Czwórka podwójna w składzie: Fabian Barański, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Dominik Czaja pewnie wygrała swój przedbieg wyprzedzając drugą na mecie osadę z Holandii (w drugim składzie) o 7 sekund.
Ten przedbieg wbrew pozorom był dość ciężki, bo płynęliśmy pod mocny wiatr. Na szczęście wszystko poukładało się po naszej myśli. Wiadomo, że te najmocniejsze osady już bezpośrednio przygotowują się do igrzysk, my korzystamy z sytuacji, że ten Puchar Świata mamy u siebie. Możemy jeszcze dołożyć te kilka startów i poćwiczyć elementy, które mogą okazać się przydatne w Paryżu. Kilka załóg startuje w rezerwowych składach, ale Szwajcarzy i Niemcy rywalizują już w olimpijskich zestawieniach i to będą nasi główni konkurenci
- powiedział Mateusz Biksup. .
Trener męskiej kadry Aleksander Wojciechowski wystawił dwie czwórki podwójne. Druga z nich (Igor Czekanowicz - Posnania, Michał Rańda, Cezary Litka - Posnania i Daniel Gałęza) przypłynęła na ostatnim, piątym miejscu i swojej szansy będzie szukać w repasażu.
Do rywalizacji w czwórkach podwójnych kobiet zgłosiły się tylko cztery załogi, więc przedbieg miał na celu jedynie rozstawienie ekip w finale. Polki wystartowały w nieco zmienionym składzie niż podczas wcześniejszych zawodów, bez najbardziej doświadczonej zawodniczki Marty Wieliczko. Biało-czerwone (Barbara Jęchorek z Posnanii, Rozalia Linowska, Anna Khlibenko, Gabriela Stefaniak) przypłynęły na ostatnim miejscu z ogromną stratą - ponad 26 sekund do zwyciężczyń Szwajcarek. Jęchorek przyznała, że ta załoga dopiero zaczyna nabierać doświadczenia.
Trudno mówić tu o jakichkolwiek założeniach. Mamy bardzo młodą załogą, większość to dziewczyny z kadry młodzieżowej. Ja jestem jedyną seniorką i staram się poprowadzić tę osadę. To jest dla nas dobre sprawdzenie się na tle innych ekip. Przede mną zostały akademickie mistrzostwa świata i na tym kończę sezon, pozostałe koleżanki będą startować jeszcze w młodzieżowych mistrzostwach Europy i świata
- powiedziała wioślarka Posnanii RBW.
Powrót do Poznania
W tym wyścigu był także inny polski akcent - na drugim miejscu finiszowała niemiecka załoga prowadzona przez byłego trenera polskiej kadry kobiet, poznaniaka Marcina Witkowskiego.
Patrząc na liczbę zgłoszonych osad, to nie ukrywam, że do Poznania przyjechaliśmy wygrać te zawody. Wprawdzie dziś przegraliśmy ze Szwajcarkami o 0,13 sekundy, to naszym zadaniem na finał jest, aby zwyciężyć i to co najmniej z trzysekundową przewagą. Na Malcie startujemy w składzie olimpijskim, przy czym jedna z zawodniczek wróciła do osady po poważnej kontuzji i pierwszy raz po dłuższej przerwie dziewczyny płyną razem
- powiedział Witkowski, który z Polkami zdobył trzy medale olimpijskie. Dodał, że startom w stolicy Wielkopolski zawsze towarzyszy mu dodatkowa adrenalina:
Mam tutaj też mnóstwo znajomych i nie sposób wszystkich odwiedzić, ze wszystkimi porozmawiać. W końcu jestem w pracy, a podczas zawodów jest tych obowiązków sporo. Ale zawsze miło jest spotkać ludzi, z którymi tak naprawdę widzę się raz w roku, a nawet rzadziej.
W sobotę półfinały i pierwsze finały
Do półfinału awansowała dwójka podwójna Jakub Woźniak (KW04 Poznań) i Konrad Domański oraz Jessika Sobocińska (Posnania) w jedynce wagi lekkiej. Czwórka bez sternika rywalizująca w odmłodzonym składzie (Bartłomiej Sapoński, Emilian Jackowiak- Posnania, Bartosz Bartkowski, Oskar Streich) w przedbiegu zajęła ostatnie miejsce i wystąpi w repasażu.Dwójka podwójna wagi lekkiej, która przygotowuje się do startu w igrzyskach - Martyna radosz, katarzyna Wełna, w przedbiegu uległa osadzie z Fraancji i o awans do finału powalczy w repesażu.
W sobotę (od 9.00) rozegrane zostaną finały w jedynkach wagi lekkiej, pozostałe odbędą się w niedzielę. Transmisja od 8.30 w TVP Sport.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.