Wybory do zarządu Polskiego Związku Rugby odbyły się w grudniu ubiegłego roku - Arkadiusz Mąkina uzyskał w nich 56 głosów przy obecności 72 delegatów. Więcej o wyborach pisaliśmy TUTAJ. We wtorek jednak wraz z pięcioma kolegami postanowił podać się do dymisji. Jak podkreślili w oświadczeniu ta decyzja jest "wyrazem braku zaufania oraz dezaprobaty dla działań prezesa Jarosława Prasała oraz części członków zarządu". W Związku obecnie trwa kontrola Ministerstrwa Sportu i Turystyki dotycząca rozliczenie jednego z projektów dotowanego ze środków publicznych. W oświadczeniu czytamy też o "kryzysie" w kontaktach na linii PZR-MSiT.
W obliczu kryzysu zainicjowaliśmy rozmowy z wiceministrem, dwukrotnie spotykając się z nim w Warszawie. Celem tych spotkań było wypracowanie dróg umożliwiających kontynuowanie wartościowej współpracy. W związku z kontrolą w PZR zaprosiliśmy na zebranie zarządu Komisję Rewizyjną PZR. Zależało nam, by szczegółowo zbadać i wyjaśnić wszystkie niedociągnięcia oraz błędy w przygotowanym dla ministerstwa sprawozdaniu. Niestety nasze działania nie spotkały się ze zrozumieniem prezesa oraz części zarządu. Wręcz przeciwnie, napotkaliśmy na brak zgody potęgujący istniejące między nami rozbieżności. W zaistniałej sytuacji zdecydowaliśmy się na radykalny gest, jakim jest rezygnacja z peółnionych w zarządzie funkcji- czytamy w oświadczeniu, pod którym wraz z Arkadiuszem Mąkiną podpisali się także: Rafał Budka, Natalia Cajzer, Mateusz Dąbrowski, Maciej Olszewski i Adam Pogorzelski.
Akcja wywołała reakcję
Nie jest to pierwsza zmiana składu Zarządu - zaledwie dziesięć dni wcześniej do dymisji podał się poprzedni prezes, a w tej kadencji wiceprezes Związku, Dariusz Olszewski. W środę opublikowano oświadczenie, w którym pozostali członkowie Zarządu z jednej strony wykazują zdziwienie dla dymisji grupy osób, która posiadała większość, a z drugiej zaznaczają, że obecnie Zarząd działa w składzie niezgodnym ze statutem Związku.
Rezygnację sześciu członków zarządu przyjęliśmy z dużym zaskoczeniem. Tym bardziej, że dotychczas nie sygnalizowali oni tak daleko idących rozbieżności. (...) Działania takie z pewnością nie mogą być postrzegane jako próba poprawy sytuacji, w której znalazło się polskie rugby. (...) Jednocześnie nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że włądzom PZR nie zależy na szczegółowym wjaśnieniu wszystkich kwestii związanych z rozliczeniem dotacji
- napisano w Komunikacie Zarządu Polskiego Związku Rugby.
Nie wiadomo jakie będą dalsze konsekwencje rezygnacji członków zarządu. Być może stanie się tak, jak w ubiegłym roku w Polskim Związku Łuczniczy. Doszło wówczas do konsultacji z ministerstwem, w wyniku których działał w Związku zarząd kadłubowy, który doprowadził do rozpisania nowych wyborów. Zakres praw i obowiązków zarządu kadłubowego polskiego związku sportowego, czy dowolnego stowarzyszenia jest sprawą nieuregulowaną w polskim prawie, przyjmuje się jednak, że nagłe zmniejszenie się liczby członków nie może destabilizować pracy organizacji i od takiego zarządu oczekuje się jak najszybszego doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem powszechnym czy wewnętrznym.
W galerii udostęoniamy Oświadczenie o rezygnacji i Komunikat PZR.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.