Sobotni mecz z GieKSą był dla Lecha Poznań ostatnim domowym meczem w tym roku. Z trybun Enea Stadionu przy Bułgarskiej obejrzało go aż 28 254 kibiców. Faworytem tego starcia był rzecz jasna Kolejorz, który podchodził do niego z pozycji lidera.
Gospodarze bardzo szybko potwierdzili znakomitą dyspozycję. Już w 3. minucie wynik spotkania otworzył Mikael Ishak, wykorzystując dobrą wrzutkę Walemarka. Lechici mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, lecz nie udało im się wykorzystać żadnej z nich. Pierwsza połowa zakończyła się zatem rezultatem 1:0 dla podopiecznych Nielsa Frederiksena.
Kolejorz mógł zacząć drugą połową równie dobrze, co tę pierwszą. Po faulu na Sousie Łukasz Kuźma wskazał na 11. metr, ale Ishak go nie wykorzystał, uderzając w słupek.Co się jednak odwlecze, to nie uciecze - kilka minut później Gholizadeh podwyższył prowadzenie Lecha. Mecz mógł zakończyć się wyższym rezultatem, gdyby nie kilka wspaniałych interwencji Dawida Kudły, bramkarza gości.
Lech Poznań utrzymał pozycję lidera, odskakując drugiej Jagiellonii Białystok na 4 punkty. Aby zobaczyć oceny lechitów, przejdź do galerii, któa znajduje się poniżej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.