„Musimy wymagać od siebie więcej”
Szkoleniowiec Lecha był świadomy, że decyzja o aż dziewięciu zmianach w składzie spotkała się z krytyką ze strony kibiców. Po meczu tłumaczył jednak, że rotacje były konieczne, a rezerwowi zawodnicy powinni byli poradzić sobie z rywalem pokroju Lincolnu.
- Tak jak powiedziałem przed tym spotkaniem, i też to mogę teraz powtórzyć. Oczywiście, że gramy na tyle dużą liczbę meczów, że musimy dokonywać zmian. Jestem zdania, że mamy na tyle dobrych zawodników, żeby nawet po dokonaniu tych kilku rotacji, oni muszą sobie poradzić w takim meczu. Nie mam do tego żadnych wątpliwości - mówił Frederiksen.
Trener podkreślił, że nawet po wejściu liderów z ławki, obraz gry nie uległ znaczącej poprawie.
- Może wtedy nieco mocniej naciskaliśmy, trochę tych szans się pojawiło, ale tak naprawdę taki obraz gry zmianie nie uległ. (…) Jesteśmy niewiarygodnie rozczarowani tym, co się wydarzyło. Musimy wymagać od siebie więcej - przyznał.
Po meczu padło pytanie, czy klub powinien zwrócić kibicom koszty podróży na Gibraltar. Frederiksen nie unikał odpowiedzi i otwarcie przeprosił fanów.
- Tak, my możemy kibiców przeprosić za ten mecz, bo sami przede wszystkim musimy od siebie więcej wymagać. Nie ma dzisiaj żadnego słowa wyjaśnienia na to, co się wydarzyło. Nie możemy znaleźć ani jednej wymówki. (…) Oczywiście trzeba też oddać przeciwnikowi, że zagrał bardzo dobre spotkanie i potrafił wykorzystać nasze błędy. Lincoln wykonał dobrą robotę - zaznaczył.
Czy Lech będzie gotowy na Legię?
Trener Lecha został zapytany, czy wynik mógłby być inny, gdyby na boisko wybiegł podstawowy skład. Frederiksen przyznał, że nie ma pewności, ale rozumie wątpliwości kibiców.
- Oczywiście ja też nie jestem w stanie powiedzieć, czy to by wyglądało lepiej, gdybyśmy ten skład zestawili inaczej. (…) To jest słuszne pytanie i rozumiem ten argument - przyznał.
Szkoleniowiec dodał jednak, że zawodnicy z szerokiej kadry muszą udowodnić swoją przydatność i reagować na takie sytuacje odpowiednim poziomem gry. Dodał, że to dobrze, iż mecz z Legią Warszawa odbędzie się już w niedzielę.
- Myślę, że to dobrze, że już w niedzielę gramy kolejny mecz. Nie musimy czekać cały tydzień, żeby wrócić na boisko. Jestem pewien, że zawodnicy będą w stu procentach gotowi. Musimy szybko się podnieść, a drużyna na pewno będzie zmotywowana. (...) Teraz musimy zaprezentować się na znacznie wyższym poziomie. Jestem przekonany, że będziemy gotowi na dobry mecz. Po takim spotkaniu piłkarze powinni być wyjątkowo głodni zwycięstwa - dodał Niels Frederiksen.
Pod koniec konferencji trener nie krył emocji i powiedział o możliwym powodzie historycznej, wstydliwej porażki.
- Czujemy rozczarowanie i wstyd. Czujemy się upokorzeni takim wynikiem. Trzeba też jednak oddać szacunek rywalowi. Kto wie, może niektórzy zawodnicy mieli w głowach, że wygramy tutaj 4:0 albo 5:0. Może tak było, ale nie wiem tego. To jest straszne - zakończył.
Komentarze (0)