Emocje gwarantowane
Prawdziwe święto jeździectwa trwało cztery dni, od 5 do 8 grudnia. W czwartek na Arenie 5 odbyły się zawody: Mała Runda - 135 cm, Open Tour Silver - 110 cm, Open Tour Gold - 120 cm, Średnia Runda - 140 cm, Duża Runda - 145 cm. Od początku na przybyłych obserwatorów czekała także Strefa Expo, przybierająca formę międzynarodowych Targów Sprzętu i Akcesoriów Jeździeckich. W czwartek i piątek można było udać się również na pierwszą edycję Poznań Equestrian Conference. Wydarzenie było serią specjalistycznych wykładów dedykowanym różnym obszarom dotyczącym jeździectwa, a wszystko to w imię hasła – „Gdzie biznes łączy się z pasją”.W najważniejszym konkursie pierwszego dnia - Dużej Rundzie, która dawała przepustkę do Grand Prix - wygrał Jur Vrieling na klaczy Helwell du Chabus. Dla Vrieling, będącego jedną z największych gwiazd tegorocznej Cavaliady, zwycięstwo w Dużej Rundzie było drugim czwartkowym podium. Tego samego dnia w otwierającym główną arenę konkursie Małej Rundy zajął 3. miejsce. W Średniej Rundzie ze zwycięstwa cieszył się Polak, Przemysław Konopacki i Expression'Quill. W Małej Rundzie z kolei triumfował Hannes Ahlmann na Cimarosie 4 i Grzegorz Nowak na Let's Go.
Drugi dzień ponownie przyniósł konkurs Dużej Rundy. Spośród 75 uczestniczących par tylko dziewięć awansowało do głównych zawodów. W finałowej potyczce najlepsza była Gudrun Patteet na ogierze Sea Coast Guinness. W Średniej Rundzie górą był triumfator Grand Prix zeszłej poznańskiej Cavaliady, Frank Schuttert na wałachu Gream. Druga była natomiast Tamara Tybulczuk na Szifo. Po dwóch dniach Paweł Warszawski umocnił się na fotelu lidera rankingu Cavaliada Eventing Club, z kolei widowiskowy konkurs Speed&Music zakończył się wygraną Angelosa Touloupisa na Del Rey of the Lowlands. Dzień zwieńczyła aukcja, na której wystawiono 12 koni dwu- i trzyletnich.
Po Holendrze przyszedł czas na Irlandczyka
Wiele wrażeń zapewniły także sobotnie zmagania i atrakcje, jednak zwieńczeniem każdej Cavaliady jest niedzielne Grand Prix. Żaden z reprezentantów Polski nie dotarł do finałowych rozgrywek. Najwyżej uplasował się natomiast Hubert Polowczyk na M. Blue’s Boy Z, który z jedną zrzutką został sklasyfikowany na 16. miejscu. Do czołowej dziesiątki awansowały pary: Lesley Wulff – Chris, Hessel Hoekstra – Comthago VDL, Jordyn Van Massenhove – Verdiamo Z, Gudrun Patteet - Sea Coast Guinness, Thibeau Spits – King Ban Essene, Jur Vrieling – Helwell du Chabus, Harry Allen – Calculatus, Megan Laseur – Kwanta Kosta PR, Matt Garrigan – Grace V, Hendrik-Jan Schuttert – Kailon. Po emocjonujących przejazdach finałowych zwycięzcą został Harry Allen na Calculatusie, który bezbłędnie pokonał parkur w czasie 38,64 sekundy.Po Warszawie i Poznaniu czas na Sopot. Cavalida do Trójmiasta zagości po nowym roku i odbędzie się między 23 a 26 stycznia. Cały cykl zwieńczy krakowska Cavaliada zaplanowana na końcówkę lutego. Do stolicy Wielkopolski, a zarazem swojej macierzy największa jeździecka impreza w Polsce wróci za rok.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.