Albo awans, albo koniec
Piast po niedawnej zmianie trenera wyraźnie poprawili swoją grę i wyniki. Mimo że w tabeli PKO BP Ekstraklasy zajmują ostatnie miejsce, szkoleniowiec Lecha uważa, że ich potencjał jest większy, niż wskazuje pozycja.
- Myślę, że bardzo się poprawili. Zmienili trenera kilka tygodni temu i ich wyniki znacznie poszły w górę. To drużyna o większej jakości, niż sugeruje tabela. Spodziewam się meczu podobnego do tego z Wisłą Płock – będziemy częściej przy piłce i będziemy kontrolować grę – ocenił trener.
Puchar Polski jest dla Lecha wyjątkowo ważny. Ostatni triumf miał miejsce w 2009 roku i trener stawia sobie jasny cel, by to zmienić.
- Chcemy dobrze grać w Pucharze Polski i chcemy go wygrać. To mecz „albo dalej, albo koniec”. Tu nie ma drugiej szansy, jak w lidze czy Europie. Zrobimy wszystko, aby awansować do ćwierćfinału - podkreślił szkoleniowiec.
Sytuacja kadrowa Lecha przed meczem z Piastem
W meczu przeciwko Piastowi nie wystąpią Antonio Milić oraz Alex Douglas. Do składu wraca natomiast Timothy Ouma.
- Jeśli chodzi o Antonio Milicia to nie jest to poważna kontuzja, ale są pewne problemy mięśniowe, którymi musimy się zająć. Nie będzie dostępny ani na ten mecz, ani na mecz z Cracovią. Zobaczymy co z dwoma ostatnimi meczami w europejskich rozgrywkach. Niemniej jako zespół nie jesteśmy zmęczeni. Wręcz przeciwnie, wyglądamy świeżo. Ostatni mecz był jednym z najbardziej intensywnych. Fizycznie i mentalnie jesteśmy w dobrym miejscu – zaznaczył Niels Frederiksen.
Trener wyjaśnił również, dlaczego w ostatnim meczu nie pojawił się na boisku Taofeek Ismaheel, który w spotkaniu z Lausanne miał gola i asystę.
- Miał problem z plecami i nie był w pełni gotowy. Mógł zagrać 10-15 minut, ale nie chciałem ryzykować. Teraz jest gotowy w 100% – powiedział trener Lecha.
W bramce nie będzie zmian - szkoleniowiec potwierdził, że postawi na Bartosza Mrozka.
Trzeba zamknąć mecz w 90 minutach
Trener Lecha przyznał, że spotkanie może mieć podobny przebieg do tego z Płocka, gdzie padł bezbramkowy remis. Jednocześnie zaznaczył, że drużyna musi postarać się uniknąć dogrywki.
- Ryzyko dogrywki oczywiście istnieje. Ale mamy już dużo minut w nogach i musimy strzelić gola w regulaminowym czasie. Jeśli zagramy podobnie jak ostatnio, powinniśmy to zrobić - zakończył Niels Frederiksen.
Mecz z Piastem Gliwice odbędzie się już jutro o godzinie 20:30. Transmisja spotkania będzie dostępna na TVP Sport.
Komentarze (0)