Walka o fotel lidera i powrót najlepszego strzelca
Rezerwy Lecha Poznań w ostatnich pięciu spotkaniach sięgały po komplet punktów. Świetna forma podopiecznych trenera Grzegorza Wojtkowiaka sprawiła, że w niedzielnym meczu z Tłuchowią Tłuchowo walczyli o fotel lidera Betclic 3. ligi. Co więcej, drugi zespół Kolejorza w trzech ostatnich ligowych meczach przed własną publicznością odniósł komplet zwycięstw, zdobywając łącznie 12 bramek i tracąc zaledwie dwie.
Do składu wrócił również najlepszy strzelec zarówno rezerw, jak i całej Betclic 3. ligi - Kamil Jakóbczyk. 18-letni napastnik opuścił poprzednie spotkanie z Wybrzeżem Rewalskim (2:0), ponieważ wraz z pierwszym zespołem udał się na mecz z Lincoln Red Imps.
Gorzej rozpocząć się nie dało
Rezerwy Lecha Poznań rozpoczęły mecz w najgorszy możliwy sposób. Już w pierwszej minucie spotkania goście posłali długą piłkę na prawą stronę boiska. Tam Karol Kalata nie upilnował jednego z rywali, który zdołał dograć futbolówkę na przedpole. Dopadł do niej Damian Figura, pozostawiony bez krycia. Do zawodnika Tłuchovii próbował jeszcze doskoczyć Karol Delikat, jednak był on mocno spóźniony. Figura uderzył efektownie w samo okienko i Pruchniewski w tej sytuacji nie miał najmniejszych szans.Po szybko straconym golu drugi zespół Kolejorza nie potrafił narzucić rywalom swojego rytmu gry i nie był wystarczająco agresywny, by poważnie zagrozić bramce Jakuba Mikołajczaka. Gra toczyła się głównie w środku pola i była dość wyrównana. Dopiero w 19. minucie podopieczni trenera Grzegorza Wojtkowiaka stworzyli sobie dogodną okazję do zdobycia bramki. Karol Delikat dostrzegł w polu karnym Kamila Jakóbczyka, który sprytnie obrócił się z piłką i bez wahania oddał mocny strzał w kierunku bramki. Niestety, futbolówka odbiła się od słupka i nadal mieliśmy 0:1.
Z czasem gospodarze zaczęli coraz śmielej atakować. W 38. minucie kapitalnym podaniem przez środek boiska popisał się Maciej Wichtowski, który dostrzegł Karola Delikata. Pomocnik Lecha wbiegł w pole karne i oddał mocny strzał, ale znowu zabrakło odrobiny szczęścia - futbolówka trafiła w poprzeczkę, a defensywa gości zdołała opanować sytuację.
Pod koniec pierwszej połowy bliski wyrównania był sam Wichtowski, jednak jego uderzenie nieznacznie minęło bramkę Tłuchowii. Na plus w pierwszej części meczu wyróżniali się Mateusz Pruchniewski, który kilkukrotnie wysoko wychodził z bramki i skutecznie zażegnywał niebezpieczeństwo, Maciej Wichtowski, który był pewny w rozegraniu i aktywny w ofensywie, Karol Delikat - napędzający ataki Kolejorza, oraz Kamil Jakóbczyk, nieustannie szukający piłki w polu karnym.
Mimo kilku pozytywnych akcentów, gra lechitów wciąż pozostawiała wiele do życzenia. Rezerwy miały problemy z płynnym rozgrywaniem akcji i często nie potrafiły wymienić trzech dokładnych podań, przez co piłka szybko trafiała pod nogi rywali.
Znów to zrobił! Jakóbczyk z kolejnym trafieniem
W przerwie trener Grzegorz Wojtkowiak dokonał jednej zmiany - za Karola Kalatę pojawił się Maksym Pietrzak. I była to trafiona roszada. Już dwie minuty po wznowieniu gry Filip Wilak ruszył lewym skrzydłem, zagrał w pole karne do Jakóbczyka, a ten uprzedził bramkarza i pewnym strzałem doprowadził do remisu. To już jego 14. gol w tym sezonie!
Chwilę później Tłuchowia mogła ponownie objąć prowadzenie. W 55. minucie Kacper Wolert przymierzył z dystansu w prawe okienko, ale Pruchniewski popisał się kapitalną interwencją i sparował piłkę na rzut rożny.
Minutę później lechici mieli znakomitą okazję po błędzie obrony gości. Piłka trafiła pod nogi Jakóbczyka, który dograł do Bartłomieja Barańskiego. Ten zdecydował się na strzał, ale znów zabrakło szczęścia - piłka zatrzymała się na poprzeczce! Do 60. minuty gospodarze mogli mówić o ogromnym pechu, gdyż dwukrotnie uderzali w poprzeczkę i raz w słupek.
W 61. minucie Lech wreszcie dopiął swego. Po nieudanym wybiciu jednego z obrońców piłka spadła pod nogi Tymoteusza Gmura. Młody pomocnik zachował się znakomicie - spokojnie zwiódł rywala i uderzył lewą nogą w samo okienko. Drugie trafienie można zobaczyć poniżej
Chwilę później swoich sił spróbował 16-letni Hubert Janyszka, który umiejętnie złożył się do strzału, ale piłka minimalnie minęła bramkę. Lechici kontrolowali grę i nie dopuszczali przeciwników do groźnych sytuacji, a trzecia bramka dla Kolejorza dosłownie wisiała w powietrzu.
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Lecha Poznań 2:1 po trafieniach Kamila Jakóbczyka i Tymoteusza Gmura. Dzięki tej wygranej rezerwy Kolejorza awansowały na pozycję lidera w Betclic 3. lidze.
Lech II Poznań - Tłuchowia Tłuchowo 2:1 (0:1)
Bramki: Jakóbczyk 47., Gmur 61. - Lech II - Figura 1. - Tłuchowia
Lech: Pruchniewski - Tokar (86. Koral), Wichtowski, Janyszka, Kalata (46. Pietrzak) - Prajsnar, Delikat (55. Szymczak) - Barański, Gmur (86. Palat), Wilak (64. Antczak) - Jakóbczyk
Kartki: Pietrzak 90. - Lech II - Horvat 14., Strus 89. - Tłuchowia
Sędziował: Kajetan Kasprzyk
Komentarze (0)