reklama

Setny gol Mikaela Ishaka daje Lechowi Poznań zwycięstwo z Termalicą. Koncert kapitana Kolejorza w Niecieczy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Setny gol Mikaela Ishaka daje Lechowi Poznań zwycięstwo z Termalicą. Koncert kapitana Kolejorza w Niecieczy - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
20
zdjęć

Król Ishak pnie się w górę w historycznej klasyfikacji najlepszych strzelców Lecha Poznań | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Piłka nożnaSobotni wieczór był szczęśliwy dla kibiców Lecha Poznań z wielu powodów. Ich drużyna wygrała na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Niecieczą, a jakby tego było mało, kapitan mistrza Polski - Mikael Ishak - przekroczył barierę stu goli w barwach Kolejorza we wszystkich rozgrywkach. To dzięki niemu poznaniacy mogli świętować zwycięstwo i z wysokimi morale przystąpić do wymagającego maratonu spotkań.
reklama

Trener Niels Frederiksen wprowadził kilka korekt w wyjściowym składzie względem poprzedniego, przegranego starcia z Zagłębiem Lubin. Zmiany w szczególności dotknęły linii obrony. Mateusza Skrzypczaka zastąpił Alex Douglas, natomiast w miejscu Joao Moutinho pojawił się Michał Gurgul. Szkoleniowiec ponownie postanowił dać szansę Timothy'emu Oumie, rezygnując tym samym z usług Antoniego Kozubala.

reklama

W pierwszym składzie ponownie znalazł się Luis Palma, ale również... Kornel Lisman! 19-letni wychowanek Lecha Poznań zastąpił Leo Bengtssona. Trener Niels Frederiksen ewidentnie widział potrzebę zmian w pierwszym składzie w związku z ostatnimi rozczarowującymi wynikami defensywy.

Mikael Ishak ratuje Lecha historycznym golem

Goście od początku meczu starali się w różnoraki sposób szukać swoich okazji strzeleckich.  Próbowali zaskoczyć przeciwników za pomocą dalekich podań za plecy obrońców lub po szybkim rozegraniu w ataku pozycyjnym. Termalica wykazywała się raczej bierną postawą, koncentrując się na obronie dostępu do własnej bramki. Czasem zdarzały się jej groźne akcje, ale gospodarze częściej mieli problem ze skutecznym wyjściem spod pressingu ekipy trenera Nielsa Frederiksena.

reklama

Lech miał swoje akcje w pierwszej połowie, ale piłkarzom Kolejorza brakowało dokładności, by zaskoczyć defensywę rywali. W 25. minucie Ishak stanął oko w oko z Miłoszem Mleczko po stałym fragmencie gry, lecz nie wykorzystał swojej szansy. Później natomiast golikper gospodarzy popisał się znakomitym refleksem na linii, broniąc uderzenie Kornela Lismana. Poza tymi akcjami Lech nie miał innych dogodnych okazji do zaskoczenia obrony Termaliki. Kolejorz uderzenia oddawał, ale były one raczej ostrzegawcze.

W końcu na ratunek swojemu zespołowi ruszył nie kto inny tylko Mikael Ishak. Szwed w ostatniej akcji przed przerwą wygrał pojedynek główkowy z Kamilem Zapolnikiem przy dośrodkowaniu i wreszcie pokonał Miłosza Mleczkę uderzeniem głową. Napastnik odnotował tym samym setnego gola dla Lecha Poznań i przerwał serię dwóch meczów strzeleckiej posuchy w PKO Ekstraklasie.

reklama
Rozwiń

Król Lecha pieczętuje sukces swojej drużyny

Termalica weszła w drugą połowę najgorzej jak tylko mogła. Nieporozumienie pod bramką gospodarzy doprowadziło do tego, że Mikael Ishak odnotował w sobotnim meczu dublet. Sędzia Kwiatkowski długo rozważał, czy odgwizdać spalonego, ale ostatecznie kapitan mistrzów Polski mógł cieszyć się z drugiego trafienia. Gracze Termaliki zostali błyskawicznie wybudzeni z marazmu i za sprawą zmian w ofensywie zaczęli mocniej naciskać na rywali w pressingu.

Rozwiń

Gospodarze odzyskali energię po stracie gola, ale ich jakość w ataku nie wystarczała do stworzenia poważnego zagrożenia pod bramką Bartosza Mrozka. Termalica starała się szybko przetransportować piłkę pod pole karne za pomocą dalekich podań, ale obrońcy Kolejorza bez większych problemów neutralizowali ataki podopiecznych Marcina Brosza. 

Lech przyjął podobną taktykę, wykorzystując wysokie ustawienie rywali do szybkiego wypuszczania prostopadłymi zagraniami Kornela Lismana. Młody skrzydłowy nie potrafił jednak wykorzystać swoich okazji pomimo tego, że kilkukrotnie miał sytuacje sam na sam. 

Niewykorzystane okazje ostatecznie nie zemściły się na ekipie Lecha Poznań w końcówce spotkania. Podopieczni Nielsa Frederiksena nie zdołali poważniej zagrozić bramce Mleczki, ale jakość po stronie ich rywali również okazywała się niewystarczająca do stworzenia zagrożenia. Tym samym Kolejorz utrzymał kontrolę do ostatniego gwizdka spotkania, choć w 86. minucie niewiele brakowało, by Fassebender zaskoczył Bartosza Mrozka.

Lech rozpoczyna maraton wymagających spotkań

Sobotni mecz Lecha Poznań z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza to dopiero przystawka dla fanów Kolejorza przed nadchodzącą serią wymagających spotkań. Za cztery dni Kolejorz zmierzy się na wyjeździe wicemistrzem kraju - Rakowem Częstochowa. Następnie w tym samym odstępie czasowym powalczy kolejno z Jagiellonią Białystok oraz w Lidze Konferencji z Rapidem Wiedeń.

reklama

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Lech Poznań 0:2 (0:1)

 

Bramki: 45., 51. Ishak - Lech

Bruk-Bet Termalica: Mleczko - Kopacz, Masoero, Isik - Wolski, Ambrosiewicz, Guerrero, Hilbrycht - Strzałek (Kurzawa 52.), Zapolnik (Jakubik 86.), Jimenez (Fassbender 52.).

Lech: Mrozek - Pereira, Douglas, Milić, Gurgul - Lisman (Fiabema 74.), Ouma, Jagiełło, Palma (Thordarson 74.), Ismaheel (Bengtsson 60.) - Ishak (Agnero 74.).

Kartki: Fiabema 82. - Lech 

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo