Ten aspekt najbardziej zirytował piłkarzy i kibiców Lecha Poznań po meczu z Piastem! Komentarze są jednoznaczne

Opublikowano:
Autor:

Ten aspekt najbardziej zirytował piłkarzy i kibiców Lecha Poznań po meczu z Piastem! Komentarze są jednoznaczne - Zdjęcie główne
Autor: Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Piłka nożnaLech Poznań może cieszyć się z awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski jednak koszty jakie w związku z tym poniósł mogą popsuć nastroje piłkarzom i kibicom Kolejorza. Zespół Nielsa Frederiksena nie ma ostatnio łatwo w tych rozgrywkach, a trudy warunków gry odczuł ponownie tym razem w spotkaniu z Piastem Gliwice.
reklama

Piłkarze Kolejorza nie odpuścili organizatorom meczu. "Wystarczy spojrzeć"

Środowe rozstrzygnęcie meczu Lecha Poznań z Piastem Gliwice w ramach 1/8 finału Pucharu Polski śmiało można określić mianem pyrrusowego zwycięstwem mistrzów Polski. Drużyna Nielsa Frederiksena zdążyła stracić w trakcie tego meczu aż dwóch zawodników ze środka pola. Najpierw boisko przedwcześnie z powodu urazu opuścił Filip Jagiełło, a następnie po blisko 45 minutach od tamtej chwili zniesiony na noszach został zmiennik - Gisli Thordarson

reklama
Rozwiń

Islandzki pomocnik w najboleśniejszy sposób pokazał wszystkim obserwatorom środowego meczu, w jak fatalnym stanie była murawa w trakcie tej rywalizacji. Noga zawodnika dosłownie ugrzęzła w boisku i naraziła go na bardzo poważną kontuzję. Lech ostatecznie dograł spotkanie bez kolejnych strat w ludziach, ale piłkarze nie omieszkali odnieść się do katastrofalnego zaniedbania murawy po końcowym gwizdku.

- Przyjechaliśmy po awans i go mamy. Jak mam być szczery, to wystarczy spojrzeć na to boisko, żeby stwierdzić, że nie pomagało w graniu takim, jakie lubimy najbardziej. Ale oczywiście warunki były równe dla obu drużyn. Oni nastawili się na kontrataki i w pierwszej połowie wychodziło im to całkiem okej, ale po zmianie stron już sobie z tym radziliśmy. Zaliczyłem kilka fajnych interwencji, ale już taki mam charakter, że podchodzę do tego na spokojnie. To końcówka rundy, ale fizycznie czujemy się bardzo dobrze - przekonywał bramkarz Lecha Poznań, Bartosz Mrozek.

W krytyce wtórował mu również Mateusz Skrzypczak, ale jednocześnie były stoper Jagiellonii zwrócił uwagę na to, że zespół dobrze odnalazł się w tych niezwykle trudnych warunkach meczowych. Obrońca ma także nadzieje, że urazy jego kolegów nie są zbyt poważne i wkrótce wrócą oni do rywalizacji. Cel na kolejne mecze w tym turnieju jest jasno sprecyzowany i Mateusz Skrzypczak głośno o nim mówi: trofeum jest w zasięgu Kolejorza.

reklama
Rozwiń

Widać, że mimo problemów w zespole panuje dobra atmosfera i piłkarzom nie brakuje motywacji po ostatnim trudnym czasie. Kolejni piłkarze zaliczają wzrost formy, a szczególnie widać to po Pablo Rodriguezie, który w swoim stylu imponował w meczu z Piastem wolą walki w grze bez piłki, ale też dynamiką w ofensywie. Zawodnik Lecha Poznań również nie pozostawał dłużny organizatorom meczu w Gliwicach tym razem wyrażając swoją opinię na Instagramie.

- Robota została wykonana. Mamy nadzieję, że kontuzje nie są poważne. Lepiej, żebyście nie grali na tym boisku.

fot. pablorodriguezd9/Instagram

Lechici walczą z trudnościami. Kolejny rywal zapewni komfortowe warunki gry?

Warunki gry w tegorocznej edycji Pucharu Polski zdecydowanie nie rozpieszczają piłkarzy Lecha Poznań. Jeszcze nie tak dawno zespół Nielsa Frederiksena rywalizował przecież z czwartoligowym Gryfem Słupsk, gdzie sytuacja z murawą była szczególnie trudna. Problemy były na tyle duże, że w związku z dodatkowymi, potężnymi opadami deszczu w pewnym momencie nie wiadomo było czy mecz w ogóle się odbędzie! 

reklama

Ostatecznie lechici rzecz jasna wygrali to spotkanie choć i wtedy szkoleniowiec mistrza Polski nie omieszkał zwrócić uwagi na fakt, iż stan boiska mocno utrudniał im rywalizację. Niels Frederiksen mówił, że odbiegało ono od standardów do jakich jego piłkarze przywykli, ale mimo dali sobie radę.

Być może stan boisk w ostatnich meczach w Pucharze Polski wpływa na preferencje trenera Lecha Poznań względem kolejnego przeciwnika w tym turnieju. Niels Frederiksen po meczu z Piastem stwierdził, że w ćwierćfinale chciałby wylosować kogoś z Ekstraklasy, o czym więcej informowaliśmy TUTAJ. Jak jednak widać na przykładzie gliwiczan - rywal z najwyższej półki również nie zawsze dysponuje profesjonalnym podejściem w przygotowaniu warunków meczowych.

reklama
Rozwiń

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo