Na posiedzeniu KKFiT, poza członkami Komisjami obecne były także: władze Wydziału Sportu UM, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji, przedstawiciele PGE Akademii Judo Poznań oraz poznańskich klubów koszykarskich: Enei Basketu, Pyry AZS oraz MUKS-u. I wydawać by się mogło, że informacja o budowie w Poznaniu dwóch nowych obiektów sportowych spotka się z zadowoleniem i ulgą wszystkich, bo przecież w mieście wciąż sal brakuje. Nic bardziej mylnego...
To pewne. Przy ul. Taborowej powstanie nowa pływalnia
Sprawa budowy pływalni przy ul. Taborowej "ciągnie się" już od kilku lat. Ale w tym roku nastąpił przełom i dzisiaj, podczas posiedzenia Komisji KFiT kolejny raz potwierdzono nie tylko, że jest plan budowy tego obiektu, ale że są już projekt i co najważniejsze, pełne finansowanie w wysokości ponad 48 milionów złotych (z czego 30 milionów pochodzi z Polskiego Ładu). A to oznacza, że nowy basen na Grunwaldzie na pewno powstanie. Ma zostać oddany do użytku w czerwcu 2026 roku.
Na potwierdzenie, Łukasz Miadziołko, dyrektor POSiR przedstawił harmonogram prac:
Są już pozwolenia na rozbiórkę starego budynku i na budowę pływalni. Do kwietnia ma nastąpić wybór wykonawcy robót, a rozpoczęcie prac zaplanowano na czerwiec 2024 roku.
Ten ostatni termin to kluczowa data dla PGE Akademii Judo Poznań, która swoją siedzibę (hala, szatnie, powierzchnie magazynowe i biura) ma właśnie w budynku przeznaczonym do rozbiórki. Co stanie się z klubem po czerwcu 2024 roku?
Hala Sportów Walki dla Akademii Judo
Właśnie z myślą o Akademii, w której trenuje prawie 1400 zawodników (od dzieci do seniorów) będzie budowana Hala Sportów Walki na terenie Zespołu Szkół nr 8 przy ulicy Jarochowskiego. Tam ma być ich "nowy dom".
Jesteśmy na etapie finalizacji i kosztorysowania projektu. Zaproponowałem budowę tej hali na terenie naszej szkoły, ponieważ jest tam odpowiednio dużo miejsca i zależy nam na współpracy z Akademią Judo. Będą tam doskonałe warunki do trenignów, ale także wszystkie inne, niezbędne powierzchnie dla tego klubu
- mówił Tomasz Woźniak, dyrektor Zespołu Szkół nr 8 w Poznaniu.
Aktualnie koszty powstania tego obiektu szacuje się na 8-10 milionów. I prawie cała ta kwota jest już zabezpieczona. 3 miliony wpisano do budżetu Miasta Poznania, 2,5 miliona złotych otrzymano z Ministerstwa Sportu, a 2 miliony zaoferowały władze Akademii Judo, które same te środki pozyskały. Rozpoczęcie prac ma nastąpić w lipcu 2024 roku, a oddanie hali do użytku zaplanowano na czerwiec 2025 roku.
I tu pojawia się problem. Gdzie, między czerwcem 2024 roku (początek rozbiórki Taborowej), a czerwcem 2025 (oddaniem do użytku Hali Sportów Walki) ma Akademia Judo się podziać. Władze Miasta Poznania zaproponowały rozwiązanie, które jest niczym kij włożony w mrowisko.
Chwiałka A dla Akademii Judo? Środowisko koszykarskie mówi NIE
Propozycja władz Miasta Poznania, chociaż jeszcze nie zatwierdzona, spotkała się nie tylko z zainteresowaniem Komisji KFiT, ale także środowiska koszykarskiego. Bo hala Chwiałka A przy ul. Spychalskiego to obiekt zajęty (od rana do wieczora przez 7 dni w tygodniu) własnie przez poznańskie kluby koszykarskie. Trenuje tam i gra ligowe mecze kilkanaście zespołów: MUKS-u Poznań, Pyry AZS Poznań oraz AZS-u Poznań.
Poznań jest jednym z najlepszych ośrodków koszykówki młodzieżowej w Polsce. Mamy kilka klubów i nauczyliśmy się już razem funkcjonować i planować nasze treningi dla wszystkich grup, co nie jest łatwe, ponieważ miejsc do trenowania wciąż brakuje. Trudno sobie wyobrazić nasze kluby bez hali Chwiałka A
- mówił Krzysztof Karpowicz, kierownik sekcji koszykówki Pyry AZS-u Poznań.
Co ciekawe, obecny był i głos zabrał także Przemysław Szurek, prezes (KKS-u) Enei Basketu Poznań. Klubu, który z Chwiałki A akurat nie korzysta, ale jak się okazało problem dotyczy także takich drużyn.
Nasze grupy trenują w kilku lokalizacjach, głównie szkołach poznańskich i podpoznańskich oraz w hali Chwiałka D. Jednak przeniesienie Akademii Judo do Chwiałki A i pozbawienie możliwości korzystania z niej klubom koszykarskim, zadziała, jak lawina i spowoduje problemy także dla nas i kilku innych klubów. Będziemy musieli dzielić się obiektem przy Drodze Dębińskiej z kolejnymi podmiotami, a wiemy, że już teraz jest to bardzo trudne.
Swoje stanowisko przesłał nam też prezes Wielkopolskiego Związku Koszykówki i wiceprezes Enei AZS Poznań, Łukasz Zarzycki.
Jako Wielkopolski Związek Koszykówki kategorycznie nie zgadzam się, aby hala POSiR A została odebrana koszykówce. W trakcie każdego weekendu odbywa się w tej hali po 8 spotkań ligowych. Nie wyobrażam sobie, aby przy tak ubogiej bazie sportowej dla koszykówki, odebrać nam jeszcze tę halę. Będzie się to wiązało z brakiem możliwości rozgrywania spotkań ligowych. Rozumiemy problemy Akademii Judo, ale nie można rozwiązywać problemów jednego klubu, odbierając bazę treningową i meczową kilku innym klubom. W najbliższym czasie zamierzam spotkać się z prezydentem Solarskim odnośnie wyjaśnienia tej sytuacji.
Ważnym głosem w dyskusji było wystąpienie prezesa Akademii Judo, Radosława Miśkiewicza, który przypomniał, że to właśnie Akademia Judo pomogła Miastu w przejęciu terenów przy ul. Taborowej i miała obiecane, najpierw korzystanie z tamtego obiektu, a następnie budowę hali.
W pewnym momencie sami przygotowaliśmy projekt hali i sami chcieliśmy ją wybudować, ale Miejska Konserwator Zabytków nie zgodziła się na budowę przy ul. Reymonta. Proponowaliśmy też halę obok pływalni na Taborowej, ale miejscy planiści nie zaakceptowali tych planów. Od dwóch lat prosimy prezydenta Jaśkowiaka, by się z nami spotkał. Bez skutku. Gdyby nie opieszałość Miasta, czy też brak odpowiednich decyzji, już dawno sami byśmy halę postawili. A teraz, dostajemy rykoszetem
- mówił prezes Akadamii.
Odpowiedziała na to przewodnicząca Komisji KFiT Lidia Dudziak:
W takim mieście, jak Poznań musi być miejsce i dla Akademii Judo, którą cenimy za prace z młodzieżą i sukcesy, i dla klubów koszykówki. To nie podlega dyskusji, ale zajęcie na 10 miesięcy Chwiałki A przez Akademię, naszym zdaniem, absolutnie nie wchodzi w grę, ponieważ generuje to konflikt w poznańskim sporcie.
Dlaczego radna Lidia Dudziak mówiła o konflikcie?
Jest plan B, ale Akademia mówi NIE
W tej trudnej sytuacji pomocną dłoń wyciągnął Tomasz Woźniak, dyrektor Zespołu Szkół nr 8 w Poznaniu, który uważa, że na 10 miesięcy może w swojej placówce Akademię przyjąć.
Przeprowadziłem z Akademią wiele rozmów i zadeklarowałem, że znajdę miejsce w mojej placówce na te 10 miesięcy. Jestem w stanie nawet tak zmienić plan lekcji i zajęć, które odbywają się w naszych salach sportowych, by to wszystko pogodzić. By nie ucierpiały moje dzieci w szkole, ale i Akademia. Mam halę balonową, mam salkę do judo, mam małą salkę gimnastyczną, oddam też powierzchnie magazynowe, czy piwnice, w których mogłyby być tymczasowe biura Akademii. Wychodzę z inicjatywą, z pomocą, bo uważam, że można spróbować to wszystko pogodzić i się dogadać. Przecież to tylko czas przejściowy, ta nowa hala dla Akademii tam niedługo będzie
- wymieniał argumenty "za" Tomasz Woźniak.
Propozycja zyskała uznanie w oczach radnych, przedstawicieli klubów koszykarskich, ale na takie rozwiązanie nie godzi się Akademia.
To nie są nasze wymysły. Mamy ponad tysiąc zawodników, w tym 70 niepełnosprawnych, dlatego to nie jest takie proste. Każdą propozycję Miasta analizujemy, chcemy rozmawiać, chcemy się dogadać, ale pomysł ze Szkołą przy Jarochowskiego nie jest dla nas dobry
- przyznała Pani Szafran, bardzo zaangażowana w działaność Akademii mama jednej z zawodniczek.
Prezes Akademii Judo, Radosław Miśkiewicz tłumaczył dlaczego tymczasowa przeprowadzka do ZS nr 8 nie jest dla klubu dobrym rozwiązaniem:
Przy Taborowej zajmujemy dużą powierzchnię, długo pracowaliśmy na to, by ten obiekt przystosować do naszych potrzeb. Bardzo doceniam propozycję dyrektora Woźniaka i jego zaangażowanie w sprawę, ale proponuje się nam trzy salki, jedną większą, z której będzie też korzystała szkoła i piwnicę na biura w fatalnym stanie. Serdecznie zapraszam Państwa do nas, a potem do tej szkoły. Może wtedy zrozumiecie, że to nie jest dobre rozwiązanie. Mówicie, że Chwiałka A to złe rozwiązanie. Złe dla koszykówki. A dlaczego nie myślicie o nas? Od kilku lat proponujemy rozwiązania, inwestujemy środki własne, dajemy 2 miliony na budowę sali i to my teraz dostajemy teraz rykoszetem.
Odpowiedział na to Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania.
Okres przejściowy, o którym rozmawiamy, czyli te 10 miesięcy, to czas wielu dolegliwości. Odnoszę wrażenie, że mając wizję nowej sali, która ma być do waszej dyspozycji, z tymi dolegliwościami można byłoby sobie jakoś poradzić. Bo jeśli oddamy Chwiałkę A kosztem klubów koszykarskich, to tymi dolegliwościami obciążymy kilka kolejnych podmiotów.
Skomentował to także Przemysław Szurek.
Jestem pełen podziwu dla przedsiębiorczości Akademii Judo, dla tych wszystkich starań i waszych działań, ale proszę pamiętać, że inni też nie śpią. My też prężnie działamy, też szukamy rozwiązań i też mamy pewne pomysły. Gdyby mojemu klubowi zaproponowano nową halę, tylko do naszej dyspozycji, to proszę wybaczyć, ale nawet dwa lata w tych piwnicach byśmy jakoś dali radę.
Pat. Rozwiązania brak
A czy jest jeszcze inne rozwiąznie, plan C? Pytali radni z Komisji KFiT. Nie ma. Zgodność jest jedynie do tego, że trzeba je znaleźć. Na pytanie kto to ma zrobić, jednoznaczna odpowiedź jednak nie padła. Komisja zaprotokołowała jedynie, że jest przeciwna udostępnianiu sali Chwiałka A dla Akdemii Judo i że niezbędne jest natychmiastowe, wspólne działanie na rzecz rozwiązania tego problemu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.