Wyrównana pierwsza połowa
Spotkanie od pierwszych minut było wyrównane. Gra toczyła się spokojnie, bez forsowania tempa, jakby obie drużyny chciały najpierw dobrze wyczuć rywala. W 5. minucie sygnał do ataku dał Marcel Zylla. Pomocnik Warty efektownie przerzucił sobie piłkę, po czym uderzył ze skraju pola karnego, ale futbolówka nieznacznie minęła bramkę Tetyka.
Gospodarze odpowiadali próbami kombinacyjnej gry na małej przestrzeni pod polem karnym Warty. Najbardziej aktywny w ich szeregach był Patryk Romanowski, który chętnie wchodził w dryblingi i dynamicznie podłączał się do akcji ofensywnych. Były zawodnik Motoru Lublin dobrze wykonywał również stałe fragmenty gry. To właśnie po jego dośrodkowaniu w 15. minucie Resovia stworzyła pierwsze poważne zagrożenie. Piłka została przedłużona głową na dalszy słupek, następnie zgrana w okolice jedenastego metra, skąd jeden z zawodników gospodarzy oddał strzał. Uderzenie zostało jednak zablokowane przez obrońców Warty.
Z upływem minut Resovia atakowała coraz odważniej, próbując przejąć inicjatywę i zepchnąć Wartę głębiej pod własne pole karne. Podopieczni trenera Piotra Kolca najgroźniej wyglądali po dośrodkowaniach - każda wrzutka w szesnastkę Zielonych powodowała sporo zamieszania, a defensywa gości miała z nimi wyraźne problemy.
Po drugiej stronie boiska brakowało precyzji i płynności. Drużyna trenera Tokarczyka długo szukała sposobu na wypracowanie sobie klarownej sytuacji. Jedną z nielicznych miał Filip Waluś, lecz zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy Resovii zdążyli skutecznie go zablokować.
Gol Warty tuż przed przerwą
W 42. minucie to gospodarze stanęli przed idealną okazją, by objąć prowadzenie. Po raz kolejny świetnie dośrodkował Patryk Romanowski, a piłka idealnie spadła na głowę Dawida Bałdygi. Napastnik Resovii chybił jednak obok słupka, mimo że znajdował się w bardzo dogodnej pozycji. Były zawodnik Polonii Środa Wielkopolska z pewnością mógł w tej akcji zrobić więcej.
Wydawało się, że w pierwszej połowie nie zobaczymy goli. Nic bardziej mylnego! Filip Waluś będąc na prawej stronie, dostrzegł nadbiegającego Zalewskiego i zagrał mu piłkę. Pomocnik Zielonych uderzył mocno i precyzyjnie w prawy róg bramki. Tetyk nie miał przy tym strzale żadnych szans, a goście zeszli do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Szymanek przypieczętował zwycięstwo Warty
W drugiej połowie oglądaliśmy wiele fauli i sędzia coraz częściej zmuszony był sięgać po gwizdek. W 57. minucie Resovia była o krok od wyrównania. Po dłuższym zagraniu w okolice pola karnego doszło do nieporozumienia między Leo Przybylakiem a Tomaszem Wojcinowiczem, co otworzyło gospodarzom drogę do bramki. Rzeszowianie próbowali wykorzystać wysokie ustawienie golkipera Warty i posłali piłkę nad nim, ale próba lobu była nieudana. Przybylak zareagował znakomicie - wyskoczył i pewnie złapał futbolówkę.
Chwilę później Warta zadała kolejny cios. Filip Waluś świetnie wypatrzył Szymanka na lewej stronie, a ten zdecydowanie wbiegł w pole karne i oddał strzał. Piłka odbiła się od Małachowskiego, myląc bramkarza Resovii, i wpadła do siatki przy lewym słupku. W 65. minucie Zieloni prowadzili już 2:0.
W 72. minucie gospodarze odpowiedzieli groźną akcją. Po dośrodkowaniu w pole karne Dawid Pieniążek uderzył głową, a piłka minimalnie minęła bramkę Przybylaka. Resovia była blisko zdobycia kontaktowego gola, jednak jej ataki były słabsze w porównaniu do pierwszej połowy. Druga stracona bramka wyraźnie podcięła gospodarzom skrzydła.
Ostatecznie Zieloni pokonali Resovię 2:0 i dzięki temu zwycięstwu zrównali się punktami z liderującą Unią Skierniewice. Oba zespoły mają obecnie po 35 punktów, a już w przyszłym tygodniu czeka je bezpośrednie starcie o fotel lidera. Mecz Warty z Unią Skierniewice odbędzie się 22 listopada o godzinie 15:30. Warto dodać, że Leo Przybylak zanotował swoje czwarte czyste konto w tym sezonie w Betclic 2. lidze.
Resovia Rzeszów - Warta Poznań 0:2 (0:1)
Bramki: Zalewski 45., Szymanek 65. - WartaResovia: Tetyk - Grasza, Szymocha, Kowalski-Haberek - Małachowski, Bąk, Rębisz (46. Pieniążek), Romanowski (73. Hanc) - Czyżycki - Bałdyga (46. Silny) - Jaroch (67. Banach)
Warta: Przybylak - Jakubowski, Wojcinowicz, Lepczyński - Zalewski (59. Rychert), Dziedzic (33. Steblecki), Kumoch, Stefaniak (73. Kornobis) - Waluś, Zylla (59. Stanek) - Smoczyński (59. Tonder)
Kartki: Rębisz 34., Bąk 48., Szymocha 83. - Resovia - Wojcinowicz 22., Zalewski 52., Stefaniak 65., Jakubowski 76. - Warta
Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin)
Komentarze (0)