w Lidze Konferencji Europy, gdzie przed przerwą reprezentacyjną rozbił w imponującym stylu Rapid Wiedeń aż 4:1. Nie gorzej podopiecznym Nielsa Frederiksena powodzi się także w PKO BP Ekstraklasie. Mimo kilku znaczących wpadek, Kolejorz zajmuje przyzwoite, szóste miejsce mając jeden mecz zaległy z Piastem Gliwice. Do liderującego Górnika Zabrze mistrz Polski traci zaledwie cztery oczka.

Kiepskie wyniki Kocaelisporu to jedno, ale sam Linetty również póki co nie przekonuje swoją dyspozycją w nowym otoczeniu. 30-letni pomocnik rozegrał dotychczas tylko cztery mecze w tureckiej Super Lidze i tylko raz pojawił się na boisku od pierwszej minuty w przegranym 0:2 meczu z Gaziantepem. Poza tym dwukrotnie wchodził z ławki na ostatnie 20 minut gry i raz na 45, co przełożyło się łączny wynik 168 rozegranych minut. W dodatku zdążył też zebrać dwie żółte kartki.

reklama

W Lechu z pewnością mógłby liczyć na łatwiejszą aklimatyzację i istotniejszą rolę w związku z kontuzją Radosława Murawskiego, która wyeliminowała go przynajmniej do nowego roku. Obecność Linetty'ego w drugiej linii przyniosłaby też więcej spokoju od początku sezonu oraz więcej jakości w defensywnej fazie gry, z którą Lech miał do niedawna ogromne problemy. 30-latek latami udowadniał w Tornio, że specjalizuje się w przechwytach i twardej, fizycznej grze bez piłki.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo