Kapitan Rapidu Wiedeń wierzy w siłę zespołu po niedawnych niepowodzeniach
Na środowej konferencji prasowej lider Rapidu Wiedeń - Nenad Cvetković - odpowiadał na pytanie między innymi na temat tego, jakiego meczu w Poznaniu spodziewa się w czwartek. Zawodnik wypowiedział się z szacunkiem o drużynie Kolejorza i jest świadomy tego, że przyjezdnych czeka wyjątkowo trudna przeprawa.
- Spodziewamy się jednego z najtrudniejszych starć w tym sezonie oraz tego, że na jutrzejszy mecz przyjdzie mnóstwo fanów. Lech to twardo grający zespół, stawiający na jakościowy futbol. Cechuje go gra w wysokim pressingu i będziemy musieli się przystosować do warunków, które postawi w meczu - stwierdził zawodnik Rapidu Wiedeń, Nenad Cvetković.
Rapid znajduje się jednak w trudnej sytuacji w związku z osiąganymi wynikami w ostatnim czasie w austriackiej Bundeslidze. Zespół trenera Petera Stogera nie tylko podzielił się punktami z ostatnią drużyną w tabeli, ale i przegrał prestiżowe derby z Austrią Wiedeń. To nie mogło robić dobrego wrażenia, ale Serb informował przed meczem z Lechem Poznań, że siłą zespołu jest hart ducha. Porażki nie wpływają demobilizująco na zespół, a wręcz przeciwnie.
- Po przegranych derbach sporo rozmawialiśmy z trenerami i pomiędzy sobą. Zgadzamy się z tym, że musimy być odważniejsi w szczególności przeciwko tak silnym rywalom, jak Lech czy Red Bull Salzburg. Musimy skupić się na pozytywach, które towarzyszyły nam wcześniej i kontynuować styl gry, który prezentowaliśmy na początku rozgrywek. W tym sezonie zaczęliśmy pokazywać naprawdę dobry charakter w szczególności w kwalifikacjach do Ligi Konferencji. Udowodniliśmy, że potrafimy odwracać niekorzystne rezultaty chociażby z Dundee czy Gyor. Jeśli przypomimy sobie mecze z play-offów przeciwko LASK, gdy powracaliśmy z wyniku 1:3, to zobaczymy, że potrafimy sobie radzić z różnymi wyzwaniami - deklarował Cvetković.
Do innych atutów drużyny piłkarz zaliczył między innymi waleczność oraz ogromną chęć rywalizacji między poszczególnymi zawodnikami. Jak informował Cvetković, pole do rotacji w zespole jest duże, a każdy z zawodników naciska na drugiego, by zająć swoje miejsce w składzie. Między innymi z tego powodu goście mają wszelkie powody do tego, by nie pozwolić lechitom na łatwą grę.
- Mamy wielu dobrych zawodników, a między nami jest spora rywalizacja. Musimy walczyć o swoje miejsce w zespole i dawać z siebie sto procent w każdym spotkaniu. Wierzę, że mamy twardy zespół, który potrafi przejść przez każdy poziom trudności. Jesteśmy naprawdę dobrzy w fazach przejściowych, ale potrafimy być też groźni z piłką - podkreślał lider Rapidu Wiedeń.
Trener rywali docenia siłę Lecha Poznań. "Mamy bardzo duży respekt przed rywalami"
Mistrza Polski komplementował również trener Rapidu Wiedeń - Peter Stoger. Jest on świadomy silnych punktów swoich czwartkowych przeciwników w Lidze Konferencji, ale mimo straty punktów w Bundeslidze zwraca uwagę na to, że jego zespół wyciągnął wnioski z tamtych spotkań. Szkoleniowiec potwierdził, że zespołowi nie brakuje motywacji, co tylko zwiększy ich szanse na korzystny wynik.
- Jutro będziemy mieli bardzo trudne zadanie w starciu z Lechem Poznań. Natrafiamy na bardzo mocną drużynę i mamy bardzo duży respekt względem rywali. Sądzę jednak, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani i jestem pewny naszej jakości. Mam nadzieję, że zdobędziemy komplet punktów. Do każdego meczu podchodzimy z taką samą motywacją, żeby wygrać. Choć przegraliśmy ostatni mecz, wyciągnęliśmy wnioski i chcemy je przełożyć na następny mecz. Myślę, że je przepracowaliśmy i będzie to widać jutro na placu gry - przekonywał trener Peter Stoger.
Czwartkowy mecz w Lidze Konferencji powinien być szczególnie interesujący z tego względu, że zespół Rapidu nie zamierza oddać inicjatywy Lechowi Poznań. Trener Niels Frederiksen stwierdził wcześniej, że spotkanie z aktualnym liderem Bundesligi powinno być otwartym meczem, gdzie każda z drużyn będzie chciała stawiać na posiadanie piłki i zaznaczyć swoją przewagę w meczu. Peter Stoger potwierdził ten punkt widzenia na konferencji prasowej.
- Lech to bardzo niebezpieczna drużyna w szczególności w ofensywie. Widzieliśmy, że ta drużyna może być bardzo agresywna szczególnie przy wsparciu swoich kibiców. Jesteśmy jednak na to przygotowani. Możemy dużo rozmawiać i analizować, ale ostatecznie zobaczymy jak to jutro wypadnie. Nasi zawodnicy zostali zaopatrzeni w informacje i mam nadzieję, że każdy z nich je dobrze wykorzysta. Jutrzejszy mecz powinien być bardzo ciekawy - stwierdził szkoleniowiec Rapidu Wiedeń.
Komentarze (0)