Duże problemy Sandecji. Zmiana trenera i niemoc na własnym terenie
W zespole Sandecji Nowy Sącz w ostatnim czasie nie dzieje się dobrze. Trzy dni temu klub oficjalnie poinformował o tym, że funkcję pierwszego trenera przestał pełnić Łukasz Mierzejewski. Szkoleniowiec był związany z klubem od lipca 2024 roku i to właśnie on wywalczył z Sandecją awans do Betclic 2. ligi. Jego obowiązki przejął Ján Fröhlich, który przygotowywał drużynę do starcia z Wartą Poznań.Zmiana trenera nastąpiła niedawno, a zatem trudno przewidzieć, czy Sandecja zagra pragmatycznie, by nie narazić się na porażkę w meczu z rewelacyjnie dysponowaną Wartą, czy może raczej zadziała "efekt nowej miotły".
- Nasz przeciwnik grał do tej pory w systemie 3-4-3, czyli takim samym jak my. Broni w formacji 5-4-1 i szuka momentów do tego, by zagrać w wysokim pressingu. Nie spodziewamy się zmian w tej kwestii. Ponownie będziemy musieli mieć jednak otwarte głowy, jeśli w trakcie meczu takie zajdą. Sandecja ma też po swojej stronie kilku zawodników z dobrą przeszłością. Musimy być czujni, niwelować zagrożenia i pokazać nasze dobre strony. Sądzę, że to będzie także wyjątkowy mecz pod względem atmosfery na trybunach w Betclic 2. lidze. Na nowy stadion przychodzi wielu kibiców, którzy mocno dopingują swoją drużynę, więc to dla nas też będzie fajne przeżycie i doda nam skrzydeł - mówił przed spotkaniem Maciej Tokarczyk.
Sytuacja Sandecji w ostatnich meczach nie należy do najlepszych. W ostatnim spotkaniu rywale Warty Poznań odnieśli wysoką porażkę aż 0:4 w starciu z rezerwami Śląska Wrocław. Sam trener Maciej Tokarczyk przyznawał przed meczem, że nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia.
Od 23 sierpnia, czyli w dziewięciu ostatnich spotkaniach, piłkarze Sandecji Nowy Sącz tylko dwukrotnie schodzili z boiska z tarczą, pokonując Resovię i KKS Kalisz. Póki co od dwóch spotkań nie mogą odnotować kompletu punktów w Betclic 2. lidze. Na domiar złego od 9 sierpnia nie są w stanie wygrać meczu domowego! Od starcia z Rekordem Bielsko-Biała odnotowali na własnym terenie remis i trzy porażki.
Warta nie ma czego się obawiać? Zagrozić im może tylko... historia!
Warta Poznań w teorii posiada wszelkie argumenty, by pokonać Sandecję Nowy Sącz. Automatyzmy w grze drużyny trenera Tokarczyka funkcjonują coraz lepiej, a drużyna skupia się już tylko na wzmacnianiu fundamentów. W ostatnich meczach młody zespół Zielonych udowodnił, że odnajduje się w każdych warunkach gry - zarówno przeciwko nisko broniącym drużynom, jak i tym, które stawiają na wyższy pressing.Dodatkowo w oczach rośnie forma kolejnych zawodników w zespole trenera Tokarczyka. Poza jaśniejącymi postaciami w ofensywie takimi jak Kacper Szymanek, Kacper Rychert Filip Waluś czy Michał Smoczyński bardzo dobrze wyglądają również gracze operujący piłką bliżej bramki Leo Przybylaka. Mowa tu w szczególności o Kacperze Lepczyńskim czy Kamilu Kumochu.
Trener Ján Fröhlich będzie miał twardy orzech do zgryzienia, biorąc pod uwagę wszechstronność warciarzy oraz mentalność, która zdecydowanie będzie ich siłą w związku z serią siedmiu meczów z rzędu bez straty punktów w Betclic 2. lidze. To właśnie indywidualna jakość zawodników oraz właściwe podejście po stronie rezerw Śląska Wrocław pozwoliła im ostatnio wysoko pokonać Sandecję. Warta również dysponuje takimi atutami.
- Do wartości naszej drużyny w pierwszej kolejności należy rozumienie błędów w meczu czy treningu. Postrzeganie tego jako czegoś normalnego. W naszym przypadku wiążą się one z tym, że chcemy być odważni. Wymagając od piłkarzy takiej gry, nie mogę za każdym razem wypominać im błędów i zabijać tej odwagi. Inną wartością naszej drużyny jest brak kalkulacji w określonych momentach meczu. Chcemy też by środowisko w drużynie pozwalało nam na bycie najlepszą wersją siebie - podkreślał przed meczem trener Tokarczyk.
Historia starć między Sandecją Nowy Sącz, a Wartą Poznań w ostatnich latach pokazuje mimo wszystko, że te pojedynki toczyły się dla jednych i drugich ze zmiennym szczęściem. W Pucharze Polski w 2022 roku gospodarze niedzielnego meczu pokonali swoich rywali 2:1, ale w 2020 i 2019 roku szala w rozgrywkach 1. ligi przechylała się na korzyść warciarzy. Oba zespoły często wymieniały się zwycięstwami, co zwiastuje ciekawe starcie.
Mówiąc o historii warto wspomnieć, że przeciwko swojej dawnej drużynie będzie mógł zagrać Wiktor Pleśnierowicz. Środkowy obrońca jest w tym sezonie podstawowym zawodnikiem Sandecji.
Komentarze (0)