Jakóbczyk nie pomoże dziś rezerwom Lecha
Jak udało nam się ustalić, Kamil Jakóbczyk razem z drużyną poleciał samolotem na Gibraltar, gdzie Lech w czwartek powalczy o kolejne trzy punkty z Lincoln Red Imps. Dla młodego napastnika to kolejne wyróżnienie ze strony sztabu szkoleniowego. Wcześniej, pod koniec sierpnia, został po raz pierwszy włączony do kadry meczowej na ligowe spotkanie z Widzewem Łódź, jednak wówczas cały mecz spędził na ławce rezerwowych. Teraz szansa na debiut w barwach pierwszej drużyny jest znacznie większa i to na europejskiej scenie.
Jakóbczyk imponuje formą już od początku sezonu. W Betclic 3. lidze rozegrał 9 spotkań, w których zdobył 13 bramek i dołożył jedną asystę, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek. Co ciekawe, dziś o godzinie 16:00 rezerwy Lecha Poznań rozegrają zaległe, wyjazdowe spotkanie z Wybrzeżem Rewalskim Rewal, jednak w tym meczu zabraknie najlepszego strzelca rezerw Lecha Poznań. Jeśli druga drużyna Kolejorza sięgnie po trzy punkty, wskoczy na pozycję wicelidera tabeli.
Śladami swoich kolegów
Na Gibraltar polecieli również Kornel Lisman i Wojciech Mońka, którzy mają już za sobą występy w europejskich rozgrywkach. Mońka zagrał w dwóch meczach z KRC Genk w IV rundzie eliminacji Ligi Europy (154 minuty) oraz w rewanżowym starciu z Breidablikiem w eliminacjach Ligi Mistrzów. Z kolei Lisman ma już na koncie pięć występów w Europie, w których zdołał strzelić gola.
Dla Kamila Jakóbczyka czwartkowe spotkanie z Lincoln Red Imps może być więc nie tylko debiutem w pierwszym zespole Lecha Poznań, ale także okazją, by pójść śladami swoich młodszych kolegów i zadebiutować w europejskich pucharach.
Na dodatek, Frederiksen może sprawić swojemu młodemu napastnikowi wyjątkowy prezent - Jakóbczyk już jutro, 23 października, obchodzi 18. urodziny. Debiut w Lidze Konferencji byłby więc wymarzonym wejściem w dorosłość dla utalentowanego snajpera Kolejorza.
Komentarze (0)