Niepotrzebna czerwona kartka dla rezerw Lecha
Od pierwszych minut widać było przewagę gospodarzy. Podopieczni trenera Grzegorza Wojtkowiaka spędzali większość czasu na połowie rywala, rozgrywając piłkę głównie skrzydłami. Lechici imponowali aktywnością w odbiorze i często zagrażali bramce Kacpra Topolskiego, ale brakowało im precyzyjnego wykończenia.
W 13. minucie Filip Wilak stracił piłkę, co Lipno natychmiast wykorzystało, ruszając z groźną kontrą. Bartłomiej Tomaszewski próbował ratować sytuację wślizgiem, lecz minął się z rywalem, a Maciej Wichtowski zmuszony był zatrzymać napastnika faulem. Sędzia bez wahania sięgnął po czerwoną kartkę i od tej chwili Lech musiał radzić sobie w osłabieniu. Chwilę później goście byli o włos od objęcia prowadzenia - piłka po strzale z rzutu wolnego zatrzymała się na poprzeczce, ratując rezerwy przed stratą gola.
Lechici dobrze zareagowali i nie cofnęli się do obrony. W 19. minucie trener Wojtkowiak dokonał dwóch zmian. Z boiska zszedł Pietrzak i Skowroński a w ich miejsce weszli Kalata i Wołowiec. Tym samym szkoleniowiec rezerw zmienił ustawienie i lechici grali na trzech obrońców z tyłu.
W 24. minucie goście ruszyli lewą flanką, posyłając piłkę w pole karne. Tam dopadł do niej niepilnowany Jakub Rasiak i precyzyjnym strzałem umieścił futbolówkę w lewym rogu bramki Krzysztofa Bąkowskiego. W tej sytuacji golkiper Lecha II Poznań nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
W kolejnych minutach lechici utrzymywali się na połowie przeciwnika. Najlepszą okazję do wyrównania miał Kornel Lisman, który w doliczonym czasie pierwszej połowy zszedł z lewej strony do środka, tuż przed pole karne, i huknął zza „szesnastki”. Piłka zmierzała w samo okienko, ale Kacper Topolski popisał się kapitalną interwencją, przenosząc ją nad poprzeczkę na rzut rożny. Ostatecznie po pierwszych 45. minutach Lipno Stęszew prowadziło 1:0.
Cudowna bramka Delikata otworzyła drugą połowę
Po zmianie stron gospodarze zdecydowanie przejęli inicjatywę. W 51. minucie Delikat ruszył z indywidualną akcją i huknął z dystansu - bramkarz był w tej sytuacji bez szans. Niestety, już dwie minuty później Kamil Chiliński otrzymał podanie w polu karnym i precyzyjnie posłał piłkę w lewy róg bramki, wyrównując stan meczu. Poniżej bramka Karola Delikata:
Rezerwy odpowiedziały jednak błyskawicznie. Jakóbczyk, po skutecznym wysokim pressingu, przejął piłkę, wykorzystał błąd golkipera Lipna, minął go i ze spokojem wpakował futbolówkę do pustej siatki.
W 62. minucie trener Wojtkowiak dokonał zmiany. W miejsce Bartłomieja Barańskiego na placu gry zameldował się Patryk Palat, który tym samym zanotował debiut w ekipie rezerw.
Nowy nabytek Lecha od razu pokazał się z dobrej strony - kilkukrotnie odbierając piłkę rywalom i napędzając ataki Kolejorza. Niestety, w 71. minucie straciły trzeciego gola. Trzeba jendak dodać, że trzecia bramka dla Lipna padła w kontrowersyjnych okolicznościach - zawodnik gości ewidentnie pomógł sobie ręką. Arbiter Bartłomiej Zywert tego jednak nie dostrzegł, podobnie jak kilku innych przewinień, które aż prosiły się o pokazanie żółtej kartki piłkarzom ze Stęszewa.
Następnie gra się mocno zaostrzyła. Lechici przeważali, a goście faulowali. Ostatecznie rezerwom nie udało się wykorzystać stworzonych sytuacji i podopieczni trenera Grzegorza Wojtkowiaka przegrali w drugiej kolejce 2:3.
Lech II Poznań - Lipno Stęszew 2:3 (0:1)
Bramki: Delikat 51., Jakóbczyk 56. - Lech - Rasiak 24., Chiliński 53., Dorczyk 71. - LipnoLech: Bąkowski - Skowroński (19. Wołowiec), Tomaszewski, Wichtowski, Pietrzak (19. Kalata) - Prajsnar (74. Antczak), Delikat, Barański (62. Palat), Lisman, Wilak (74. Chejdysz) - Jakóbczyk
Kartki: Wichtowski 13. (czk), Wilak 22., Lisman 90. - Lech II - Jarka 44., Rasiak 46., Kaczmarek 78. - Lipno
Sędziował: Bartłomiej Zywert
Komentarze (0)