O utworzeniu zespołu rezerw prezes Grunwaldu myślał już wcześniej. Jakub Pochopień chciał, żeby w przypadku awansu do Ligi Centralnej klub miał też drugą drużynę. Po owocnych rozmowach z MKS-em Poznań, z którym od przyjścia nowych władz do Wojskowych bardzo dobrze układa się współpraca między oboma klubami, postanowiono, że miejsce MKS-u zajmie właśnie zespół rezerw Grunwaldu.
Formalnie przejmujemy miejsce MKS w drugiej lidze. Bo, nam jako Grunwaldowi będzie tę drużynę w rozgrywkach łatwiej prowadzić zarówno organizacyjnie, jak i szkoleniowo. W tej sprawie wysłaliśmy już odpowiednie dokumenty do Związku Piłki Ręcznej w Polsce i czekamy na pozytywne rozstrzygnięcie. Myślę, że nastąpi to w ciągu kilku dni
- tłumaczy prezes Grunwaldu Poznań Jakub Pochopień.
Przypomnijmy, że MKS słynie w Wielkopolsce ze szkolenia młodzieży, a w zeszłym sezonie wywalczył awans do drugiej ligi. Na podstawie dotychczasowego porozumienia z Grunwaldem jego zawodnicy kontynuowali karierę seniorską właśnie w barwach klubu z ulicy Newtona. Po awansie Grunwaldu na zaplecze Superligi nie będzie już tak łatwo, by ci młodzi zawodnicy MKS mogli ogrywać się na parkiecie. Stąd decyzja, by robili to w drugim zespole.
Ci młodzi zawodnicy, którzy nie będą się łapać na grę w Lidze Centralnej, będą mogli będą mogli budować doświadczenie, tężyznę fizyczną i sprawdzać się w sytuacjach boiskowych właśnie w 2 lidze. Chodzi o to, by mieli oni przetarcie ligowe, a nie tylko uczestniczyli w treningach pierwszego zespołu. To nie będzie dla nich zsyłka, a rozwój
- wyjaśnia Pochopień.
Drużyna rezerw Grunwaldu będzie też dawała szansę seniorom, którzy nie będą się mieścić w kadrze Michała Tórza na dany mecz w Lidze Centralnej, a także tym, którzy potrzebują minut po przebytej kontuzji.
Tempo i siła gry na szczebli centralnym są dużo większe niż w 2 lidze. Dla zawodnika wracającego po kontuzji zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie zagranie kilku spotkań na niższym szczeblu, bez niepotrzebnego ryzyka odnowienia się urazu
– mówi prezes Grunwaldu.
Pochopień zapewnia, że zarówno Grunwald w Lidze Centralnej trenowany przez Michała Tórza, jak i ten w 2 lidze trenowany przez Domana Leitgebera – architekta awansu do 2 ligi drużyny MKS, będą grały w tym samym systemie. Ujednolicone szkolenie ułatwi płynne przechodzenie zawodników z drugiej drużyny do pierwszej. Prezes Wojskowych przyznaje, że kosztami funkcjonowania zespołu Grunwaldu 2 zajmą się solidarnie oba podmioty: Grunwald i MKS.
Od Wydziału Sportu Miasta Poznania oba kluby dostały w tym roku sporą dotację, więc finansowanie drugiej drużyny jest możliwe dzięki Miastu i za to bardzo dziękujemy
– przyznaje Pochopień.
Wsparcie na nowy sezon z Wydziału Sportu dla Grunwaldu to pół miliona złotych.
Przed drugą drużyną Grunwaldu nie ma postawionego celu sportowego. A co gdyby zdarzył się awans do 1 ligi? Prezes Pochopień zapewnia, że na taki awans jest za wcześnie, a zespół ma służyć ogrywaniu młodzieży i zawodników niemieszczących się w kadrze pierwszego zespołu. Przyznaje, że jeśli za kilka lat udałoby się awansować do Superligi, temat awansu drugiej drużyny byłby sprawą otwartą.
Tak daleko w przyszłość jednak nie wybiegam
– śmieje się nasz rozmówca.
Stworzenie zespołu rezerw, stawia Grunwald Poznań w gronie najpoważniejszych firm w piłce ręcznej w kraju. Buduje jego wiarygodność. A to bardzo dobry sygnał dla wielkopolskiego szczypiorniaka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.