Jak padły gole?
1:0 - 37' - sprytne rozegranie rzutu wolnego, dośrodkował Karlstroem, strzelił Ishak.
2:0 - 53' - piłkę na prawą stronę dostał Ishak, podał na dalszy słupek, a do bramki skierował ją Kristoffer Velde.
Bartosz Mrozek, bramkarz Lecha Poznań:
Każde spotkanie jest trudne, nieważne czy to przeciwnik z góry tabeli czy z dołu. To nie ma różnicy. Za każdym razem trzeba pokazać swoje umiejętności, strzelić jednego, drugiego czy najlepiej trzeciego gola. Wiedzieliśmy, że musimy zdobyć pierwszą bramkę jak najszybciej, ale nie udawało nam się to przez dłuższy czas. W końcu jednak to zrobiliśmy, fajnie że w drugiej połowie dołożyliśmy drugie trafienie. Cieszę się też, że zagraliśmy na zero z tyłu
Jarosław Skrobacz, trener Ruchu Chorzów:
Gratulacje dla Lecha. Wygrał zespół lepszy, zespół mający swoje atuty. Wiedzieliśmy, że ten mecz może tak wyglądać, ale szukaliśmy swoich szans. Takie były do przerwy, jednak nie potrafiliśmy skierować piłki w światło bramki. Stąd ta porażka.
John van den Brom, trener Lecha Poznań:
Wykonaliśmy dobrą robotę. Pierwszym zadaniem było wygrać, a także mieć pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Wyszliśmy skoncentrowani, graliśmy solidnie. Dobrze wykonany stały fragment gry, kolejny gol Mikaela Ishaka, co jest dla nas bardzo dobrą wiadomością. Przy drugim trafieniu, bramce Krisa Velde też miał duży udział. Najważniejsze było wygrać. Ponadto lekarze już w szatni po meczu mówili, że nie ma żadnych urazów zgłoszonych. Cieszymy się i czekamy na to, co w niedzielę, czyli mecz z Legią Warszawa. I do tego spotkania zaczynamy się szykować.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.