Gole:
45' Kristoffer Velde płaskim uderzeniem przy bliższym słupku wyprowadził Lecha Poznan na prowadzenie
80' Dośrodkowanie Rapy z prawej strony do niepilnowanego Ghity, który uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Mrozka i doprowadził do wyrównania
Kiedy tracisz gola w okolicach 80. minuty, to zawsze jest to duży zawód dla zespołu. Zwłaszcza, że w pierwszej połowie nieźle graliśmy, ale brakowało nam trochę skuteczności i szczęścia pod bramką rywali. Strzeliliśmy w tej części tylko jednego gola, a mogliśmy więcej. Po zmianie stron Cracovia mocniej na nas ruszyła, my byliśmy bardziej cofnięci i nie bez znaczenia było to, że dla nas był to trzeci mecz w tygodniu. Dało się odczuć zmęczenie fizycznie, dodatkowo ciężka murawa do gry. Tak mówili zawodnicy, że nie była to murawa łatwa do gry. Cracovia była lepszym zespołem w drugiej połowie, ale strata gola nie była konieczna, bo rywale nie stworzyli sobie dużo więcej sytuacji od nas. Owszem, my nie mieliśmy ich praktycznie w ogóle po przerwie, pod koniec meczu mocniej ruszyliśmy do przodu, ale nie było to na tyle, byśmy zasłużyli na coś więcej niż remis.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.