Znakomity czas Jakuba Kamińskiego. "Mogę tak grać na pamięć"
Choć w ostatnim meczu z Holandią kilku graczy reprezentacji Polski wyraźnie wyróżniało się swoją wysoką formą na boisku, jeden z nich zyskał szczególne uznanie w oczach fanów i ekspertów. Mowa o Jakubie Kamińskim, który na wypożyczeniu w FC Koeln odrodził się jak feniks z popiołów. Reprezentant Polski zachwyca swoją postawą już nie tylko w Niemczech, ale również w kadrze narodowej, gdzie staje się jednym z bardziej wyrazistów liderów.
- Kiedy gram regularnie, jestem w rytmie, właściwie się nie męczę. W tym sezonie mam już trochę trafień, ale nie zamierzam na tym poprzestać. Ten sezon ma należeć do mnie, ma być najlepszym w karierze - deklarował utalentowany skrzydłowy FC Koeln.
W ostatnim meczu z Holandią to jego gol dał Polakom pierwsze prowadzenie i w ostatecznym rozrachunku remis. Został wyróżniony najwyższą oceną 7 razem z Robertem Lewandowskim i Piotrem Zielińskim, a sam kapitan naszej drużyny pozytywnie wypowiadał się o współpracy z byłym piłkarzem Lecha Poznań. To właśnie "Lewy" zaliczył rewelacyjną asystę przy fantastycznym kontrataku wyprowadzonym przez Kamińskiego.
- Zawsze uwielbiałem zawodników, którzy wbiegają na wolne przestrzenie. Wielokrotnie przyjmowałem piłkę, zastanawiałem się i w ciemno zagrywałem za plecy komuś do przodu. Z Kubą mogę grać tak na pamięć. To duże ułatwienie, jeśli inny napastnik lub pomocnik atakuje tę przestrzeń. Wtedy obrońca też reaguje inaczej, nie może iść na sto procent. Ruchy "Kamyka" na wolne pole powodują, że możemy tworzyć takie sytuacje - wyjaśnił Robert Lewandowski po spotkaniu z Holandią.
Przypomnijmy tylko, że w ostatnim meczu Kamiński rozegrał 90 minut i w tym czasie oprócz gola zanotował chociażby 15 celnych podań z 19 możliwych. Dodatkowo, poza solidnymi liczbami w ataku, mógł się podobać także w fazie defensywnej, a szczególnie podczas pressingu. Były piłkarz Lecha Poznań zanotował trzy przechwyty.
Postawa na miarę przyszłego kapitana! Ważna przemowa przed wielkim meczem
Dobra postawa na boisku to jednak nie jedyny powód, przez który Jakub Kamiński zaskarbił sobie sympatię jeszcze większej liczby fanów. Były piłkarz Lecha Poznań udowodnił również w szatni, że bezapelacyjnie już teraz należy do grona liderów kadry mimo zaledwie 23 lat na karku! Skrzydłowy pokazał moc swojego charakteru jeszcze przed meczem wygłaszając płomienną przemowę w obecności swoich kolegów
- Panowie, kibice bili się tutaj, żeby dostać bilety na ten mecz. Czym mamy się im odwdzięczyć? Walką i dobrą grą. Od tylu lat nie wygraliśmy tak jak "Grosik" powiedział i tylko jako drużyna wygracie - mówił Jakub Kamiński w szatni przed spotkaniem.
Nie jest to jednak nic dziwnego, że wychowanek Kolejorza chce zabierać głos w szatni i przejmować inicjatywę. Po spotkaniu przypominał, że był już przecież kapitanem w kadrze U-21. "Kamyk" mówił, że czuje się dobrze jako lider, podkreślając przy okazji, że przejmowanie na swoje barki dużej odpowiedzialności, nawet w tak ważnym meczu, nie stanowi dla niego problemu.
Dostrzegają to również eksperci, którzy nie szczędzili pochwał względem byłego skrzydłowego Lecha Poznań po starciu z Holandią. Jednym z nich był Adam Marciniak - zdobywca Pucharu i Superpucharu Polski oraz były zawodnik ŁKS-u Łódź, Cracovii czy chociażby Arki Gdynia.
- To jest jeden z przyszłych liderów kadry. Jego mental predestynuje go do tego, by być liderem zarówno drużyn klubowych, jak i reprezentacji. To Ślązak z otwartym charakterem - na 100% będzie liderem. W szatni ‘Kamyk’ już teraz ma dużo do powiedzenia.
Dziennikarz Sebastian Staszewski na kanale "Meczyki.pl" mówił wprost o tym, że widzi w Jakubie Kamińskim przyszłego kapitana reprezentacji Polski. Równocześnie jednak tonował nastroje mówiąc, że gwiazda FC Koeln ma przed sobą jeszcze dużo czasu na to, by zagrać z opaską na ramieniu.
- Mówiłem już to kilka tygodni temu. Dla mnie jest to przyszły kapitan reprezentacji Polski. Nie jestem w stanie określić, czy zostanie nim za rok, dwa czy sześć. Pamiętajmy, że Kuba ma jedynie 23 lata. Przed nim jeszcze przynajmniej dziesięć lat gry dla reprezentacji i moim zdaniem ta opaska prędzej czy później do niego trafi - przekonywał dziennikarz.
Sam zawodnik mówił przy okazji wrześniowej przerwy reprezentacyjnej, że ten zaszczyt jest jego marzeniem. Dodatkowo idolem Kamińskiego jest sam Jakub Błaszczykowski, co jasno potwierdza wyjątkową etykę pracy młodego piłkarza oraz dążenie do tego, by stać się liderem z krwi i kości.
Komentarze (0)